Jednoczęściowe Margatowe opowiadanie. Bam! W jakiś sposób chciałabym zrekompensować czas wyczekiwania na opowiadanie Biorąc Szanse. Taki tam pomysł na finał omm. Część dedykowana wszystkim blogującym! Szczególnie tym najbardziej aktywnych na blogu. Daisy, Mycha, Leszkowelove, Duśka, Avren.. no i reszcie też dedykuje no wszystkim ogólnie no.
"Zostań potrzebuje Cię tu.."
Siedziała w swoim mieszkaniu wpatrując się w niemy punkt gdzieś na białej ścianie na przeciwko niej. Wciąz na sobie miała siwy jesienny płaszcz. Za oknem dudniły rynny, a krople deszczu spływały po szybach. Drzewa stawały się coraz bardziej łyse, kolorowe liście sklejały się pod wpływem deszczówki. Wszyscy gdzieś pędzili tylko nie ona. Ona siedziała tak jakby zatrzymał się czas. W dłoni trzymała klucze od mieszkania i jej białego smartfona.
Tak będzie lepiej..ty mnie nie kochasz.. to nie ma sensu.. słowa wypowiedziane z ust mężczyzny który towarzyszył jej na weselu ojca zabolały ją, ale było w nich sporo prawdy. Nie kochała go. Z myśli wyrwał ją dźwięk upadających kluczy na ziemie. Spojrzała na nie po czym uniosła swoje ciało. Ściągnęła płaszcz i cisnęła nim w kąt. Stała teraz przy oknie. Zastanawiała co ma w sobie nie tak. Nie potrafi odwzajemnić uczucia. Najpierw Maciek teraz Krzysztof. Przejechała dłonią po szybie. Zacisnęła powieki i przeszukiwała swoje myśli w poszukiwaniu odpowiedzi. Znalazła ją. Odpowiedź nosiła ich imiona. Hubert i Marek. Pierwszy wkroczył w jej życie przypadkiem, najpierw zwykła znajomość w pracy, potem służbowe kolacyjki. Wspólne wieczory, obiady, śniadania, poranki. Przywiązała się do niego. Nie była może to miłość, ale czuła coś do niego. Razem z odchodzącym Hubertem, w jej życie wkroczył bufonowaty Dębski. Ich początki znajomości nie należały do najlepszych, ale wszystko się zmieniło. Spędzali coraz więcej czasu wspólnie. Czasami go lubiła, czasami nienawidziła, ale zawsze odczuwała bliską więź do niego. Nawet kiedy panowały między nimi ciche dni. Nie wiedziała czy to co do niego czuje to miłość. Bała się zaangażowania. Bała się zranienia i odrzucenia. Tym razem z jej myśli wyrwał ją dźwięk dzwonka do drzwi. Jeden. Drugi. Trzeci. Ktoś po drugiej stronie drzwi nie poddawał się. Wsadziła dłoń do kieszeni dżinsowych spodni i udała się do drzwi. Spojrzała przez wizjer. Zastygła. Przyszedł. Wyszedł z jej myśli i stanął przed jej drzwiami. Przekręciła zamek i otworzyła drzwi.
- Możemy porozmawiać? - spojrzał na nią. Miała spuszczoną głowe i wzrok wbity w podłogę. Zrobiła krok w tył dając znak że może wejść do jej prywatnej przestrzeni. Wraz z zamykającymi drzwiami rozpoczął dalej mówić - może i wyda Ci sie to żałosne.. - wciąż wzrok wbity miała w podłogę opierała się o ścianę i uważnie go słuchała. Bała się usłyszeć czegokolwiek o uczuciach z jego ust. Nie wiedziała jak zareaguje. Nie utrzymywała z nim kontaktu wzrokowego. - nie potrafie udawać. Zbyt długo zwlekałem. Świadomość tego że mogę Cie stracić prawdopodobnie na zawsze dobija mnie. Nie chcę aby łączyła nas tylko przyjaźń.. - ona wciąż stała w tej samej pozycji. Nawet nie drgnęła. Spuścił głowę i ściszonym głosem dokończył - zależy mi na Tobie. Chciałem żebyś to wiedziała. Teraz pójdę.
Minął opierającą się o ścianę Agatę. Uniosła lekko głowe i spojrzała w kierunku drzwi. Nie mogła do końca życia żyć w strachu. Postanowiła rzucić wszystko na jedną karte. Chwyciła go za dłoń. Splotła jego palce i przyciągnęła do siebie. On oparł dłoń o ścianę czekał na jej ruch. Spojrzała w jego oczy i wolną dłonią gładziła jego policzek.
- Zostań potrzebuje Cię tu.. - wyszeptała i złożyła na jego ustach pocałunek.
Mam nadzieje że się podobało:) Krótkie wiem :[
Paula
Jej, dziękuję za dedyk! Miło mi się zrobiło :-) Krótkie, ale wybaczam, rozumiem brak weny ;) miło się czytało, bardzo pozytywnie, yeah biedny Krzysztof dostał kosza... jakoś mu nie współczuję ;) życzę weny do BS, ale jednoczęściowe opa też mi pasują :-) ja sama chwilowo weny nie mam, mam nadzieję, że niedługo przyjdzie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Avren :-)
Dziękuję za dedyk! Jejciu, chyba zabiorę do pisania jeszcze na lekcjach jutro. :D
OdpowiedzUsuńOpo super jak zawsze!
Jej... dziękuję za dedyk ♥ Opo świetne... Krzysztof dostał kosz... to jest to... tego brakuje w serialu. ♥
OdpowiedzUsuńDuśka
Nierealna ta wizja... Ale bardzo urocza <3
OdpowiedzUsuńŚwietna robota! :*
Szkoda ze to nierealne....Po dzisiejszych newsach stracilam juz nadzieje na happy end Margaty. Bardzo mi przykro z tego powodu no ale to tylko serial i trzeba wziasc sie w garsc. Szkoda ze tak to wszystko zniszczi. Szkoda ze zniszczyli postac Agaty. Cale 3 sezony niby bala zie zwiazkow a tu prosze idzie do lozka z Majewskim....Dla nie wtajemniczonych- aleseriale podalo ze Agata i Majewski wyladuja w lozku....Naprawde szkoda serialu...Zawsze myslalam ze to lepsze niz lekarze a tu taki niemily surprise...
OdpowiedzUsuńTam są sprzeczne informacje.. czytalam " W końcu para po raz pierwszy siępocałuje. Namiętnościom nie będzie końca! A todopiero początek. Ta scena zakończy się w łóżku!
UsuńTosia, którazaprzyjaźniła sięzprawniczką liczy, żeAgata zostanie w ich życiu na dłużej. Od początkuwierzyła, żejest idealną kandydatką na jej matkę.
Czy związek Przybysz i Majewskiego ma przyszłość? Jednego możecie być pewni, zazdrosny Dębski będzie robił wszystko, aby do tego nie dopuścić" piszą że toska jest za tym aby Agata wkroczyła w ich życie.. a w serialu ucieknie.. wiec jakoś nie jestem przekonana co do tego :) nie wydarzy się nic (:
Paula
Miejmy nadzieję, że nic się nie wydaży... ale scenarzyści już nam pokazali jak nasz szanują... że nie liczą się z naszym zdaniem...
UsuńWiecie teoretycznie rzecz biorąc to nie jest aż taka straszna katastrofa, no bo nie oszukujmy się, przecież Agata już była z Maćkiem i dużo z tego nie wyszło, pomijając fakt, że mnie to irytowało ;) coś co mnie chyba najbardziej wkurza to chyba to, że ona jakby na siłę szuka kogoś innego niż Marek, no ale trudno... podoba mi się "zazdrosny Dębski...". Tośka mnie irytuje i mówię to chyba poraz setny. Poczekamy, zobaczymy, bądźmy dobrej myśli bo nawet jeśli będzie tak jak napisali, to przez te krótkie epizody pomiędzy margatą widać ich uczucie, więc to chyba tak sobie poprostu nie zniknie. Co do scenarzystów, to w sumie ich film itd więc nie sądze żeby jakikolwiek scenarzysta słuchał fanów, zwłaszcza, że to on tu zna się na robocie i na tym jak zainteresować widzów. Prawda jest taka, że gdyby rzeczywiście słuchali innych marek i aata byliby razem już w drugim sezonie... i nie wiadomo czy tak byloby dobrze. Tak zaskakują nas zwroty akcji itd i oczywiście ja też pomału bym chciała zejścia margaty, ale w sumie też jestem za niezobowiązującymi pocałunkami bez wywalania za drzwi i trochę ich cudownych sprzczek ;) po za tym bez Krzysztofa i Tośki, która jest wg mnie zbyt nachalna, a Krzysztof rzeczywiście jest trochę na wcisk pomijając fakt, że sama jego osoba jest irytująca
UsuńAvren
Gdyby Marek i Agata od początku byli razem, skończyli by jak Przepis na życie... Totalna porażka i przedłużanie serialu na siłę.
OdpowiedzUsuńA ja Tośkę całkiem lubię :) Nie wiem czy tylko ja mam takie wrażenie, ale ona zachowuje się jakby pochodziła z rozbitej rodziny. Kursuje między dwoma domami (ojcem a 'matką'), nie jest typową grzeczną dziewczynką, twardzielka i przy okazji bardzo nieszczęśliwe dziecko. Ucieka z domu, żeby ojciec ją zauważył....
Świetne <3
OdpowiedzUsuń+ zajrzyjcie na skrzynkę :P