Motywacja do tego opowiadania to Hurts- Stay. Motwuje sie przez cały czas przy tej piosence ajj ! ;*
Wstała, z myśla że jej się to tylko śniło, najpierw pocałunek na dachu z Markiem, poźniej pocałunek z Krzysztofem, chodź wiedziała że to się zdarzyło, miała nadzieje że śni. Spojrzała na wyświetlacz, było koło dziesiątej. Miała kilka nieobebranych połączeń. Najpierw oddzwoniła do Krzysztofa, nie chciała ciągle słyszeć wibrującego telefonu.
- Myślałem, że będziesz mnie unikać, po tym jak wczoraj Cie pocałowałem - rzekł spokojnym głosem
- Dopiero wstałam - przeciągnęła się i udawała szczęśliwą
- Spotkamy się później ? - powiedział z nadzieją w głosie.
- Zadzwonie - powiedziała po czym się rozłączyła. Następnie wybrała numer do Marka.
- Wreszcie Agata, chciałem już do Ciebie jechać - powiedział zdenerwowanym głosem
- Źle się czuję, nie będzie mnie dziś w kancelarii - probowała jakoś się wykręcić
- Może przyjechać?
- Nie nie trzeba, zadzwonie później. - rozłączyła się, i wybrała numer do Doroty.
- Mogłabyś przyjechać, muszę z kimś porozmawiać - powiedziała Agata
- Jasne, jestem w okolicy, rozprawę mam za półtorej godziny więc zaraz będe - rozłączyła się. Agata zaścieliła łóżko, stare czasopisma wyrzucała do kosza. Rozbrzmiał drzwonek do drzwii, Agata spojrzała przez wizjer. Po drugiej stronie drzwii stała rudowłosa przyjaciółka. Agata otworzyła drzwi i zaprosiła Dorotę do środka.
- Pomyślałam że może masz ochotę na coś słodkiego, kupiłam więc ciasto - uniosła pudełeczko, udały sie do kuchni, Agata zaparzyła kawę. Nalała do dwóch filiżanek, pokroiła ciasto, i położyła dwa talerzyki i łyżeczki na stół. Dorota przyglądała się zamyślonej Agacie, która mieszała przez cały czas kawę w filiżance.
- Agata, już raczej cukier się rozpuścił - złapała ją za dłoń - co jest Agata?
- Miałaś kiedyś dylemat, którego z mężczyzn wybrać? - spojrzała na Dorotę, mecenas Gawron pokiwała zaprzeczająco głową - mam wybór między, czarującym, romantyczym, szarmanckim mężczyzną , który przez cały czas był blisko, ja Tego nie dostrzegałam, a mężczyzną który pojawił się w moim życiu niedawno, zawirował mój świat, przy nim czuje ciarki, do wczoraj wiedziałam przy którym chciałabym spędzić najbliższy czas, poki nie przyszedł wieczorem i nie pocałował, znów poczułam to co czułam jak go poznałam.
- Masz dylemat między Markiem, a Krzysztofem? - uśmiechnęła się
- Co.. Markiem ? - probowała się wykręcić
- Agata , mnie nie oszukasz, widzę jak na siebie patrzycie..
- No dobrze.. właśnie on na mnie tak patrzy, paraliżuje mnie tymi jego magnetyzującymi oczami, to w jaki sposób do mnie mówi, tak delikatnie i czule, czasami stanowczo i złośliwie. To jak łapie mnie za dłoń, i to jak przytula sprawia że jestem.. że czuje się przy nim taka bezpieczna.. - napiła się kawy
- Agata, wybór jest prosty nie kieruj się rozumem i tymi chaotycznymi myślami tylko sercem.. - przytuliła Agatę
- Muszę powiedzieć, Markowi o Krzysztofie, a Krzystofowi o Marku, powinni wiedzieć..
- Jesteś pewna? - spojrzała na Agatę
- Chcę być szczera wobec obu.
- Zrobisz jak uważasz , muszę lecieć - kończyła kawałek ciasta
- Do zobaczenia - pomachała do wychodzącej przyjaciółki. Wysłała sms do Marka i Krzysztofa. Siedziała w salonie, przeglądając papiery i zdjęcia. Za oknem zapadał zmrok, rozbrzmiał dzwonek do jej drzwi. Otworzyła nie patrząc przez wizjer.
- Myślałem że się już nie odezwiesz - powiedział wchodzący do mieszkania Krzysztof, Agata wlała mu kubek czarnej świerzo parzonej kawy. Siedzieli w ciszy, po kilku minutach rozbrzmiał kolejny dzwonek, tym razem spojrzała przez wizjer. Otworzyła drzwi, przywitał ją serdecznym uśmiechem. Zaprosiła go do środka, wchodząc do kuchni oniemiał.
- Widzę że obu was zaskoczyła wasza obecność.. - mowiła - to jest troche skomplikowane, bo zależy mi i na Tobie i na Tobie - spojrzała smutnym wzrokiem na Dębskiego
- Agata, tu nie ma nic skomplikowanego, albo on albo ja, szybka decyzja - mowil stanowczo Krzysztof
- Nie potrafie od razu podjąc decyzjii - powiedziała łzy leciały jej po policzku, Marek podszedł do niej i objął ją
- Dam Ci tyle czasu ile będziesz potrzebowała - szepnął jej na ucho, serce Agaty zadrżało czuła się tak błogo
- Zostaw ją - Krzysztof odepchnął Marka i przytulił Agatę, Marek wycofał się i posyłając jej czuły uśmiech wyszedł.
Troche dziwne ale musialam jakoś przeciągnąc finał do X czesci :)
Paula
Moja motywacja z tego tygodnia <3 Kocham <3
OdpowiedzUsuńDomcia
Niogarnięta ja: na jaki mail wysyłać opo?
OdpowiedzUsuńmargatoweopowiesci@gmail.com :D
UsuńDomcia
No to już wysłane ;)
UsuńBłagam, tylko nie kończ tego opa jak jedenastego;/////
OdpowiedzUsuń