piątek, 20 czerwca 2014

"Everything has changed" PROLOG!

Cześć kochani! ;*
Przychodzę do was z kolejnym "dużym" opowiadaniem. Fabuła jest dość skomplikowana, przynajmniej na początku może być, ale z każdą kolejną częścią mam nadzieje, że zrozumiecie. No i to opowiadanie nie jest wizją kolejnego sezonu. No to zamiast skończyć poprzednie opowiadania zabieram się za nowe, ale korzystam póki wena sprzyja i chcę współpracować. Dedykacja leci w kierunku Dream, której zawdzięczam ulepszony początek. Zapraszam do czytania i liczę na szczere opinie.

Chciałabym Ci o czymś opowiedzieć, ale najpierw musisz sobie zadać zasadnicze pytanie: Czy boisz się śmierci? Czy boisz się tego, co jest po niej? Ktoś mądry powiedział kiedyś, że „ludzie boją się umierać, bo odczuwają lęk przed nieznanym”. Czy w twoim przypadku działa ta sama zasada? Pewnie tak jest, lecz zapewniam Cię, że twoje myśli nęka jeszcze inna sprawa. Głębsza, ważniejsza i tak naprawdę nie do ogarnięcia. Boisz się miłości? Czy tego, jak potrafi zranić? Wierzysz w przeznaczenie? Spójrz w przeszłość. Pomyśl o dzieciństwie. Zastanów się nad bajkami. Czyż nie każda bajka jest prawdziwa? Przeszukaj w szufladkach pamięci wszystko, co inne – co samo w sobie jest magią. Wszędzie jest magia, przecież wiesz. Ale wróć do meritum. Czy ktoś kiedykolwiek znalazł eliksir na miłość? Albo inaczej: Czy ktoś kiedykolwiek potrafił z niej wyleczyć? Uwierz mi. Będziesz badać miliony bajek, miliony historii i za każdym razem będziesz myśleć, że już masz odpowiedź – kiedy okaże się, iż jednak nie można w żaden sposób przywołać miłości. Bo ona jest magią. Najsilniejszą magią. ON kiedyś powiedział, że jeśli znajdziesz przepis na miłość, znajdziesz przepis na wszystko. Dlatego nikt nie jest doskonały, bo do dzisiaj nikomu nie udało się tego uczynić. I powiem Ci jeszcze coś. Tylko dzieci to rozumieją. Niepojęte, prawda? Tylko ci, w których pozostała nutka wiary, potrafią to zgłębić. I masz wielkie szczęście, posiadając dziecko z takim ‘darem’, ale masz jeszcze większe szczęście, gdy potrafisz rozeznać się w tym wszystkim sam. No więc zastanów się. Stań naprzeciw tego pytania i pomyśl, czego boisz się bardziej? Miłości czy śmierci? Mam nadzieję, że znajdziesz odpowiedź. Nim będzie za późno…

***

Był wieczór. Trzydziestoletnia kobieta o rumianych policzkach i ciemnych do ramion włosach przypatrywała się bezchmurnemu niebu, przyozdobionemu tysiącem migoczących gwiazd. W jednej dłoni trzymała trzy białe lilie,drugą dłoń położyła na jej powiększony brzuch. Silny powiew wiatru rozwiewał, jej ciemne kosmyki włosów we wszystkie możliwe strony. Przymknęła powieki i przez chwilę wsłuchiwała się w melodyjnie szumiące drzewa. Poprawiła torbę i odwróciwszy wzrok od gwiazd pchnęła zardzewiałą bramkę. Stanęła na brukowej ciemnej drodze oświetlanej tylko światłem zniczy. Zrobiła jeden, krok potem następny i z każdym kolejnym krokiem była coraz bliżej. Dochodząc do miejsca docelowego, jej uwagę przykuł jeden z dwóch nagrobków. Na marmurowej płycie ułożyła trzy lilie, jego ulubione kwiaty. Mimo, że ich nie lubiła, zawsze cieszyła się gdy dostawała je od niego. A teraz chciała by i on dostał je od niej, tuż obok lilii postawiła zapalonego znicza. Wzięła kilka głębszych wdechów by uspokoić zbierające się do oczu łzy. Gdy przestała płakać na jej usta wkradł się delikatny uśmiech.
- Gdybyś tylko wiedział, jak bardzo cię teraz potrzebuje - głos ugrzązł w jej gardle, a twarz natychmiastowo zmarkotniała. Jej oczy - smutne i załzawione - rzuciły ukradkowe spojrzenie napisom wyrytym w płycie nagrobkowej.
"Spoczywaj w spokoju"
- Dlaczego to zrobiłeś? - zapytała cicho, tak cicho, że jej szept zagłuszył zmagający się wiatr - Poddałeś się, już nigdy nie będziesz mógł poczuć dotyku dziecka, nie będziesz mógł otrzeć jego łez - kontynuowała, a w jej oczach pojawiały się nowe łzy. Przymknęła powieki, szepcząc coś po cichu - coś co przypominało modlitwę. Poczuła ciepło czyjeś dłoni na ramieniu, następnie ktoś objął ją w tali i położył podbródek na jej ramieniu.
- Zawsze będę przy tobie - przy was.
Usłyszała cichy i znajomy szept w swoim uchu. Serce od razu mocniej zabiło. Uśmiechnęła się przez łzy. Wiedziała, że to co się teraz dzieje to tylko i wyłącznie wytwór jej wyobraźni, ale naiwnie wierzyła, że to wszystko okaże się koszmarem, z którego zaraz się wybudzi przy jego boku. Położyła dłoń na którym jeszcze przed chwilą czuła ciepło jego dotyku, jednak napotkała tam pustkę. Wszystko zniknęło, nawet ciepło jego dłoni, pozostawiając ją z ujmującym chłodem.
- Nadal nie potrafię uwierzyć, że już nigdy w życiu cię nie zobaczę.
Ciepłe krople łez, których nie potrafiła zatrzymać, spływały po jej policzkach upadając na marmurową płytę. Czuła jak cała nadzieja, która nosiła w sobie, rozpada się na małe kawałeczki. Nadzieja, która każdej nocy pozwalała jej spokojnie zasnąć z myślą, że rano obudzi się w jego objęciach. Wierzyła, że to z nim będzie zwiedzać krańce świata, że to przy nim spełni wszystkie marzenia.
- Obiecuje, że odnajdę tych którzy są za to odpowiedzialni i pomszczę twoją śmierć. Stracą wszystko na czym im najbardziej zależy - ostatnie słowo wypowiedziała niesłyszalnym już szeptem - obiecuje.

Pinky

4 komentarze:

  1. Z każdym kolejnym zdaniem twojego opowiadania, czuje jak napływają mi łzy do oczu, brak mi słów,to jest porostu genialne<333 chodź poryczałam się jak głupia, chce więcej *,*

    OdpowiedzUsuń
  2. Paula! To... to jest miazga ♥ Cudowne, to malo powiedziane! Boskie! Nie wiem, jak Ty to robisz, ale wywolujesz zawsze we mnie milion emocji, lez - kiedy to potrzebne i usmiechu, kiedy jest on wskazany. Bardzo sie rozwinelas od zeszlego roku. Czekam z niecierpliwoscia na cdek... bo tak, jam piszesz Ty, to nikt tak nie pisze ♥
    Duśka

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie bierz sobie do serca moich słów ale strasznie wkurza mnie jak ktoś coś zacznie a potem tego nie kończy a już bierze się za nowe. Nie powiem bo piszesz bardzo dojrzale już , masz wspaniałe pomysły, świetnie się czyta twoje dzieła , idealnie odzwierciedlasz przemyślenia bohaterów i wogóle wszystko jest super, no ale fajnie by było coś skończyć! Nie skończyłaś BS ani SO. Czy z I know you też tak będzie? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się - naprawdę się ciesze za ten komentarz, bo wiem, że ktoś pamięta, jeszcze o tamtych opowiadaniach. BS, SO, IKY i NNMN będzie miało swoją kontynuacje to Ci obiecuje, na dysku leży gdzies robocza czesc BS i SO ale chcę doszlifować odrobine kolejne części :)
    Pinky

    OdpowiedzUsuń