wtorek, 4 marca 2014

"No dobrze, faktycznie masz rację" - czyli po odcinku pierwszym :)

Jak pewnie zauważyliście, nazwa jest troszeczkę inna niż wcześniej :) Jeśli będzie taka możliwość, to w tytule pojawią się fragmenty zdań lub coś, co przykuje moją uwagę :) Ewentualnie piosenki :) Takie małe... urozmaicenie? Nie, to chyba zbyt mocne słowo. Po prostu taki dodatek :)

Przechodząc do meritum :)



Prapremiery. Nie udało mi się wytrzymać, chociaż na początku chciałam. I tym sposobem będziemy oglądać ten serial w podziale na dwie grupy. Tych, którzy wytrzymali, i tych, którym się to nie udało. A cała magia wtorków sobie poszła... Ale jednak w jakimś tam stopniu pozostała - patrząc na dzień prapremier :)

Sprawa - bardzo podobało mi się zaangażowanie wszystkich wspólników i całe to szukanie jakichkolwiek dowodów. W scenie, w której Asala mówiła o tym, że jakiś żołnierz próbował ją z zgwałcić, puścili taką świetną muzyczkę *.*
Bartek i Aniela. Jak zobaczyłam Justynę, to zaczęło mną trzepać… Aniela się stara i widać, że chce, aby Bartek był szczęśliwy, mimo iż można zauważyć, że jest odrobinkę zazdrosna. Ale tylko odrobinkę, bo to Aniela :D
SMERF *.* Marek i ta jego urocza czapeczka ♥ To jedna z dwóch rzeczy, które mnie urzekły w tym odcinku. Drugą jest sytuacja w kancelarii. Cały wieczór się z niej śmiałam:
„- A co się tak rzucasz?” – chwila ciszy, konsternacja i równocześnie:
„- No dobrze, faktycznie masz rację.” – i ten wzrok Bartka, i ich zawstydzenie ♥
No i przechodzimy do „wisienki na torcie”. Margata - widać, że podtrzymuję swoją relację. Wymiana zdań w kancelarii nie doprowadziła do kłótni, jak to zawsze bywało, a co więcej, jeszcze oboje stwierdzili, że każdy pomysł jest dobry. Szok. Chyba starają się nie utracić tego, co im się udało zbudować. Biorąc pod uwagę scenę łóżkową. Za pierwszym razem wybuchłam śmiechem - sama nawet nie wiem czemu. Ten typowy dla Agaty tekst: „a teraz lepiej idź”. Jakaś dziewczyna na streemo napisała: „przyszedł, poruchał i wyszedł” - co jeszcze bardziej zwiększyło mój śmiech. Ale potem tak się nad tą sceną zastanowiłam i stwierdziłam, że nie mogła mieć innego zakończenia, bo i Agata, i Marek boją się wyznać swoich uczuć. To, co mnie zawiodło - nie dali nic sprzed. Cały odcinek patrzyłam na ich spojrzenia i zastanawiałam się, czy może już czegoś między nimi nie było. I teraz to ja nie wiem. Nie dali ani żadnych pocałunków, ani niczego, co by pokazało, jak do tego doszło. No, bo według mnie to był ich pierwszy seks – wnioskując po ich niedowierzającym wzroku. Cztery sezony bez niczego i nagle coś z tego niczego, i jeszcze nie wiadomo skąd to coś. Mam nadzieję, że w następnych odcinkach się poprawią.

Czego oczekuję po tym sezonie – na pewno nie seksu. Raczej tych cudownych spojrzeń i pocałunków. To jest takie bardziej… margatowe :) Fajnych spraw, ale też żeby życie osobiste bohaterów się pojawiało – tylko nie na kilka sekund jak w 1 odcinku. Sędzi Gebela – hahaha mój ulubieniec i będę zawiedziona, jak nie wystąpi. I ogólnie świetnego całokształtu z genialnymi piosenkami ♥


Link:
Prawo Agaty 5 odc.1

Życzę miłego wieczoru :)

Dominika


7 komentarzy:

  1. Hahahah... no scena lozkowa mistrzostwo XD No sama Agnieszka mowila w jakims wywiadzie, ze ten seks to tak z niczego wyszedl... i takie jakby suprajs... Jak dla mnie ta scena byla bardzo MarGatowa... no fakt, mogli dac sceny "co bylo przed" no ale... i tak banan nie zchodzil mi z twarzy. Moja mama "Co tak glupi zeby suszysz?"... Domcia, chyba kazdy na widok tej sceny parsknal smiechem ♥ Ale fakt, faktem... licze, ze bd wiecej pocalunkow i spojrzen. W ich wykonaniu to takie slodkie i kochane. ♡♡♡
    Jak zawsze bardzo logiczna moja wypowiedz XD
    Duska

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nic nie powiem bo nic nie rozumiem.. żyje ciągle na premierach i nasza konfa też podzieliła sie na dwie grupy - 3:2 niestety w tym pojedynku przegrywamy z wami ale za to lepiej sie ogląda premiere jestem tego pewna! S M E R F i pojawia sie banan na twarzy <3. Jak powiedziałam wam na konfie nic nie rozumiem i wg inaczej niz powinnam zinterpretowałam ostatnią scene która była hmm.. nie wiem czegos mi brakowało w niej. No dobra tyle ode mnie! :-)

    Pau.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiscie nwm jak mozna ogladac w necie... Jak dla mnie to brak prapremier bylby idealny... wtedy kazdy z niecierpliwoscia czeka na ten odcinek nastepny, a tak to ogladnie sb w tv i zaraz nastepny w necie i potem juz nie ma tego napiecia przed odcinkiem wtorkowym o 21.30... Ja osobiscie wole czekac z niecierpliwoscia na premiere w tv, taki odcinek sie nawet lepiej oglada.
      Ktos cos z tej mojej wypowiedzi zrozumial??? XD Bo tak szczerze to ja sama juz sie zaplatalam :P
      Duska

      Usuń
    2. Doskonale Cię rozumiem, ja tez wole oglądać w tv, bo wtedy czuć taka magię wtorku:) ja czekam cierpliwie na premierę w tv:)

      Usuń
  3. Ja tylko króciuteńko, bo powinnam robić niemiecki. Wczorajszy odcinek, który obejrzałam już od zeszłego wtorku razem z premierą jakieś pięć razy, był super! <3
    1. Marek - anglojęzyczny smerf <333
    2. MarGata, która się ze sobą zgadza - tego jeszcze nie było! (Mina Bartusia przy tym - bezcenne)
    No i mylą mi się już sceny z pierwszych dwóch odcinków. xp
    Tak więc po trzecie: SPRAWA W TYM ODCINKU BYŁA NAPRAWDĘ BARDZO CIEKAWA. W 4 sezonie nie było takich (Bo oczywiście Majewski wszystko zepsuł. Grrr...)
    4. Obydwie rozmowy Bartyny - mistrzostwo! (Ona chyba jest w nim nadal zakochana. Może coś z tego będzie??? :D)
    5. Barniela - oni są super! Tylko Aniela biedna, bo się stara, a on nic, tylko o Justynie myśli. :(
    6. Końcówka i sapiąca MarGata, a potem ich teksty - padłam!
    7. I na zakończenie przecudowna i przegenialna zapowiedź kolejneo odcinka <333

    Nic więcej nie napiszę, bo mój mózg po drugim odcinku nie funkcjonuje jak powinien - PRZEMIELIŁ MNIE DOSZCZĘTNIE, a tutaj tyyyle roboty.. Byle do wtorku! <333

    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  4. Sprawdźcie e-maila ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Looknijcie na skrzynkę... Matko, jak dawno tego nie pisalam.♥
    Duśka

    OdpowiedzUsuń