To jest przecudowne <3 Pierwszą częśc udało mi się przeczytac podczas wyjazdu i nie mogłam się doczekac nexta <3 Jesteś świetna ! Umarłam i powstałam z martwych <3
Czytajcie ! Czytajcie to cudeńko <3
Domcia
2.
Uciec.
Jak najszybciej. Jak najdalej. Kupiła bilet, spakowała się i wyjechała
na „wakacje”. Wolała myśleć o tym wyjeździe właśnie jako o wakacjach,
mimo że przed oczami nieznośnie pojawiało jej się słowo „ucieczka”.
Przed czym tak uciekała? Przed zabieganą Warszawą, gdzie większość
napotkanych ludzi gnała do
pracy, przypominając jej co utraciła? Przed współczuciem przyjaciół?
Przed przegraną rozprawą i zbliżającą się apelacją? Przed kancelarią?
Przed Markiem, który był dla niej… Właśnie, kim był? Przyjacielem? Kimś
więcej? Nie chciała przed sobą przyznać, że to Marek w największym
stopniu był powodem, dla którego uciekła z Polski. Bała się rozmowy,
która nieuchronnie ich czekała. Tak naprawdę nie wiedziała, czego chce.
Dała się ponieść emocjom? Chyba
raczej ponieść uczuciom - zauważył złośliwie cichy głosik w jej
głowie. Z jednej strony pragnęła być już zawsze blisko niego, a z
drugiej zastanawiała się, czy to dobry pomysł. Gdyby im razem nie
wyszło, ich relacje chyba już nigdy nie byłyby takie same. W obu
przypadkach mogłaby go stracić w pewien nieokreślony sposób. A tego
chciała uniknąć. Gdyby wpuściła go do swojego serca… Właśnie, co wtedy?
Nie była jeszcze gotowa się tego dowiedzieć.
***
Marek
i Dorota siedzieli razem w sali konferencyjnej, skupieni na
przygotowywaniu się do apelacji sprawy Agaty. Mężczyzna zamyślił się i
dopiero po chwili dotarło do niego pytanie wspólniczki.
- Halo, Marek? Co się dzieje?
- Co ma się dziać? - odpowiedział pytaniem, wciąż zamyślony.
- Od jakiegoś czasu nie można się z tobą porozumieć. A konkretnie od czasu wyroku. - zauważyła.
Nie odpowiedział.
- Posłuchaj, ja też się martwię, ale teraz musimy się spiąć i opracować linię obrony, a potem…
-
Nic nie rozumiesz. - powiedział ostrym tonem, po czym zreflektował się i
dodał - Po prostu mam wyrzuty sumienia, że nie broniłem jej do końca,
tylko wymówiłem jej pełnomocnictwo, jak ostatni tchórz. Dlatego teraz
chcę, żebyśmy się dobrze przygotowali. Tyle. Nie doszukuj się tu żadnych
teorii. Nic się nie dzieje.
- Moim zdaniem to nawet lepiej, że zrzekłeś się obrony - powiedziała.
- Tak? A to niby dlaczego? - zapytał.
- Bo byłeś zaangażowany emocjonalnie.
- A ty nie byłaś? Podobno jesteś jej przyjaciółką. - zauważył ironicznie.
-
Ty chyba kimś więcej? - zapytała niewinnie. Spojrzała mu w oczy, ale on
unikał jej wzroku, splatał nerwowo palce. - Marek. Pokłóciliście się?
Cisza. Po chwili spróbowała znowu.
- Oboje dziwnie się zachowujecie. Między wami coś było, prawda?
- Bawisz się w detektywa? - starał się nadać swojemu głosowi szorstki i obojętny ton.
Uśmiechnęła się tylko. Miała już odpowiedź. Wstała, zebrała dokumenty, poklepała go po ramieniu, mówiąc przed wyjściem:
- Resztę dokończymy jutro. Pa.
***
Nie uniknę sprawiedliwości nawet na wakacjach.
- pomyślała z pewną dozą rozbawienia. Myślała o wydarzeniach minionego
dnia. Poznała w Gruzji pana Tomasza, Polaka, który został oskarżony o
przemyt narkotyków, obiecała mu
pomoc. Nie mogła się teraz wycofać. Wiedziała, że Dębski ma
doświadczenie w tego typu sprawach, ale wciąż odwlekała moment
skontaktowania się z nim. W końcu obiecała sobie, że odpocznie, nie
będzie się z nikim kontaktować, to będzie wyjazd tylko i wyłącznie dla
niej. Jak widać nic z tego nie wyszło. Siedziała z telefonem w dłoni,
wpatrując się w napis Dębski na wyświetlaczu. Zamarła z palcem
nad zieloną słuchawką, po czym zdecydowanie i szybko dotknęła ekranu.
Teraz nie było już
odwrotu. Przyłożyła telefon do ucha i czekała. Mimo wszystko stęskniła
się już za brzmieniem jego głosu. Po chwili usłyszała „halo?”,
wypowiedziane z wahaniem.
- Hej. Potrzebuję twojej pomocy.
A.
kolejna super czesc jak odcinek doslownie urzeklas mnie wyznaniami Marka <3 czekam na wiecej ;*
OdpowiedzUsuńAsiaCh, Ty na margatowych? :D
UsuńWracajac do opa to SUPER!!!!
Nie moge sie doczekac nastepnej czesci!
Muszelka. :D
Twoje opo jest cudowne!
OdpowiedzUsuńZachwalałam twoje arcydzieło już pod pierwszą częścią, ale po przeczytaniu tej, musiałam zrobić to jeszcze raz. Super oddajesz charaktery uwielbianych przez nas bohaterów. <3
Mam nadzieję, że ta 3 część będzie naprawdę dłuższa, bo inaczej nerwy zjedzą mnie od środka. ;)
Twoje opo jest super, niebywałe i oryginalne. Jesteś jedną z niewielu osób, które tak fajnie opisują zdarzenia z 4 sezonu.
Z niecierpliwością czekam na cedek.
Daisy <3