niedziela, 5 stycznia 2014

Opowiadanie Duśki cz.5



            Wszedł do dużego pokoju. To co tam zobaczył było ziszczeniem jego najgorszych koszmarów. Serce stanęło mu w gardle, nie był wstanie wypowiedzieć żadnego słowa. To co zobaczył wprawiło go w osłupienie. Zobaczył Agatę, pobitą, okaleczoną i zakrwawioną. Miała popodcinane nadgarstki, przywiązana była do krzesła, osłaniała się. Wyglądała jakby uchodziło z niej właśnie życie. Nie zastanawiając się długo podbiegł do niej. Zaczął rozwiązywać zakrwawione supły, sięgnął po jakiś materiał, rozdarł go i zawiązał go na nadgarstkach. Nagle do jego nozdrzy doszedł nieprzyjemny zapach benzyny, spostrzegł mokre ślady, niedaleko których znajdował się zapalnik, który właśnie odliczył ostatnią sekundę. W jednej chwili zapalił się dywan, firany i łóżko. Marek natychmiast wziął półżywą Agatę na ręce i wybiegł z mieszkania. Zbiegał ze schodów zostawiając za sobą palące się mieszkanie. Wydostał się z kamienicy i upadł na kolana, trzymając JĄ na rękach. Deszcz moczył ich ubrania, włosy, obmywał ich ciała. Marek z Agatą na kolanach krzyczał, płakał, prosił.
            - Agata! Proszę, nie odchodź! Wytrzymaj, jesteś śliną kobietą! Agata proszę! ŻYJ! – wraz z natężeniem jego krzyku i łez deszcz stawał się mocniejszy, jednak nie zagłuszył nadziei. Nadziei, jaką była nadjeżdżająca właśnie karetka a wraz z nią straż pożarna. Lekarze odebrali od NIEGO Przybysz, położyli na noszach, podpięli pod kroplówkę i wnieśli do karetki. Drzwi od karetki powoli zamykały się przed oczami Dębskiego, strażacy od kilku minut próbują ugasić pożar, niestety bez jakiegokolwiek skutku. Karetka odjechała na sygnale, Marek za nią udał się do szpitala.
***
            Minuty mijają, przez korytarz przewijają się dziesiątki lekarzy, lecz żaden z nich nie ma informacji dla niego, nikt nie wie, co się z nią teraz dzieje, w jakim jest stanie, czy przeżyje.
            W szpitalu jest już Dorota, razem z Markiem niecierpliwie wyczekują kogoś kto będzie miał dla nich jakiekolwiek wieści.
            - Cholera jasna! Czy Ci lekarze nic nie wiedzą? Przywieźli ją ponad godzinę temu a nikt nie wie co się z nią dzieje. – Rudowłosa ukryła twarz w dłoniach – Marek! Ona jest moją najlepszą przyjaciółką, jak nie przeżyje…
            - Dorota! Proszę Cię, nawet nie mów takich rzeczy, Agata musi przeżyć. Choć z każdą minutą jestem tego coraz mniej pewny. – westchnął, nerwowo przecierając twarz dłońmi, po jego poliku przepłynęła łza. Widać było, jak przez jego maślane oczy przebiegł strach. – Czemu ja ją wtedy zostawiłem, czemu wybiegłem z mieszkania? Przecież obiecałem jej, że „dopóki ja tu jestem, nic jej się nie stanie” i co? I zawaliłem na całej linii. Zrozumiałem wtedy… - Gawron mu przerwała.
            - Nie możesz się za to obwiniać, przecie…
            - Nie przerywaj mi, daj mi skończyć! Dorota posłuchaj. Wtedy zrozumiałem… no straciłem już jedną najważniejszą kobietę w moim życiu, nie chciałbym stracić drugiej… bo widzisz, zrozumiałem że ją kocham. Dosłownie półgodziny przed TYM[1] doszło do mnie, że Agata jest dla mnie całym światem, że gdyby jej się coś stało, to ja bym sobie tego nie darował… – schował twarz w dłoniach – Yhhh… Obiecałem jej, że nie ma się co martwić, że ja ją obronię. A teraz? Siedzimy w szpitalnym korytarzu, nie wiemy czy ona przeżyje i ja Ci pieprze o tym „co mogłem zrobić, co powinienem”. Nie powinno tak być, powinienem ją ochronić, a nie o tym tylko mówić… – w tym momencie do Rudowłosej i Dębskiego zbliżył się lekarz.
            - Pan Marek Dębski? – mecenas nie zareagował, Dorota szturchnęła go w brzuch.
            - Przepraszam. Tak, słucham! Coś wiadomo już na temat Agaty? Żyje?
            - Panie Marku, nie wiem jak mam zacząć…

Jak to się mówi „Ciąg dalszy nastąpi”
Ehh… długo nie pisałam, mimo, że pomysł był, to czasu nie było. Nie zanudzając, mam nadzieję, że specjalnie okropne to to opo nie jest, że choć komuś się podoba.

Tak siedziałam i myślałam dzisiaj nad tym co może wydarzyć się w PA w nowym sezonie. Mimo wielu miłych informacji moje myśli obiegł czarny scenariusz niektórych wydarzeń w sezonie, mam cichą nadzieję, że tych moich czarnych myśli nie ujrzę wiosną na ekranie. Takie jeszcze małe pytanko na koniec do osób, które przeczytały moje opo. Jakie macie przeczucia, lub co sobie wyobrażacie myśląc o 5 sezonie PA?

Duśka

P.S. Czekam na opinie, czy pozytywne, czy też negatywne w komentarzach :) A i prośba do naszych mistrzyń: Pauli, E, Mychy i Daisy. Plisss dziewczyny poradźcie coś, jak pisać takie cuda jak wy piszecie. Błagam <3


[1] Zdarzenie, które miało miejsce w mieszkaniu Agaty

15 komentarzy:

  1. Hej!
    Po pierwsze chciałabym Cię pochwalić za naprawdę ciekawe opowiadanie. Na początku czytania co prawda myślałam, że czytam opo do innego serialu, bo totalnie się odzwyczaiłam od "mafiowych" historii. Ale pozytywnie mnie zaskoczyłaś t wszystkim. Masz bardzo fajny pomysł na to wszystko.
    Pozdrawiam i życzę weny.
    P.S.
    Ja mistrzynią? Nie przesadzaj. :D
    Ale co do pisania to mogę Ci dać na pewno jedną radę: jeśli piszesz opo, to przeczytałaj je sobie potem raz jeszcze, bo czasami wychodzą głupie błędy (tak jest u mnie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak swoim komentarzem mnie uradowałaś. Miałam banana na twarzy czytając go.
      Każde moje opowiadanie zawiera w sobie troszkę mafijnej (chyba tak to się pisze) historii, ma na to wpływ pewien serial <3 Fala Zbrodni.
      Jesteś mistrzynią, taka prawda ;)
      + Zawsze opowiadanie czytam ileś razy bo zawsze mam jakiś błąd, literówkę lub powtórzenie.
      Również pozdrawiam i życzę weny ♥

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Dziękuję. Mam nadzieję, że za niedługo będzie kolejna część CL

      Usuń
  2. Duśka przecież sama włąśnie napisałaś cudo <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Leszkowelove! Powiem szczerze, że brakowało mi tego typu opowiadań <3

    Rada ode mnie, nigdy nie wątp w swoje opowiadania, bo są świetne, im bardziej w siebie wierzysz tym bardziej widać postęp, ja sama widze w swoim pisaniu progres porownujac opowiadanie z początku do tych teraz. Bardzo czesto teraz inspiruje sie opisywaniem scen z duzego ekranu, czyli co co zobacze w telewizji jakies sceny to przetwarzam sobie w glowie i przenosze na elektroniczny papier, takie jak naprzykład roznego typu sceny spacerów etc. Mimo, że nie czuje się jeszcze mistrzynią i opowiadania nie sa dosc dobre dziekuje, za slowa budujace wiare w moje mozliwosci, ty też uwierz w siebie! :*

    Paula

    PS : Nie raz inspirowałam się FZ <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paula!!! ♥♥♥ Normalnie nie wiesz jak ja się cieszę czytając, że moje opowiadanie Ci się podoba. ^^
      Ta scena była inspirowana sceną z FZ kiedy to mieszkanie Szajby zostało podpalone przez siergiejską i wraz z synem musiał uciekać z mieszkania.
      Tak w ogóle to PA, FZ i Niania to moje ulubione seriale. I szczerze nie rozumiem ludzi, którzy twierdzą, ża role odgrywane przez Dygant są zawsze takie same i mdłe. Patrząc chociażby na te trzy seriale, to każda jej rola jest zupełnie różna od drugiej i każda świetnie zagrana... Powracając do opa często chce coś opisać tak pięlnie, jak wy to robicie a nigdy mi nie wychodzi. :c

      Usuń
    2. Oj tam, oj tam. :D
      Każdy pisze tak jak umie. Gdyby wszystkie opa były pisane tak samo, w tym samym stylu to byłoby nudno. :)

      Usuń
    3. No ten odcinek był fajny, jak przez balkon uciekali :)
      Nie są takie same, rola Czarnej była to rola raczej poważna, ona natomiast musiała wcielić się w rolę chłopczycy z problemami z przeszłości, była ona zamknięta w sobie i z twardym charakterkiem, rola Frani była raczej odskocznią, ta rola była nawet nie umiem opisać no powiem tak, tutaj musiała zmierzyć się z komedią co też nie wszystkim aktorą pasuje, ja osobiście nie wyobrażam sobie teraz np. Zakościelnego, czy też nawet teraz Bake w serialu komediowym, a Agnieszka z poważnej roli rozkochała w sobiejeszcze bardziej widzow w niani. Na koniec zostaje Prawo Agaty, jak dla mnie to jest połączenie zamknietej w sobie ale silnej i walecznej Czarnej i komediowej Frani :)

      Paula

      Usuń
    4. Dokładnie ;) Jest jeszcze NDiNZ gdzie grała Mariolke... mogłoby sie wydawać ze do druga Frania... ale tak nie jest. Tak jak już mówiłam, każda rola Dygant jest zupełnie inna od drugiej, każda perfekcyjnie zagrana, każda ma swój charakter, sposób mowienia i chodzenia... Zakościelnego i Bake w serialu komediowym faktycznie ciężko jest teraz sb ich wyobrazić... chociaz przenieśmy sie lekko w czasie, 5-6 lat wstecz. W tym czesie grał w niani psychoterapelte Frani i był nawet pocieszną postacią...

      Usuń
    5. Zakościelny w ,,Tylko mnie kochaj" grał, ale to nie serial komediowy.

      Usuń
  4. Looknijcie na skrzynkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow zatkało mnie, wciągające bardzo :D Szkoda, że w TAKIM momencie urwałaś.. jestem strasznie ciekawa co z Agatą, mam nadzieję, że to nic poważnego i wyjdzie z tego :( przy pomocy Marka oczywiście <33 Pisz, pisz... nie mogę się doczekać cd ;)

    OdpowiedzUsuń