Ale powiem jeszcze jedną rzecz. Mianowicie, wybaczcie, że nie komentuję rozdziałów, ale już nie dam rady. Nie dlatego, że nie mam czasu czy coś, po prostu nie zdzierżę już ani jednej takiej historii. Przepraszam, że to piszę, ale jest mi za słodko po tych wszystkich nierealnych opowiadaniach. "Kocham Cię" tu i "kocham Cię" tam. Za chwilę zacznę rzygać tęczą - bez urazy. Pewnie będziecie mnie hejtować, że przecież sama tak robiłam, że ja też pisałam takie nierealne opowiadania, ale może to jest właśnie powodem tego wszystkiego. Już pisałam i przepisałam całą słodkość, więc teraz się kumuluje. Nieraz to mnie od tego głowa boli. Nie mogę sobie wyobrazić takiego Marka czy Agaty, którzy wyznają sobie miłość od tak, po prostu. Nie, nie, nie i jeszcze raz nie! To psuje tych bohaterów - taka jest prawda.
I jeżeli kogoś uraziłam, to przepraszam, ale musiałam to napisać.
Zawsze życzę miłego czytania, więc dzisiaj też.
D.
Hej, widzę, że ostatnio na blogu mało się
dzieje, więc postanowiłam wysłać drugą część 'Dwuczęściówki'. Chciałam
to zrobić po kolejnym rozdziale opa, ale nie mam teraz na niego
kompletnie czasu i proszę o cierpliwość (postaram się wynagrodzić ;)) Ja
zaczynam ferie dopiero 17.02 i jeszcze masa pracy przede mną, ale
spróbuję tak zorganizować naukę, żeby na pisanie też była chociaż
chwila. Czytajcie Moi Drodzy, czytajcie :)
-Marek,
ja..
-Ciśś..Nic nie mów.. Czujesz to
co ja?
Agata tylko pokiwała głową,
czego on nie mógł zobaczyć. Obydwoje nie mieli już siły walczyć z chemią jaka
ich ciągnęła do siebie. W momencie zetknięcia się ich warg przeskoczyła
niewidzialna iskra, która roznieciła w nich ogień. Ich pocałunek był delikatny
i subtelny, pełen pasji i uczucia. Jego ręce na powrót owinęły ją w talii, a
ona nieśmiale położyła swoje na jego klacie. Całowali się zapamiętale,
zapominając całkowicie o otaczającym ich świecie. Marek był wniebowzięty mogąc
rozkoszować się słodkim smakiem jej miękkich ust, a Agata czuła wewnętrzny
spokój i zalewające ją fale ciepła od palców u stóp, aż po czubek głowy.
Pożądanie rosło i pocałunki z niewinnych stały się namiętne i w żaden sposób
niekontrolowane. Z największą przyjemnością wdarł się językiem pomiędzy jej
wargi, jego dłonie zaczęły wędrówkę po jej ciele. Masowały jej plecy ramiona,
by potem odważniej przesunąć się na uda. Agata nie pozostawała mu dłużna,
jeździła dłońmi po jego torsie i plecach drażniąc go w ten sposób i sprawiając,
że jego podniecenie wciąż rosło. Oparł ją o ścianę i przycisnął własnym ciałem
podnosząc jej nogę i umieszczając ją na swoim biodrze. Agata cicho jęknęła i z
trudem łapała powietrze. Gdy pocałunki zaczęły przemieszczać się na jej dekolt
i ramiona nagle otrzeźwiała..
-Marek… Marek.. nie możemy, tak
nie można.. ja nie mogę – w tym momencie
Marek zamknął jej usta soczystym pocałunkiem, pod którym ugięły się jej kolana.
Wiedziała, że już przegrała. Uczucie całkowicie nad nią przejęło kontrolę,
poddała się mu w zupełności.
Obudził się pierwszy i ze
zdziwieniem stwierdził fakt iż nie leży w swoim łóżku. Jeszcze większym
zdziwieniem była głowa Agaty delikatnie opierająca się o jego bark. Patrzył jak
urzeczony na jej delikatnie zaróżowioną twarz i podziwiał spokojny oddech.
Poczuł, że coś ciężkiego przyciska mu serce.
Miłość
– pomyślał.
Nigdy nie czuł się bardziej
szczęśliwy i wypoczęty, miał ochotę biegać i skakać, ale w głębi duszy bał się.
Jego serce waliło jak oszalałe, a on obawiał się, że ona to poczuje i się
zbudzi. Bał się jej spojrzeć w oczy, bał się jej reakcji po tym co między nimi
zaszło tej nocy. Znał dobrze Agatę i kochał ją całym sobą, ale nie przeżyłby
odrzucenia. Podczas gdy on modlił się w duchu, aby Agata go nie odrzuciła, ona
powoli otworzyła oczy. Czuła się.. ach nigdy się tak nie czuła. Była
szczęśliwa, lekka jak piórko, czuła się bezpiecznie w jego ciepłych ramionach, ogarnął
ją spokój, nie mogła wydobyć z siebie żadnych słów.
Lekko skonsternowana spojrzała
na niego, a potem na ich splecione dłonie. Po chwili wróciła wzrokiem do jego
twarzy. Wpatrywali się z miłością w swoje oczy nic nie mówiąc. Agata leciutko
uniosła kąciki ust, gdy Marek zgarnął jej grzywkę z oczu i założył za ucho.
Nadal nic nie mówiąc przybliżyła się do niego i subtelnie cmoknęła go w usta.
Na to tylko czekał, fajerwerki
w jego sercu zaczęły strzelać jak oszalałe, a on sam oddał pocałunek i
przyciągnął ją jeszcze bliżej siebie. Znów z chęcią zatonęła w jego uścisku i
pomyślała sobie, że chciałaby tak już zawsze.
-Ja
też bym chciał - powiedział Marek patrząc się w jej błękitne tęczówki.
-Powiedziałam
to na głos?? – zdziwiła się.
-Tak –
uśmiechnął się Marek. – Agata..
-Hm?
Wiedział, że to moment, który
zaważy na jego życiu, ale nie bał się już swoich uczuć..
-Kocham
Cię.
-Ja Ciebie
też Marek – wyszeptała po chwili.
W jednej chwili runęły
ostatnie mury dzielące tych dwoje. Ich usta spotkały się i rozpoczęły namiętny
taniec, który mógłby dla obojga nie mieć końca.
Nie wiedzieli co będzie jutro,
ani za miesiąc czy za rok, ale w tej chwili liczyło się tylko tu i teraz.
"Dwa samotne serca, dwie samotne
dusze połączone w dopełniającą każde z nich jedność."
The
End
Paola
To po co jesteś administratorką? Po to żeby krytykować? Kazdy ma prawo do własnej twórczości. Jedne opowiadania są bardziej dojrzałe a inne mniej, jedne są bardziej realne a inne mniej, jedne są bardziej przesłodzone a inne mniej! Poza tym autorzy są w różnym wieku i mają różne spojrzenie na wszystko. Jeżeli będziesz tak postepować to może zdarzyć się tak ,że nikt już nie będzie pisał bo po co skoro Ty to skrytykujesz bo jest za bardzo przesłodzone! Nie podoba sie to nie pisz nic i albo po prostu nie czytaj! Dla mnie jestem idealnym odzwierciedleniem tego ,że nie każdy może być administratorem ! Widocznie jeszcze nie dorosłas do tego!
OdpowiedzUsuńSorry jeżeli Cię uraziłam ale ja też musiałam wyrazić swoje zdanie! Pewne rzeczy do czegoś zobowiązują i czegoś wymagają! Już tak jest.
OdpowiedzUsuńKurcze a po co powstał ten blog? To co mają powstawać same opowiadania ocieknięte smutkiem i tragedią? Przecież każdy sobie zdaje sprawę, że te opowiadania mijają się z akcją serialową i są zupełnie nierealne. Ale napewno wielu lubi poczytać takie czasem przekoloryzowane historie choćby dla poprawy humoru. Może czasem niektórzy idą za bardzo na całość , no ale każdy ma prawo pisać tak jak uważa, jak umie i jak mu się podoba. Twoje podejścine może naprawdę wielu zniechęcić. Nie powinnaś wypisywać takich rzeczy jako administratorka bo to jest niegrzeczne. Nie chcesz pisać nic o opowiadaniu to nie pisz po prostu!
UsuńDroga Paolo! Bardzo fajna dwuczęściówka, mam nadzieję, że jeszcze coś dla nas napiszesz
piszesz 'pewne rzeczy do czegoś zobowiązują i czegoś wymagają'. Możesz to jakoś rozwinąć? Bo nie wiem co masz na myśli..
UsuńHm.. w tym co napisałaś jest trochę racji. Może rzeczywiście niektórzy na tym blogu przesładzają swoje opowiadania, ale myślę, że piszą najlepiej jak potrafią i trzeba to docenić. :) Poza tym każdy ma swoją 'wizję' i nie powinno się jej krytykować.
OdpowiedzUsuńJa lubię czytać te 'słodkie' historie, mimo że wiem, że nigdy nie doczekam się ich na ekranie. To nie o to w tym wszystkim właśnie chodzi? Żeby dać upust swojej wyobraźni, tworzyć scenariusze czasem bardzo odstające od realiów? Przecież i tak wszyscy wiedzą, że żadnej 'słodkiej' wersji nie będzie w serialu, to dla czego nie można pomarzyć? Po to chyba właśnie powstał ten blog, no chyba, że się mylę...
Ja uwielbiam wszystkie MarGatowe historie, zarówno te słodkie, jak i te gorzkie. I ta też jest bardzo przyjemna i czekam na więcej opowiadań, bo ostatnio w ogóle jakoś ich mało :P
OdpowiedzUsuńPs. Moja skromna osobista osobowa prośba: Napisz mi ktoś jakieś dramma, bo moje wewnętrzne smutne ja cierpi, bo nikt nie kłoci MarGaty :D
Tu była ta od tekstu "I love dramma" :D
Mogę Cię zapewnić, że w kolejnej części CL bedzie pewna (może nie bardzo ostra i bardzo dramma) konfrontacja Marek - Agata. Myślę, ze to chociaż w małym stopniu zaspokoi twoje potrzeby. : )
UsuńKiedy opowiadania Avren?
OdpowiedzUsuńkompletnie nie rozumiem takich 'atakow'. wydaje mi sie, ze pisanie czegokolwiek w duzym stopniu zalezy od emocji, jakie autor przezywa w danym momencie, bez wzgledu czy to radosc, czy przygnebienie. jednak duze znaczenie w istnieniu jakiegokolwiek tekstu ma osoba odbiorcy - a tak jak autor ma prawo napisac radosna opowiastke, jak i smutny tren, tak odbiorca moze pokochac tekst, jak i go znielubic, szczerze to wyrazajac. dlatego apel do drogich czytelniczek: nie atakujcie sie nawzajem, bo kazdy ma prawo do wyrazenia swoich wrazen, nawet tych negatywnych i oddzielcie swiat z opowiesci od tego realnego, mozliwego. (:
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo,
e.
Moje Kochani!
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się właśnie takich „ataków”, więc nie jest to dla mnie jakimś zaskoczeniem. Pragnę Wam przypomnieć kilka rzeczy. I też kilka zaznaczyć, bo być może nie rozumiecie do końca mojej opinii.
Po 1: mam prawo wyrażać własne zdanie, a to, że jestem administratorką, nie znaczy, że nie mogę powiedzieć tego, co myślę. To by było nielogiczne. Autor nie płynie jedynie na samych laurach. I tego trzeba się nauczyć.
Po 2: anonim zawsze jest najodważniejszy… Cytuję: „To po co jesteś administratorką? Po to żeby krytykować?” – przepraszam bardzo, ale wydaje Ci się, że to polega jedynie na komentarzu: jakie to świetne! – bo przecież nie powinno się obrażać osoby, która pisze… - otóż nie! Wybacz, że muszę Ci wyznać tą bolesną prawdę, ale nie, to nie polega na tym! W ten sposób osoba, która to pisze, nie nauczy się niczego.
Po 3: wiesz, jeżeli będzie takie życzenie, żebym odeszła, to się do tego dostosuję. Jeśli uważasz, że nie dorosłam do bycia administratorem…
Po 4: ja NIE powiedziałam, że mają się tu pojawiać jedynie jakieś płaczliwe i dramatycznie opowiadania! Ale ludzie, wszystko ma swoje granice! Ja też lubię słodkie, nawet bardzo, bo to sprawia, że dzień jest bardziej pozytywny. Jednak to, co aktualnie się tutaj pojawia, to tylko opowiadania z koszyka telenoweli: „kocham cię, kocham cię, kocham cię” i tak w kółko… Ludzie kochani, ja proszę tylko o jedno! Zachowajcie chociaż odrobinę prawdziwej natury tych bohaterów… Odrobinę… Przecież mogą być trochę tacy, a trochę tacy, ale wszystko dzieje się ot tak, szybko.
Po 5: i wiecie, ja tylko wyraziłam swoje zdanie, a wasza koncepcja, to wasza koncepcja i piszcie, jak chcecie.
No i na koniec przepraszam te osoby, które uraził mój wcześniejszy, jak i ten, komentarz.
I oczywiście czekam na kolejne kochane słowa krytyki od wszystkich.
D.
No wiec i ja tutaj przyszłam z komentarzem mimo, że miałam nie mieszać się w tę konwersacje, ale po prostu denerwuje mnie fakt Domcia twoich słow, że odejdziesz.. no za przeproszeniem k u r w i c a mnie bierze jak to czytam, okej nie raz tez mialam odejsc, ale czy powodem jest zwykla krytyka przez komentujacych, okej obydwie strony zostaly urazone w tym, ale jedyne rozwiazanie jak dla mnie to Domcia po prostu nie piszesz opini, albo piszesz trzy slowa mniej zeby nie bylo kolejnych konfliktow, a do was drodzy fani prosze o wybaczenie i danie kolejnej szansy Domci, jako administratorka nie jest zła, kazdy czasami ma gorszy dzień, wiec zakonczcie tą wymiane zdan, nikt nie odchodzi wszyscy sie ciesza, i piszą co chcą - słowo do Domci jeszcze - pamietaj, że bloggera stworzyliśmy po to by kazdy mogl dodać swoje opowiadanie nie zwazajac na to czy jest słodkie, czy drama.. nie kazdy jest idealny i odwzorowywuje postacie, kazdy pisze tak jak widzi swoja historie bohaterow - bez urazy. Wiesz ze Cie kocham, i ten blog bez Ciebie nie funkcjonowałby, ale ty opowiadan nie dodajesz dla siebie, tylko dla fanow kochana! :-)
OdpowiedzUsuńWasza administratorka Paula.
jak ci pisałam mam co robić niż mieszać się dzisiaj w tą nagłą kłótnie ale podpisuje się rękami i nogami pod Paulą <3 Leszkowe
UsuńWow jaka dyskusja :D Uprzejmie donoszę, że ja nie jestem niczyim komentarzem urażona, a wszelką krytykę przyjmuję 'na klatę'. 90% moich tekstów ma happy end i 'Dwuczęściówka' do takich należy. To MA być uderzenie samych pozytywów. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że może być inaczej. Taki był zamysł, aby pokazać Agatę i Marka jako ludzi z charakterami wymyślonymi przeze mnie, kompletnie innych niż w tv. Jeśli jednak ktoś poczuł się 'zalany' miodem to bardzo mi przykro, że nie sprostałam jego wymaganiom. Trudno, wszystkim nie dogodzę -,-
OdpowiedzUsuńPaola