Nowe opo od Klaudii ;D Miłego czytania ;))
Domcia
Nie wysyłałam kolejnej części opowiadania, ponieważ wasze ostatnie
komentarze dały mi dużo do myślenia. Uważam, że nie macie racji bo
opowiadania może pisać każdy, a jak wam się moje historie nie podobają
to po prostu nie czytajcie. Nikt was przecież do tego nie zmusza. Nie
krytykujcie ludzi jeżeli ich nie znacie. Ktoś napisał, że te opowiadania
piszą dzieci, które nie znają się na życiu. Otóż to to nie. Mylicie
się. Może niektóre opowiadania są napisane przez dzieci, ale ja na pewno
nie jestem dzieckiem bo mam 18 lat!!! Może nie mam talentu do pisania,
ale chciałam się z wami podzielić ty co wymyśliłam. Jeżeli kogoś
uraziłam to z góry przepraszam. Mimo wszystko postanowiłam wysłać
kolejną część.
Agata siedziała w swoim gabinecie. Nie mogła skupić się
na pracy. Martwiła się o Marka. Dzwoniła do niego kilka razy ale nie odbierał
lub włączała się poczta głosowa. Nagle otwarły się drzwi. Spojrzała, to był on.
Wszedł do środka i zamknął za sobą drzwi.
- No nareszcie! Gdzieś ty się podziewał? Umierałam tu ze
strach. Myślała, że sobie coś zrobiłeś
- Miło usłyszeć, że się o mnie martwisz. Spokojnie miałem
kilka spraw do załatwienia.
- A nie mogłeś odebrać ode mnie jak dzwoniłam albo wysłać
mi SMS-a, że wszystko ok?
- Wyłączyłem telefon, nie słyszałem jak dzwoniłaś.
Przepraszam, napędziłem Ci tyle strachu.
Wstała, podeszła do niego i przytuliła go. Pocałował ją w
czoło.
- Tęskniłem za tobą. Dobrze, że wróciłaś- uśmiechnął się
do niej
- Ja też bardzo tęskniłam. Nie mogłam Cię zostawić w
takiej sytuacji ale widzę, że już ci się
poprawił humor. Gdy Dorota wczoraj do mnie dzwoniła mówiła, że jesteś totalnie
rozbity
- Już jest lepiej. Doszedłem do siebie po rozmowie z
Czerską.
- Byłeś u niej? I co?
- Wyjaśniliśmy sobie wszystko. Tak jak policjanci mówili,
to ona ją zabiła. Całą naszą rozmowę nagrałem na dyktafon. Muszę to zawieść na
komendę. Jedziesz ze mną?
- pewnie, zaczekaj chwilę tylko ubiorę kurtkę
Agata ubrała się i wyszli. Gdy już dojechali na miejsce
udali się do dwóch policjantów, którzy wczoraj wieczorem byli w kancelarii.
- to jest to nagranie o którym mówiłem przez telefon
- Dziękujemy, bardzo nam Pan pomógł. Niebawem na pewno
dostaniecie państwo wezwanie do sądu w tej sprawie. Będziecie musieli zeznawać.
- Dobrze. Nie ma problemu
Pożegnali się i wyszli na zewnątrz
- A może zrobimy sobie dzisiaj wolne od pracy? Dawno się
nie widzieliśmy.
- Podoba mi się ten pomysł. Zadzwonię do Doroty
Wyciągnęła telefon z torebki i wybrała jej numer
- Cześć. Dzisiaj już nas nie będzie w kancelarii. Możesz
odwołać wszystkich naszych klientów?
- Nie ma sprawy gołąbeczki, nacieszcie się sobą. Zaraz to
zlecę Bartkowi.
- Dzięki. Jesteś wielka. Nie wiem ja Ci się odwdzięczę.
- Wystarczy kawa w twoim towarzystwie
- To się da załatwić- odwróciła się w kierunku Dębskiego
i posłała mu znaczące spojrzenie przepełnione radością
- Nie będę wam dłużej przeszkadzać. Pa- rozłączyła się
- No to mamy cały dzień tylko dla siebie- podeszła bliżej
do Marka i pocałowała go. Złapał ją za rękę i poszli w kierunku samochodu.
Klaudia
Super <33
OdpowiedzUsuńKlaudio, chciałam Ci bardzo podziękować za to, że przysłałaś to swoje opo. Masz w 100% rację - każdy może pisać opowiadania, nawet jeśli wie, że nie są one dobre (jestem w takiej sytuacji xD). Ta część jest naprawdę fajna i czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Jeszcze raz dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńLuknijcie na pocztę :)
OdpowiedzUsuńNo i kolejne świetne opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie bomba :)
OdpowiedzUsuń