wtorek, 6 maja 2014

"Nawet najlepsze rzeczy się rozpieprzają" - po odcinku 10 :)

Wyjątkowo notkę robię dziś ja, o zgrozo to będzie masakra w moim wykonaniu. Zacznę od rozwalającego na łopatki początku po łamiący się głos Agaty, pominę już sprawę Huberta. Ja tak szybko, aby coś było, żebyście mogli coś napisać. Dosiek pewnie to z edytuje i mnie powiesi za taką notkę ale i tak wiem, ze mnie kocha!

Soundtrack magiczny! <3

Kto jeszcze nie widział - mój ostatni nocny pomysł dla was w ramach rekompensaty za beznadziejną notkę.



PINKY!

5 komentarzy:

  1. Caly odcinek mega cudowny... Ale jak Hube wzial w te swoje brudne lapy perfum Marka i zaczal wachac, albo jak wzial zdjecie Agaty z jej mama, to myslalam, ze mnie krew zaleje. No i to mieszkanie Zosi... "niech sczeznie w tajlandzkim wiezieniu i czesto schyla sie po mydlo" jak to Agatka zgrabnie na streemo powiedziala. A jego sweterek chetnie osobiscie podre na kawalki. I jeszcze ten tekst do Agi, ze dziekuje za opieke itp. Takiego falszywego szwaba to jeszcze moje oczy nie widzialy. Dla mnie to Mareczk mogl mu te mordke obic, tak jak na zdjeciu Pauli. Swoja droga Paula - mejd maj dej - od razu kiedy wstawilas zdjecie na streemo. To sie rozpisalam... no nic.
    Duśka

    OdpowiedzUsuń
  2. skąd wiadomo, że to były perfumy Marka? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Damskie perfumy zazwyczaj inaczej wyglądają. Męskie są w prostopadłościanie, w kolorach pomarańczowych, jasno pomarańczowych itp. Poza tym, wyglądały jak męskie XD A raczej Agata swoich perfum nie trzyma na szafce z pamiątkami, nie? Zaraz koło zdjęcia z czasów dzieciństwa ze swoją mamą.

      Usuń
  3. kiedy bedzie jakieś opowiadanie ?

    OdpowiedzUsuń