niedziela, 3 listopada 2013

" Tylko bądź.. "

Przychodzę do was z kolejnym jednoczęściowym opowiadaniem. Efekt ciągłego słuchania dołujących piosenek. Mam nadzieje że się spodoba. Oczywiście krytyka mile widziana, ale nie tylko krytyka pozytywne komentarze również. Przepraszam za jakiekolwiek błedy.

Otworzył zmęczone powieki, rozejrzał się dookoła ciągle był w kancelarii, od dnia wczorajszego, nie mógł nigdzie znaleźć sobie miejsca, tylko tu z butelką szkockiej whisky mógł w pewien sposób oderwać się od rzeczywistości, jednak ona zawsze będzie do niego wracać. Nie ucieknie przed nią. Zamknął powieki i usiadł wygodnie w fotelu prostując kończyny dolne.

Zimny październikowy dzień. Niebo ciemnoniebieskie, silny wiejący wiatr i rozchodząca się pieśń żałobna. Szedł w ramie w ramie z bratem, bardzo podobnym do niego, tylko troche niższym, gdzieś za jego plecami słyszany był szloch. Ten dzień był wyjątkowo zimny, z każdym wydechem z jego ust wydobywały się kłęby pary. Nie spodziewał się że nawet ona przyjedzie na pogrzeb jego ojca. Zerknął kątem okna na stojącą pod drzewem brunetkę, głowę miała spuszczoną. Obok niej stała rudowłosa i młody Janowski. Gdzieś w tłumie bliskich, i przyjaciół ojca Marka stała też Maria. Wziął w dłoń garść piachu i zrzucił na dębową trumnę, taką jaką chciał tuż przed śmiercią senior Dębski. W tym czasie Robert dziękował wszystkim za przybycie. Wszyscy zaczeli podchodzic do braci i zaczeli składać kondolencje. Brunetka wciąż stała w tym samym miejscu. Szukała odpowiednich słów, uniosła wzrok ku górze i dostrzegła że ostatnia osoba odchodzi wraz z Robertem. Marek stał wciąż przy grobie, odwrócony do niej plecami. Podeszła do niego, położyła dłoń na jego ramieniu. Drgnął na jej dotyk, po czym obrócił się do niej twarzą. Spojrzał w jej niebieskie oczy. Oczy przepełnione wiarą, nadzieją i optymizmem. Stanęła na palcach i przytuliła się do niego, nic nie mówiąc. To mu wystarczyło. Potrzebował jej. Stali tak w uścisku, nie zważając na zbliżające się opady deszczu. Stojąca Dorota wraz z Barkiem i Robertem, nieopodal drzewa dobrze widzieli całą sytuacje. Dorota uśmiechnęła się delikatnie.
- Wiedziałem że to nie jest zwykła wspólniczka - spojrzał na Bartka i Dorotę, po czym odwrócił się i żegnając odszedł. Natomiast dwójka obejmujących się wspólników wciąż stała w szczelnym uścisku. Pozostała dwójka zostawiła ich w samotności.

Nie mógł dłużej znieść tego siedzenia w ciemności, z gorzkimi myślami jako jedynymi towarzyszami. Poczuł, że musi coś zrobić, choćby tylko po to, żeby przestać o tym wszystkim myśleć. Uniósł swoje zdrętwiałe ciało i opuścił gabinet zmierzając ku wyjściu, kiedy w progu stanęła brunetka. Ich spojrzenia się spotkały. Zamknęła drzwi i podeszła do niego ze spuszczoną głową.
- Cześć - rzekła unosząc wzrok na niego
- Cześć - odrzekł zachrypniętym głosem, wciąż patrzyli w swoje niebieskie tęczówki - Dziękuje za wczoraj.
- Nie ma sprawy, jeżeli jest coś co mogłabym dla Ciebie zrobić powiedz tylko - położyła dłoń na jego ramieniu, i minęła go kierując do swojego gabinetu. Stał chwile w tej samej pozycji. Po czym odwrócił się i rzekł.
- W sumie jest coś co byś mogła zrobić - Agata stanęła i odwróciła się twarzą do niego
- Tak? Więc mów - lekko uniosła kącik ust ku górze
- Tylko bądź.. - na jej twarzy nagle wymalowała się powaga, a mężczyzna stojący przed nią nagle zaczął energicznie się do niej zbliżać, aż wkońcu złapał jej twarz w dłonie i przylgnął do jej ust wargami.

Paula

8 komentarzy:

  1. Jak dla mnie tak się właśnie powinien skończyć 4-ty sezon! Tak, jak ty piszesz! Wzruszyłaś mnie tym mocno. Niesamowicie to opisałaś! Brawo! ♥ :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej ciesze się że się spodobało ! Nawet nie umiem podziękować :<

      Paula

      Usuń
  2. a przy okazji zajrzyjcie na skrzynkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. napisz tego cedek, proszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wymarzone zakończenie 4 - tej serii... czemu scenarzyści choć raz nie chcą zrobić tak jakby tego fani chcieli... Moim zdaniem ta sama końcówka mogłaby zakończyć się (tia... masło maślane) na tym, że on zbliża swoje usta do jej ust ręką głądząc jej plecy... wtedy bummm napisy końcowe, ale jest jedno "ale" scenarzyści powinni wrócić do tego momentu zaraz w pierwszym odcinku 5 transzy... wracając do opowiadania... jest genialne, przecudne, nieziemskie i w ogóle i w szczególe... ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znów powalający komentarz <3 cieszę się bardzo że podobało się.. idealny byłby taki finał <3

      Paula

      Usuń