sobota, 12 października 2013

Biorąc szanse cz. XII

Ta część mi sie nieudała! Czuje niewypał tej częsci. Inaczej wyglądało to w mojej głowie.. ;\

Część 12

Wróciła do swojego mieszkania, od razu ściągnęła z siebie sukienkę i rzuciła ją w kąt. Nie chciała na nią patrzeć. Czuła się jak szmata. Pozwoliła się wziąć facetowi, który tego po prostu pragnął. Weszła pod prysznic i kucnęła w nim. Przymknęła powieki i wspomnienie tego wieczora wróciło.

***

Zapinał ostatni guzik koszuli, podszedł do niej łapiąc ją od tyłu i wtulając ją w siebie. Jednak ona odsunęła się od niego.
- Coś się stało? - zapytał zaskoczony jej zmianą nastroju
- Dostałeś co chciałeś? - zwróciła się twarzą w jego twarz. Jej oczy zeszkliły się łzami.
- Agata? - powiedział spokojnym, ale zmartwionym głosem
- Co Agata? - spojrzała na niego w taki sposób że odebrało mu mowe i wzrok skierował w ziemie - Nazwij mnie szmatą.. no nazwij. Jak inaczej można nazwać to co tutaj się stało?
- Agata .. - podszedł do niej chciał ją przytulić, jednak ona odepchnęła go uderzeniem w tors, po jej policzku spływały łzy.
- Przestań powtarzać moje imie.. - rzekła, oparła się dłońmi o biurko - jak inaczej nazwiesz to? - nie odpowiedział - No właśnie? Po prostu się puściłam!
- Agata przestań! - krzyknął
- Co przestań? Igraszkuje sobie z Tobą, kiedy mężczyzna z którym łączy mnie więź jest w pracy..
- Nie powiem mu o tym co się stało jeśli nie chcesz.. - rzekł łamiącym się głosem, widząc cierpienie stojącej przed nim kobiety
- Ale ja mu powiem! - krzyknęła - zrozum że mam teraz wstręt do samej siebie, do swojego ciała, po tym co zrobiłam..
- Cholera jasna Agata opanuj się! Stało się, nie cofniesz czasu.. - rzekł, alkohol w krwi wciąz mu pomagał -.. pieprz tego Krzysztofa. Zostań ze mną! Bądź ze mną! Kochaj mnie! - podszedł do niej. Ona spojrzała na niego. Nagle poczuł że już dawno ją stracił i już nie odzyska - Ty już dawno mnie przekreśliłaś - spuścił głowę.
- To ty przekreśliłeś nas wracając do Marii - zabrała torbę i opuściła kancelariie.

***

Ciepłe krople wody stawały się coraz bardziej zimne. Potrzebowała lodowatego prysznica. Wyszła z łazienki zarzuciła na siebie piżame i rzuciła się na łóżko łkając. W tym czasie siedzący w gabinecie Dębski rozmyślał nad słowami wypowiedzianymi przez Agatę. Dumał jeszcze nad tym przez jakiś czas, po czym zasnął na kanapie w swoim gabinecie. Wyłączyła telefon. Nie otwierała drzwi. Odcieła się od rzeczywistości. Nie mogła spojrzeć mu w oczy. Była pewna że nie dojdzie nigdy do takiej sytuacji, że nie bedzie mogła spojrzeć nikomu w oczy. Usłyszała przekręcany zamek do drzwi. Nie drgnęła nawet. Wciąż leżała okryta kołdra patrząc w białą ścianę. Poczuła na plecach dłoń, czuła palący ból w podświadomości. Przybliżyła się bliżej ściany. I rozległ się jego czuły i zmartwiony głos.
- Agata, co się dzieje? - rzekł Krzysztof, odwróciła się twarzą do niego. Zapuchnięte powieki, zdecydowanie go przeraziły.
- Nie zasługuje na Ciebie, ani na nikogo innego... - spojrzała na niego - zdradziłam Cie... - zamarł. Nie wykonywał żadnych ruchów. Nie mógł wydusić z siebie słowa.
- Z Markiem? - rzekł po dłuższej ciszy, kiedy ona nie odpowiedziała zerwał się z krawędzi łóżka i wychodząc rzucił - więcej Cie nie dotknie..
Po wypowiedzianych przez niego słowach, wybiegła za nim.
- Krzysztof ! - krzyknęła do wsiadającego Majewskiego
- Gdzie ten skukinsyn mieszka?
- Krzysztof proszę odpuść.. - złapała jego dłoń. On uderzył w dach samochodu pięścią i po policzkach spłynęły mu łzy złości.
- Odpuszczę.. - mówił ze spuszczoną głową, po czym uniósł ją i spojrzał na Agatę - .. ale bądź ze mną!
- Krzysztof ja Cie zdradziłam, nie potafie życ z myślą że pozwoliłam sobie na skok w bok..
- Byłaś wolna, nie byliśmy razem.. ale teraz bądź moja i tylko moja - rzekł i podszedł do niej całując ją najczulej jak potrafił - Nie ukrywam gniewu do tego co zrobiłaś, ale nie byliśmy razem..
- Krzysztof jesteś pewny że tego chcesz? - potwierdził skinieniem głowy, po czym pocałował ją.
***
Rankiem stali pod kancelarią. Krzysztof spojrzał na stojącą terenównę Dębskiego.
- Odprowadzę Cie do samego gabinetu!
- Nie trzeba, naprawdę - wysiliła się na uśmiech. Wiedziała że tak naprawdę Krzysztof chcę dorwać Marka. Udali się na góre, na wejściu spotkali odświeżonego Marka. Krzysztof od razu wysłał mu mordercze spojrzenie.
- Tym razem spędzimy upojną noc u mnie - rzekł. Agata spojrzała na niego wiedział że Krzysztof prowokuje takimi tekstami Marka. Pocałował ją na pożegnanie i wyszedł.
- Chyba jednak mu nie powiedziałaś?
- Powiedziałam.. - rzekła - .. przyszłam oddać wszystkich klientów Bartkowi i rezygnuje z pracy w kancelarii.
- Agata nie możesz... Przez to co się stało?
- Zależy mi na nim - spojrzała na niego, w tym czasie do kancelarii weszła blond kobieta.
- Dzień dobry, ja w sprawie tego ogłoszenia o współpracy - rzekła. Marek spojrzał na nią - Witam mecenasie co za miła niespodzianka..

Ktoś tam kiedyś powiedział że blondyna sie pojawi. Streszczenie tego co pojawi się w next częściach.Bonus za to że tyle bedziecie czekać na następne części.
Blond piękność pojawia jako nowa wspólniczka! Relacja Krzysztof Agata zacznie kwitnąc. Krzysztof zaskoczy Agatę propozycją nad którą od dawna już rozmyśla. Czy przyjmie propozycje Majewskiego? Przybysz zostnie w kancelarii widząc że nowa wspólniczka i Dębski mają sie ku sobie. Dojdzie do wniosku że już koniec epizodów z Dębskim ale czy aby na pewno? Nowa wspólniczka, zacznie wywierać na Dębskim coraz to większe wrażenie. Czyżby słabość do niebiesookich blondynek? Agata zacznie mieć problemy zdrowotne. Jak zareagują na jeszcze rzadsze pojawienia się w kanelarii wspólnicy? ( streszczenie może ale nie musi ulec zmianie)

Paula

11 komentarzy:

  1. Opo świetne, wyszło genialnie. ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Aja, waj!!! Niespodzianek, niczym raj!!! Paula, Tobie żadna część nie może nie wyjść ;) Nawet jeśli sama treść nieco wnerwia czytelników....
    Uwielbiam Twoje opowiadania ;)
    Wierna fanka

    OdpowiedzUsuń
  3. Luknijcie na skrzynkę. <3

    Duśka

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy tylko mnie denerwuje jak Agata mówią że Marek po 2 pocałunku poszedł do Marii choć sama narpiew go wyrzuciła a później ma pretensje że ten na nią nie czekał
    I po drugie zauważyliście że ona sama po 1 pocałunku poszła do Maćka. A do Marka ma pretensje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W I serii Marek był z Marią, ale wyraźnie ciągnęło go do Agaty. Po pocałunku Agata poszła do Maćka, bo obiecała mu, że po sprawie z prospectrum będzie miała dla niego czas, co w sumie przerodziło się w związek. Może nie kochała wtedy Marka, ale wg mnie po tym jak on z nieskrywaną radością powtórzył: nie było żadnego wczoraj, widać było na jej twarzy rozczarowanie. Mimo wszystko zabawił się nią, pocałunek to jednak coś więcej. I zapomnienie o tym było mu na rękę. Agata tego dnia dowiedziała się że rodzina jej przyjaciółki się powiększy, gdy Bartek zaproponował jej bycie patronką, ona obserwowała szczęśliwych Marię i Marka. Wszyscy kogoś mieli, nie byli sami, a ona? Nic dziwnego że poszła do Maćka. Też chciała być kochana. A.

      Usuń
  5. Jeśli chodzi o drugi pocałunek, to oboje wtedy byli wolni. Agata zadziałała wtedy spontanicznie całując go, słowa: nikt cię nie skarze, dopóki ja tu jestem tak na nią podziałały. Bo czy to nie znaczy że nic ci się nie stanie bo jestem przy tobie? :) po chwili chciała się wycofać, ale on przejął inicjatywę. A gdy kazała mu wyjść... Po prostu się przestraszyła, zaczęło się robić poważnie, może nie była jeszcze pewna, mogło to być też nawiązanie do Markowego nie było żadnego wczoraj. Wtedy on jej wygarnął, a ona była zbyt dumna by przyznać mu rację. A wtedy gdy przyszła do niego do mieszkania... Myślę że wtedy była pewna swojego uczucia, że chce go przeprosić i być z nim, nie przychodzilaby do niego w środku nocy ot tak :> od razu mówię że ja tak to interpretuję ;) a może widzę to, co chcę widzieć :D Trochę się rozpisalam, pozdrawiam :D i Paula, świetna część! A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sie rozpisałaś kochana :-) ale popieram każde twoje słowo jeśli chodz o Margate mam takie same odczucia :) i dziękuje :-)

      P.

      Usuń
  6. A mnie to twoje opowiadanie wkurza i wcale nie jest genialne jak pisza wszyscy. Widac ze bardzo lubisz tego komisarzyka a z Marka robisz jakiegos kretyna i pajaca. Mozesz sobie podac reke ze scenarzystami PA bo macie takie same poglady. To moja opinia i tyle. Nikt nie musi sie z nia zgadzac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkim musi się podobać. Bardzo dziękuje za twoją opinie. Czy bardzo lubie komisarzyka polemizowałabym nad tym. Po prostu w tym sezonie Marek ma w sobie coś co mi się niekoniecznie podoba.. :/ nie chodzi tu o to że ma problemy czy cos tylko po prostu oglądając jest cos co mi sie nie podoba nie umiem tego opisac jeszcze :(
      Paula

      Usuń
  7. nie wiem co pisać po takich długich komentarzach ;)
    też będę szczera:
    jakkolwiek kocham twoje opowiadania, zawsze masz jakiś świetny pomysł na nie, to teraz,
    nie potępiam ani Agaty ani Marka, ale do tej części w przeciwieństwie do 11 mam mieszane uczucia
    z powodu zachowania Agaty (jak nazywała się szmatą, jak powiedziała Krzysztofowi, i go wybrała), Krzysztof jak zwykle mnie wnerwia tym bardziej zazdrosny, a jeszcze ta blondi grrr...
    inaczej sama część napisana genialnie, ale jakby treść za bardzo odbiegasz od Margaty już po prostu, co mnie przeraża a jakim kierunku na razie idziesz, bo nawet w HiPie się mieli bardziej ku sobie...
    Natomiast bardzo zaintrygował mnie zwiastun i decyzja Agaty o zostaniu mimo 4 wspólniczki, więc czekać będę na nexta z ogromną niecierpliwością :3
    Kurczę, jednak też się rozpisałam ;)
    Życzę weny i spokoju ;) Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń