sobota, 8 czerwca 2013

Historia inaczej pisana cz. IV

Agata zabrała dłoń, odeszła kawałek od wstającego Marka, odebrała telefon.
- Tak słucham? - odwróciła się, i zaczęła kierować w stronę drzwii, Agata zniknęła za drzwiami. Marek gasił lampkę na biurku Bartka kiedy, zobaczył torebkę Agaty z aktami. Spojrzał przez okno, samochód Agaty znikał już za zakrętem. Dębski wykonał telefon do Doroty, aby doinformowac się gdzie mieszka mecenas Przybysz. Rozmawiając z Dorotą, schodził spokojnie po schodach, zaraz po otrzymaniu informacji, zbiegł po schodach, i pojechał do Agaty. Jechał kilkanaście minut, podjechał pod kamienicę Agaty, wysiadł z samochodu, zauważył siedzącą pod kamienicą Agatę. Podszedł do niej, i usiadł na stopniu obok niej, spojrzał się w gwieździste niebo.
- Podziwiasz gwiazdy? Założe się że z mieszkania wyglądają jeszcze lepiej - spojrzał na nią, Agata milczała, głowę miała spuszczoną, Marek przez cały czas jej sie przyglądał - a rozumiem, przyglądasz się kafelką chodnika, coś interesującego tam widzisz? Gdybyś spojrzała w niebo, ujrzałabyś napewno coś bardziej interesującego niż, ciemno szare kafelki - Agata spojrzała się w niebo
- Gwiazdy jak gwiazdy - patrzyła się dalej w niebo - Nic ciekawego nie widze - Marek usiadł bliżej, ramie w ramię, uniósł dłoń i palec wskazujący kierował ku gwiazdą.
- Zobacz, tam jest Cefeusz - pokazywał wszystkie gwiazdozbiory -  Kasjopeja, tam jest Mała Niedźwiedzica i Wielka Niedźwiedzica, Żyrafa, no i został nam Smok - spojrzał na ciągle patrzącą się w niebo Agatę, oczy jej były przepełnione szczęściem
- Nie znałam aż tylu nazw, kojarzyłam tylko Małą i Wielką Niedźwiedzice - spojrzała się na niego, w jego ciemnych oczach odbijały się gwiazdy, padające światło z lampy ulicznej oświetlało ich zapatrzone w siebir twarzę, Agata czuła się dziwnie, dopiero poznała go, a czuje już przy nim taką swobodę i ciepło. Zbliżali po milinetrze swoje twarze, w końcu ich twarze i usta dzieliło kilka milimetrów, Agata zamknęła oczy, zadziałała spontanicznością, poczuła na swoich ustach, delikatny pocałunek, przeszła ją po całym ciele ciarka, Marek poraz kolejny pocałował Agatę, tym razem był to pocałunek niezwykle czuły i namiętny, Agata nie protestowała odwzajemniła go. Marek oderwał się od ust Agaty.
- To powiesz mi czemu tu siedzisz? - zapytał mimo że znał odpowiedź
- Zgubiłam torebkę..i nie mogę wejść do mieszkania - Marek wstał, udał sie do samochodu, mecenas Przybysz przyglądała się zachowaniu mecenas Dębskiego. Podszedł do niej trzymając w ręku jej torebkę.
- Mówisz o tej?
- Ale skąd ty.. ale jak? Kancelaria?
- Mhm.. zostawiłaś w kancelarii..
- Byłam pewna że brałam ją z kancelarii.. - Agata wstała i otworzyła drzwi od kamienicy, Marek odchodził w stronę samochodu - Marek.. może wejdziesz?
- Może innym razem.. - odwrócił się w stronę Agaty, ona podeszła do niego zaplotła ręce na jego szyi, i pocałowała go.
- Dziękuje, za torebkę - rzekła odchodząc do kamienicy, Marek wsiadł do samochodu uśmiechnięty, i odjechał.

Chaos,chaos :) Przepraszam za takie poślizg ale ostatni tydzień był katastrofalny n.n
Paulina

11 komentarzy:

  1. omg ale sie dzieje < 3

    OdpowiedzUsuń
  2. No dzieje dzieje <3 Kocham jak oni że sobą się przekomazaja ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze dzisiaj będzie kolejna część ?
    <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Kapitalne czekam na cedeka z niecierpliwością ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się ;d Ten tydzień to jakaś katastrofa!!! Na szczęście dzisiaj jest trochę lepiej - czterogodzinny shopping i humor wraca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo też dziś miałam shopping tylko że u mnie to zawsze jest dłuższy, bo jak z tata sie jedzie to tu całe plecy widac, w tych spodenkach pół tyłka, ale z mamą wysłaliśmy go na sportowy sklep i mielismy pawie połtorej godziny dla siebie :D i na koniec wizyta w KFC, i od razu uśmiech wraca na twarz. :DDD

      Usuń
    2. Czyli nie tylko ja mam takiego tatę ;) Różnica jest taka, że Twój najwyraźniej wtrąca się w zakupy, a mój ciągle nas pogania :d Ale wysłałyśmy z mamą jego i mojego brata na działkę i wracają jutro ;) Może to i dobrze, bo zawsze ma zszargane nerwy, kiedy dowiaduje się ile na tych zakupach kupiłyśmy :D

      Usuń
    3. Mój też pośpiesza ale najczęściej w supermarkecie, sądzi chyba że jak w 5 minut zrobi sie zakupy to później w kolejce metrowej sie nie stoi, a co mnie najbardziej wkurza, 15 kas w sklepie, otwarte 5 załamka totalna, a jak jestesmy w sklepach z butami i ciuchami to woli sie wtrącić i moze poczekac bo może sobie usiąść :D.

      P. :-)

      Usuń
  6. Super, kiedy cedek??

    OdpowiedzUsuń