No wiec ta część bedzie pisana tak szybko jak nigdy mam pół godziny zeby napisać opo :) I PRAWO AGATY !! <3
"będzie zabawa, będzie się działo i znowu nocy będzie mało "
Mijali się w drzwiach przez ostatnie dwa dni, panowała między nimi napięta atmosfera, ona wciąż unikała rozmowy z nim, on nie chciał jej denerwować, aż przyszedł ten dzień, dzień który powodował skręt w żołądku na samą myśl walki z narzeczonym i kuzynką.
- Jak to będziesz jej bronił? - unosiła z każdym wypowiedzianym słowem głos
- Nie wiedziałem że bronisz jej męża! Gdybym wiedział to.. - odwrociła się twarzą w jego stronę
- To co? Zrezygnowałbyś? Dał zastępstwo? - rzekła tym razem bardziej spokojnie
- Tak znalazłbym jej kogoś na moje miejsce.. - rzekł
- Przestań się ośmieszać Dębski, powiedz po prostu że zrobiłeś to dla niej bo Ci się podoba.. - znów odwróciła się w stronę tarasu, powstrzymywała łzy
- Agata ty chyba nie jesteś zazdrosna o własną kuzynkę.. - przerwał, czekał na odpowiedź ale odpowiadała mu tylko głucha cisza - daj spokój to z Tobą planuje spędzić reszte życia, nie z Dianą, Ciebie kocham nie Diane, słyszysz? - Agata wciąż milczała, pojedyńcze łzy spływały jej po policzku - Ty chyba nie myślisz poważnie.. Agata nic mnie z Dianą nie łączy.
- Nic ? - powiedziała ironicznie i podeszła do akt, wyciągnęła zdjęcie i cisnęła mu je w twarz - Tu jednak widać że podoba Ci się jak Cie całuje.
- Dziękowała mi że wezmę jej sprawę, zresztą pocałowała mnie w policzek - rzekł - widziałaś zresztą na parapetówie do niczego nie doszło między nami. Nie mógłbym Ci tego zrobić.
- Nie mógłbyś? A robiłeś.. - przerwał jej
- Co robiłem? - powiedział już lekko poddenerwowany
- Co robiłeś? To ty nie wiesz? - uśmiechnęła się ironicznie - Prowokowałeś przez cały czas mnie ! Przez cały czas starałeś się żebym była zazdrosna, te wasze wygłupy spacerki.. Marek nie jestem głupia. Widziałam jak na nią patrzyłeś, powiedz jedno słowo a odejde i zrobię dla niej miejsce.. - obracała pierścionek wokół palca
- Agata kocham Cie i tylko Ciebie, zaufaj i uwierz mi że nic mnie z Dianą nie łączy..
- Nie wiem już w co wierzyć.. - przeszła obok niego i zamknęła się w sypialni rzucając na łóżko.
Korytarzem sądowym szedł on, jego wyraz twarzy zdecydowanie był poddenerwowany. Agata z klientem siedzieli już na sali czekając tylko na tę dwójkę. Rozprawa się rozpoczęła, obydwoje rzucali dowodami, zdecydowaną przewagę miała mecenas Przybysz, i sprawa zakończyła się dobrze dla Agaty i jej klienta, w podziękowaniu Filip zaprosił Agatę na kawę, i ucałował policzek mecenas Przybysz. Całej sytuacji przyglądał się Dębski, podszedł do samotnie stojacej teraz Agaty przy automacie z kawą.
- Co to było? Buziaczek z klientem?
- Może.. i co? - powiedziała obojętnie napawając się zapachem kawy.
- Mi robisz awantury.. - Agata odstawiła kubek na automat
- Stop! Nie będe z tobą o tym rozmawiać, bo sam nie byłeś fair wobec mnie, Diana również pocałowała Cię w policzek, więc jest remis, a teraz żegnam - wzięła kubek kawy i udała się wzłuż korytarza, znikając za pierwszym zakręcie.
Wymuszone krótnie bo Prawo Agaty. Lece oglądac <3
Paula
Dawac kolejna czesc! <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńŚwietne opo <3
OdpowiedzUsuńAle właśnie jestem po PA i po prostu zeszłam przy tym dialogu...
- Tak mnie widzisz? W kapciach?
- I na golasa :D
Ja tak samo... przy tej scenie miałam gigantycznego banana na twarzy. <3
UsuńNie tylko wy laski ja też :) <3
UsuńMi tak odbiło (Paula może potwierdzic), że się jarałam tym i tą miną końcową z sądu do 00:30, bo spac nie mogłam <3 Znaczy jeszcze się nie otrząsnęłam :D Cały dzień chodzę rozdygotana xD <3
UsuńDomcia
A co z dalsza czescia? :D
OdpowiedzUsuń