wtorek, 23 grudnia 2014

Opowiadanie Kamili



Popołudnie w kancelarii
Rudowłosa zwróciła  się do swoich wspólników co wy jak byśmy sobie pojechali nad wodę trochę odpoczniemy a poza tym nie którym przyda się urlop spojrzeniem ukierunkowała na Agatę
Ja jestem oczywiście za uśmiechnął się Dębski ale nie wiem czy oto szanowna pani mecenas znajdzie chwilę aby się wyrwać nad wodę
Uwielbiał się z nią droczyć przekomarzać się z nią
A właśnie że pojadę drogi mecenasie i będziesz musiał mnie znosić
Jakoś chyba dam radę i uśmiechnął się w jej w stronę
A ty Bartek gdzie się wybierasz ? zapytała dorota
A gdzieś z kumplami
To jesteśmy umówieni cudownie

**************************

Kilka godzin póżniej jeszcze w kancelarii
Wszedł do agaty marek
Witam pani mecenas
Nie denerwuj  mnie
A co utopi mnie pani nad wodą ?
A żebyś wiedział przynajmniej będę miała spokój
Tak już się boje powiedział mecenas dosyć ironicznym tonem
Idż po  nie mogę popracować
A jeśli lubię ci przeszkać to co i spojrzał w jej błękitne oczy jak ocean.Oj Dębski ..
A co powie pani mecenas na to podszedł do niej i pocałował ją bardzo namiętnie w usta .
By za chwilę oderwać się od jej słodkich malinowych ust
Z pytaniem a powie pani mecenas na to ?
Cisza głucha cisza po raz pierwszy raz nie wiem
Nie wiem wyszeptała
********************************************************
Wieczór Agata szykowała się na weekend ze znajomym nawet nie pamiętała kiedy ostatnio była na jakim kolwiek urlop tylko praca i nic więcej zero życia towarzyskiego .Tylko z Dębski wydarzenia który się wydarzyły między nami o których nikt nie wie
********************************************************
Nadszedł dzień wyjazdu
Wszyscy się spotkali pod kancelarią
To jak jedziemy jednym samochodem czy każdy swoim ?
Jednym wspólnie zadecydowali i wsiedli do samochodu Agaty
Dorota poprowadzisz po my byliśmy wczoraj w gdańsku i jechali na zmianę i zmęczeni jesteśmy
Jasne odpowiedziała rudowłosa i wzięła kluczyki do samochodu od agaty i wsiedli
Jechali godzinę i byli na miejscu Agata spała a jej głowa była oparta o ramię Dębskiego
Wyglądało to tak uroczo
Delikatnie ją ruszył
Obudz się Agata jesteśmy na miejscu
Otworzyła oczy dopiero zobaczyła gdzie spała
Dobra wyciągamy wszystko się rozkładamy powiedziała rudowłosa do przyjaciół
Zajęło i to 15 minut
Marek to ja idziemy do wody
Ja wolę się poopalać niż marznąć w wodzie
Dobra idziemy poszli marek do wody a dziewczyny na  pomost się poopalać
Lecz długo brunetka nie nacieszyła się słońcem bo została wrzucona do wody przez dębskiego
Chodz do wody
Drogi mareczku mówiłam ci już że niechce wchodzić do wody
Ale ja nie przyjmuje odmowy jeśli nie wejdziesz to sam sobie ciebie wezmę
Nie odważysz się
Tak i wtedy podszedł chwycił Agatę po nie zdarzyła się odsunąć wziął  ją na ręcę
Mówiłem że i tak wejdziesz z swoim tym swoim uśmiechem
Palant ... powiedziała do bruneta
Możesz mnie postawić
Oczywiście jak wystarczająco odejdziemy od brzegu
A coś sie nie podoba pani mecenas
Tak że mnie trzymasz
Postawił ją
Pasuje ci
Tak
Ja wiem ci przeszkadzało to że wyglądaliśmy jak para
Nie dostał odpowiedzi .A co będziemy tak stać
Nie możemy i w tym momencie podszedł do niej i chciał ją pocałować lecz ona się odsunęła
Nie w miejscu publicznym
Spojrzał jej prosto w oczy ale ja mam to gdzieś że ktoś się patrzy
I tym razem zanim Agata zdążyła się odsunąć od zdążył ją pocałować .Najpierw próbowała się opanować ale z czasem stało się to trudniejsze i podała się nie miała siły już walczyć .Co raz bardziej pragnęła jego ust a on jej skromne pocałunki ale zarazem czułe zmieniły się w coraz namiętniejsze pełne pożądania
W między czasie Dorota dostrzegła parę całującą się na wodzie i poznała tę dwójkę
Uśmiechnęła się
Oderwał się od niej z trudem
Agata muszę ci coś ważnego powiedzieć
Tak szepnęła
Mam już dość ciągłego ukrywania chciałbym ci powiedzieć żebyśmy się nie ukrywali byli już tak oficjalnie
Zdziwiona agata patrzyła na niego
Nie potrafiła nic wydusić siebie oprócz jednego słowa
Bo.. ale słowo sobie wybrałam naprawdę
Chwycił ją za rękę
...... Kocham cię Agata
Nie potrafiła nic powiedzieć ale poczuła jak łzy spływają
Nie płacz proszę powiedział do niej przytulił wybrankę swojego serca


Mówił: popatrz, ja kochamTa chwila złota, niechaj trwa choć

Czas bedzie chciał na gorsze zmienić nas
Ja pozwole nam tu trwać
Wiem, że nas na taką miłość staćUwierz proszę w nas

Chodż do brzegu zrobiło się zimo wziął ją na ręce i podszedł do brzegu
Jak tam moje gołąbeczki się mają
Popatrzyli na Dorotę
Cieszę się że jeśteście razem
Dobrze się mamy
Chodżmy coś zjeść i poszli zjeść coś
Proponuję pizzę
Ja podziękuję nie jestem głodna
Agata musisz coś zjeść nic dzisiaj nie jadłaś powiedział marek

Mamy cię nakarmić uśmiechnęła się dorota
No dobra już wole sama zjeść
Zamówili pizzę i zjedli
Idę odpocząć do namiotu
Poszła zostawiając przyjaciół
Idę się przejść
A ja idę do niej
Doszedł do namiotu i podszedł do niej kochanie co się stało
/Nic tylko jestem zmęczona
Chodż do mnie i ją mocno przytulil
Szepnął słowo jedno Kocham
Wystarczyło żeby znalazła się w jego objęcia i zasnęła położył ją na materacu i obok niej się położył
i obydwoje odpłyneli w krainę Morfeusza
****
Kolejny dzień
Pierwsza obudziła się Dorota a oni jeszcze spali ona wtulona w niego
Chwilę pózniej obudził się marek a za chwilę Agata
Jedziemy dzisiaj do domu powiedział marek
Uśmiechnęła przysunął ją do siebie i powiedział  zyskałem co bardzo ważnego
A co ?
Ciebie odpowiedział
.****
Po spakowaniu w godzinę do jechali do kancelarii każdy pojechał do domu
***********************
Marek mile zaskoczony musiał wszystko przemyśleć na spokojnie nie spodziewał się takiej reakcji po zawsze został przez brunetkę wyrzucany z mieszkania .
******
A : Nie wiesz co z markiem nie odbiera telefonu
D: Niewiem
Mineły dwa dni a marka nie było w pracy
Co on sobie wyobraża najpierw wyznaje mi miłość a potem znika bez słowa nie mówi już
Kocham prysnął czar 
Sama niewiedziała na kogo jest wściekła na siebie czy na niego
Tak naprawdę docierało do niej żebyć
Może go Kocha i dla tego jest zła ale zostało może
***
2 dni póżniej pojawił się marek
Dorota Gdzieś ty był do cholery my się tu martwimy o ciebie ta chodzi jak duch \
Marek:A jest ?
D: Jest
M: To idę z nią porozmawiać
Podszedł i otworzył dzwi zobaczył ją smutną
A gdy ona zobaczyła jego pojawiły się łzy w oczach
Podeszła i zaczała go bić po torsie z łzami w oczach
Nie Nie.... nawidzę ......
Nienawidzę cię za to
Nie znał jej takiej zawsze byłą spokojna i opanowana
Chwycił jej ręce
Puść !!
Nie uspokój się proszę przyciągnął ją do siebie
Przepraszam Przepraszam szepnął do agaty \
Nigdy więcej tego nie rób
Nie zostawiaj mnie
Obiecuje nigdy cie nie zostawie Bo cię kocham
Ona Miała mętlik wiedziała że coś do niego czuje
Może..albo napewno ale nie byłą już wstanie mysleć kochała go
Ale zostało może...


Ps. Przepraszam za wszelkie błędy

7 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. chciałam was bardzo serdecznie prosić o słowo komentarza bo komentarze są dla mnie bardzo ważne i proszę o szczerą opinie na temat moich opowiadań Autorka opowiadania

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaprzyjaznij się z interpunkcja, jest naprawdę spoko

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta interpunkcja, konstrukcja zdań i dobór słów dziwne. Szczerze? Męczyłam się żeby zrozumieć sens niektórych wypowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Popracuj nad konstrukcją, interpretacją i sensem zdań, bo jest z tym naprawdę kiepsko. Sam pomysł jest okej, ale jeśli planujesz dłuższą przygodę z pisaniem to znajdź sobie dobrą betę. Nie próbuje cie zniechęcać bo moje pierwsze proby stworzenia logicznej całości, którą dałoby sie czytać bez krzywienia, też nie były najlepsze, ale dzięki pomocy kilku bet udalo mi sie to opanować i choć nadal niechętnie coś udostępniam w internecie, to jednak mi się zdarza. Wiec trzymam kciuki za poprawę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a skąd można coś takiego można pobrać była bym wdzięczna za te informacje i przepraszam za tą interpunkcję spieszyłam się że by to napisać ale nie myślałam że aż tak kiepsko wyjdzie ale no cóż każdy ma wzloty i upadki

      Usuń
  6. poprawiłam opowiadanie z interpunkcją i ortografią .

    OdpowiedzUsuń