She keeps me up cz 4
-Bardzo mi
przykro. Pan Marek zapadł w śpiączkę.
Agata z
Dorotą nie mogły wierzyć w to co przed chwilą usłyszały.
- A co było
przyczyną ? – pytała Dorota, bo brunetka nie mogła wydać z siebie ani jednego
słowa.
- Przez ropne zapalenie opon mózgowych został
uszkodzony mózg. Teraz zabieramy pacjenta na operacje, która będzie polegała na
odciągnięciu ropy z mózgu i zatok.
- A ile
będzie w śpiączce ?
- Tego nigdy
nie wiadomo. Gdybyśmy zdążyli w szpitalu wprowadzić go w śpiączkę
farmakologiczną to trwałoby może 2 tygodnie, a tak to pacjent może obudzić się
dopiero po roku. – wytłumaczył lekarz i poszedł.
Agata
płakała. Przecież teraz miały być już dobrze. Dlaczego
zawsze musi się coś zjebać. Nie wiadomo ile będzie w tej śpiączce. Przecież to
czekanie mnie wykończy.
Dorota
zobaczyła przyjaciółkę i mocno przytuliła.
-
Przepraszam cię bardzo Agata , ale ja muszę iść do dzieciaków. Przyjadę jutro z
samego rana. Obiecuję.
- Dziękuję.-
pocałowała rudą w policzek i patrzyła jak odchodzi.
Chwilę
później w domu Gawronów…..
- O Dorotko,
już jesteś ?- spytał ją mąż.
Dorota
zaczęła płakać.
- Ale co się
stało ? – przytulił ją.
- Marek… on
leży w szpitalu w śpiączce.
- Ale jak to
? co się stało ?
- Ma ropne zapalenie opon mózgowych.- Wojtek
przytulił mocno żonę.
2 tygodnie
później……
- Agata, co
z Markiem ? – spytała Dorota.
- Nic się
nie zmieniło. Leki zaczęły działać i ropa już prawie zeszła.- mówiąc to miała
łzy w oczach.
I tak trwały
kolejne dni. Agata codziennie odwiedzała Marka w szpitalu. Goliła go,
przynosiła mu nowe kwiaty. Ledwo wytrzymywała. Codziennie żegnała go ze łzami.
Przez prawie tydzień co dziennie rano miała mdłości. Okres się jej spóźniał.
Przecież ja nie mogę być w ciąży. Marek jest w
szpitalu.
Po chwili jednak
zauważyła, że to by było możliwe. Ubrała się i pobiegła do najbliższej apteki.
Wzięła test ciążowy. Siedziała już w domu z zrobionym testem. Sekunda za
sekundą. Oddech za oddechem. Popatrzyła na zegarek , czas minął. Spojrzała na
test i 2 kreski. Myślała jak to teraz wszystko będzie wyglądało.
I co, Marek się obudzi. A tu taka niespodzianka.
Jestem w ciąży. Na pewno będzie myślał że go zdradziłam.
Wzięła
telefon do ręki i wybrała numer do Doroty.
- Hej,
możemy się spotkać ? to pilne. –
spytała.
- Tak ,
jasne. To za 30 min w tej kawiarence na rogu.
- Okey, do
zobaczenia. – rozłączyła się .
Zaczęła się
ubierać. Spotkały się przed kawiarnią i razem weszły. Agata zamówiła sobie sok.
Dorota lekko się zdziwiła, ponieważ Przybysz zawsze piła kawę.
- To mów, co było takiego pilnego.
- Dorota….
Ja jestem w ciąży. – powiedziała. Wzrok miała wbity w serwetkę.
- Aaa !
Agatko jak ja się cieszę. – krzyczała i przytuliła ją.
Nagle
zobaczyła jak brunetka płacze.
- Co się
stało ? – wytarła palcem jej łzę.
- Nie rozumiesz.
Marek jest w szpitalu. Jak się obudzi to na pewno będzie myślał że to nie jego.
- Na pewno
nie. Marek jest inny. Kocha cie.
Rozmawiały
przez chwilę. Ale potem Agata wyszła i pojechała do Dębskiego. Chwile się
jeszcze zastanawiała jak to będzie wyglądać.
Jak ja sobie dam radę. Agata , Stop ! Masz tatę,
masz Dorotę. Nie będziesz z tym sama. Chwila, chwila. Kiedyś słyszałam o tym że
ludzie w śpiączce czasami słyszą to co mówią do nich bliscy.
Zobaczyła
doktora i szybko do niego podbiegła.
- Doktorze,
czy to prawda że pacjenci w śpiączce słyszą co się do nich mówi ?
- Bardzo
możliwe.
- Dziękuję
bardzo.- uśmiechnęła się i poszła.
Stała już
pod drzwiami. Ale zadzwonił telefon.
Cholera, zapomniałam o rozprawie.
Wybiegła ze
szpitala i pobiegła do sądu. Na rozprawie nie mogła się w ogóle skupić. Cały
czas myślała o ich przyszłości.
4 miesiące
później……
I tak leciał
czas. Pewnego razu brunetka usłyszała w radiu piosenkę Enya – Only Time. Cały
czas zastanawiała się nad słowami piosenki.
Who can say ,where
the road goes
where the day flows - only time
And who can say .if your love grows
as your heart chose - only time
where the day flows - only time
And who can say .if your love grows
as your heart chose - only time
Marek nadal
był w śpiączce. Agata go odwiedzała. Był już widoczny mały brzuszek u brunetki.
Dorota pilnowała ją żeby się nie przeciążała. Myślała cały czas nad słowami
doktora.
Teraz
właśnie siedziała przy nim. W ręce miała zdjęcie USG z dzisiejszą datą.
- Marek mam
nadzieję, że mnie słyszysz. Będziemy mieli dziecko Marek.- po policzkach
leciały jej łzy.- Więc wracaj do mnie, do nas jak najszybciej. Potrzebuję cię,
cholernie cie potrzebuję. Brakuje mi twojego dotyku. Kocham cię.- położyła
głowę na jego ręce.
Nagle na
monitorach zaczęło się coś dziać. Zaczęło pikać, mrugać. Agata przestraszyła
się i pobiegła do lekarza. Doktor po szybkiej konsultacji z innym stwierdził,
że……
- Pani Agato
, pan Marek się wybudza. – cieszyła się , tak bardzo się cieszyła.
Po kilku
minutach Marek otworzył oczy. Zaczął się rozglądać, nie był w mieszkaniu, nie
leżała koło niego brunetka. Lekarz przebadał go i stwierdził, że najgorsze już
minęło. Zostawił zakochanych sobie.
Marek był
taki słaby, że nie mógł nic powiedzieć. Po drugiej próbie brunetka położyła mu
palec na ustach i złożyła na jego ustach czuły pocałunek. Był przesiąknięty
tęsknotą i radością.
- Marek….
Ciąg dalszy
nastąpi……
I znowu was
przytrzymam….. :D dziękuję za wszystkie komentarze.
Jestem
bardzo pozytywnie zaskoczona.