No i mamy kolejne opo fanki, szybko dodaje i lece na film. Co do opowiadania, króciótkie, ale będzie ciąg dalszy więc czekam na następna częśc.
P.
Spokojny sen Agaty przerwał dzwonek do drzwi. Z wielką niechęcią wstała i postanowiła wypłoszyć nachalnego przybysza. Szybko jednak zrezygnowała z tego zamiaru , gdy w swoich drzwiach ujrzała Marka Dębskiego. Chwilę wpatrywali się w siebie , kiedy Dębki postanowił przerwać ciszę.
- Chińczyk- mężczyzna z niecierpliwością czekał na to co odpowie Agata
-Ostry- zapytała
- Nie średni , ale za to najlepszy w mieście - odparł Dębski
- Dobra, wchodzisz czy będziesz tak stał?- zapytała z uśmiechem Przybysz
- No już wchodzę, ale od kiedy zrobiłaś sie taka zasadnicza?- zażartował Marek -Od zawsze.- szybko ucięła dyskusję kobieta Gdy już weszli Przybysz postanowiła zaproponować Markowi wino.
*****
W tym samym czasie młody mecenas Bartosz Janowski upijał swoje smutki w barze. Nie wiedział co chce zrobić Justyna.Nawet nie miał sposobu jak się z nią skontaktować. Postanowił , że nie będzie już więcej pił tego wieczoru. W momencie , w którym miał zamawiać taxi na jego telefonie pojawił sie upragniony napis. Pośpiesznie odebrał. Postanowił rozpocząć rozmowę.
- Halo. Justyna na pewno nie chciałaś mi czegoś powiedzieć?- zapytał Bartek
- Czyli już wiesz. Musimy porozmawiać- wynajęłam mieszkanie ulica Zamkowa 2/6. Przyjdziesz do mnie jutro?- powiedziała Justyna
-Okey.- odparł Janowski. Mimo wszystko czuł się odpowiedzialny.
******
- Napijesz się wina?- z uśmiechem zapytała Agata Nim mężczyzna przytaknął zadała pytanie o jego barwę.
-Białe czy czerwone?- zapytał choć przypuszczała , że wybierze czerwone
- Czerwone.- odparł Dębski Kobieta poszła do kuchni po kieliszki. Nalała wina i usiadła na kanapie na , której wcześniej rozsiadł się już Dębski.
- No opowiadaj co tam u Ciebie.- zadał pytanie Marek
- Wszystko po staremu .- zebrała się na nie do końca szczerą odpowiedź Przybysz
-A tak szczerze? - ponowił pytanie Marek
-Nie bedę Cię zanudzać- Agata za wszelkie sposoby próbowała zbyć pytanie Marka
-Ale ja z chęcią posłucham.- nadal próbował wydobyć z niej odpowiedź Marek
- Jabym na twoim miejscu nie chciała słuchać tych moich głupot , ale dobra. No, więc dla Krzysztofa i Tośki byłam dobra do czasu , aż pojawiła się ukochana żonka....
W tym momencie , gdy dalej miała kontynuować swoją opowieść popatrzyła na Marka a on na nią. Zbliżyli się do siebie , ich twarze się spotkały. Dębski odgarnął pasemko jej włosów i musknął jej usta. W końcu oboje czuli , że są szczęśliwi... cdn.
M.S
Sprawdźcie maila :) A.
OdpowiedzUsuń