Domcia
17.
- Czyli tym razem nie było „a teraz już idź”, tylko „nie
fatyguj się, ja sama wyjdę”. – powiedział wściekły Marek, choć mimowolnie
uśmiechnął się do siebie. – Nie może nigdy być normalnie, zawsze Agata musi
uciec, przestraszyć się albo wyrzucić kogoś z mieszkania. No tak, teraz nie
mogła mnie wyrzucić, bo była u mnie…
Marek Dębski zerwał się z łóżka, potykając się po drodze o
własne nogi. Wszedł do salonu, który łagodnie oświetlały promienie słońca.
Wiedział, że Agaty nie ma w mieszkaniu, bo otaczała go znacząca cisza. Słyszał
tylko swój ciężki oddech, którego siła narastała wraz z dochodzącą do jego
głowy świadomością, że brunetka znów zostawiła go bez pożegnania. Czuł
narastający ciężar w klatce piersiowej.
Oparł się ręką o stół, a drugą otarł pot z czoła. Powoli docierało do
niego, co właściwie się stało. Rozglądał się po mieszkaniu, szukając
jakiegokolwiek znaku, wiadomości, którą mogła zostawić Agata - wszystko jednak
wyglądało tak, jak poprzedniego wieczoru. Wszedł do łazienki, stając przed
lustrem. Ujrzał swoje zamglone odbicie, twarz zatroskaną i poniekąd
przestraszoną. Zbliżył się kawałek do szklanej ściany i w jednym momencie
szybko obrócił głowę. Na kaloryferze wisiała sucha już koszulka Agaty. Podszedł
bliżej i delikatnie zdjął ją, jakby była ze szkła. Przybliżył do twarzy ten
kawałek tkaniny, czując jak do jego zmysłów dochodzi zapach kobiety, połączony
z deszczową wonią. Usiadł na wannie.
Plan! Muszę mieć plan.
- wirowało w jego głowie. - Cokolwiek by
się teraz nie stało, to Agata uciekła - znów wyjechała bez słowa pożegnania,
bez tłumaczenia 'dlaczego?'. Przestraszyła się, że nie podoła temu uczuciu, że
nie potrafi być w związku. Powiedziałem jej, że zabrałem ją do domu, bo
jesteśmy przyjaciółmi...idiota! Przecież gdyby się z tego ucieszyła, to na jej
twarzy nie byłoby łez, a radość...Dobra, Dębski - zawsze byłeś dobry w
odkręcaniu spraw i planowaniu, więc weź się w garść i wymyśl coś, cokolwiek.
Spojrzał na swoje odbicie w lustrze. Od roku widzi tam
nieszczęśliwego mężczyznę, który choć z pozoru szczęśliwy, usycha z samotności
i tęsknoty. Nikomu nigdy nie powiedział, że pragnie jedynie Agaty, bo blokowała
go jego męska duma, ale nieważna była opinia innych - nigdy nie okazał swoich
prawdziwych uczuć Agacie. Zerwał się z wanny, odłożył z namaszczeniem koszulkę
na kaloryfer i postawił, że tym razem zagra w inną grę.
Jeśli Agata nigdy nie
miała zamiaru być ze mną naprawdę, jeśli nic do mnie nie czuje, to chcę
usłyszeć to z jej ust. Niech powie mi to, patrząc prosto w oczy.
Nalał sobie wody do wanny, wykąpał się i po 20 minutach stał
ubrany w polówkę i jeansy w salonie swojego mieszkania. Sięgnął po telefon - 2
nieodebrane połączenia. W nadziei odblokował telefon, myśląc że być może to
Agata próbowała się z nim skontaktować. Na wyświetlaczu zobaczył „Bartek”.
Nacisnął czerwoną słuchawkę, po czym z listy kontaktów wybrał pierwszy numer.
Agata, proszę odbierz.
Proszę. – w odpowiedzi usłyszał jednak jedynie: „Abonent jest czasowo
niedostępny.” – W takim razie znajdę cię
i wymuszę na tobie, byś raz powiedziała mi prawdę prosto w twarz.
Jeszcze raz włączył listę kontaktów. Tym razem wybrał
„Bartek” i nasłuchiwał głosu aplikanta.
- Marek... – powiedział z ulgą w głosie chłopak. –
Próbowałem się do ciebie dodzwonić, był twój klient...
- Bartek. - przerwał mu mecenas. - Jest Agata w kancelarii?
- Agata? - zapytał z jeszcze większym zdziwieniem aplikant.
- Nie, nie było jej. A miała być?
- Bartek, odwołaj moich klientów...
- Ale...
- Proszę. Nie będzie mnie dziś w pracy.
- Marek, o 12, czyli za półtorej godziny, masz sprawę w
sądzie...
- Poprowadzisz ją.
- Ale...
- Nie ma żadnego „ale”. Wszystkie dokumenty są na moim
biurku. – mecenas mówił bardzo szybko, nie zwracając uwagi na argumenty
podwładnego.
- Marek, coś się stało? Dlaczego pytałeś o Agatę, myślałem,
że jest z tobą...
- Tak, ja też tak myślałem. - odpowiedział cicho Marek. -
Dasz radę z tą sprawą?
- Jasne, nie mam wyboru. - odpowiedział chłopak. - Wszystko
ok?
- To się jeszcze okaże. Trzymaj się i daj z siebie wszystko
w sądzie. - odparł Dębski i wyłączył rozmowę, nie czekając na komentarz Bartka.
Ok, nie było cię w
kancelarii, więc może ukryłaś się u Doroty.
- Cześć Dorota. –
powiedział, po usłyszeniu głosu rudowłosej i od razu przeszedł do
rzeczy. - Jest u ciebie Agata?
- Hej. Agata? Dlaczego miałaby być u mnie? Nie ma jej u
ciebie? - prawniczka zaczęła zasypywać Marka pytaniami.
- Była jeszcze wczoraj wieczorem.
- A teraz gdzie jest? – Dorota miała wrażenie, jakby grała w
jakąś grę.
- Jakbym wiedział, to bym nie dzwonił. - odpowiedział
podenerwowany mecenas.
- Nie ma jej u mnie. - powiedziała Dorota, wyczuwając że coś
jest nie tak. - Sprawdzałeś w kancelarii?
- Tak, Bartek mówił, że jej nie ma. - w głosie Dębskiego
słuchać było coraz większe rozgoryczenie. - Nie będzie mnie dziś w kancelarii,
dacie sobie radę? Bartek odwołał moich klientów i wziął sprawę w sądzie.
- Nie ma problemu. - odpowiedziała Dorota i z troską w
głosie dodała. - Marek, wszystko się ułoży. Widziałam, jak wczoraj na siebie
patrzyliście. Znajdź ją i w końcu powiedz, co tak naprawdę czujesz.
- Gdyby to było takie łatwe... – odrzekł mężczyzna bardzo
cicho, by prawniczka nie usłyszała. - Kończę i szukam dalej.
- Daj mi znać, jak już ją znajdziesz. Trzymaj się.
- Jasne. Narazie.
Gdzie ty jesteś?
Wróciłaś już do Bydgoszczy, znów uciekłaś bez pożegnania? - znalazł w
telefonie kolejny kontakt „Andrzej Przybysz” i już miał naciskać zieloną
słuchawkę, gdy zaczął szeptać w jego głowie głos rozsądku. – I co powiesz? Dzień dobry, zginęła mi Agata.
Przecież to absurd, nie mogę narażać taty Agaty na kolejny zawał. No to Dębski
- robimy sobie małą wycieczkę do Bydgoszczy.
W kieszeni spodni, które miał na sobie wczoraj, znalazł
kluczyki od samochodu. Jego auto wciąż stało przed sądem, od wczorajszej
rozprawy. Zamówił taksówkę i po piętnastu minutach stał obok srebrnego auta.
Wsiadł do samochodu i wpisał w nawigacji „Bydgoszcz”. Uśmiechnął się do siebie.
Nie wierzę w to, że nic do mnie nie czujesz. Nie wierzę, że mogłabyś
przejść obok mnie obojętnie i nie uśmiechnąć się. Nie wierzę w to, że mógłbym
żyć bez twojego uśmiechu i świetlików w oczach. Chcę być z tobą, na zawsze,
nawet jeśli mielibyśmy kłócić się co jakiś czas i trzaskać drzwiami, które
dzielą nas w kancelarii.Ewa
PS. A tak na marginesie "to jest piękne" <3 Przepraszam... No nie denerwujcie się już....
Ewa, jesteś mistrzem :) Uwielbiam tę determinację Marka! Oby wszystko poszło po jego (i naszej;)) myśli. Czekam na cd!
OdpowiedzUsuńPS: Serio, wrzucaj to na streemo, bo warto!:)
Zgadzam się w zupełności - Twoje miejsce jest na streemo a nie tu! Pozdrawiam
UsuńNie można było tak od razu? Nikt nie lubi jak się go wodzi za nos.
OdpowiedzUsuńA co do opowiadania i Ewy - jesteś bardzo utalentowana i mega pomysłowa ;) Znajdzie ją, prawda? ;)
Też jestem za streemo. Mnóstwo utalentowanych ludzi, polecam.
Domcia nie ma się co obrażać. Po prostu trzeba nauczyć się pewnej pokory. Ludzie czekają na opowiadanie do tej godziny a tutaj czytają, że: 'hahahha blablabla opowiadania nie będzie. hehehe taki żarcik.'
OdpowiedzUsuńNo sorry, nieśmieszne. Ale nie ma się co obrażać.
Ale ja powiedziałam, że się nie obraziłam ;)) W ogóle to nwm kiedy ostatnio takie coś mi się zdarzyło ;)) Zrobiło mi się najzwyczajniej w świecie głupio, dlatego tak jak mówię (i tak nie jestem potrzebna ;)) na razie się żegnam ;)) Opowiadanie Ewy się pojawi, razem z resztą o ile taka będzie ;)) No napiszę jeszcze raz żeby nie było "przepraszam"...
UsuńDomcia
Domcia, wybij sobie z głowy, że odejdziesz!!! Chcemy mieć dwie nasze adminki: Domcię i Paulę.
Usuńzgadzam się z wpisem powyżej! (: "Chcemy mieć dwie nasze adminki: Domcię i Paulę." ;)
UsuńRównież zapraszam na streemo, genialne opowiadanie, już nie mogę doczekać się północy!
OdpowiedzUsuńświetne!!! :)))Ewa czapki z głów!
OdpowiedzUsuńOoo <3
OdpowiedzUsuń<3 Masakra! Genialne! PS. czekamy dziś na część o 20.00
OdpowiedzUsuńŚwietne Ewka !!! PS Ja też czekam dziś na część o 20.00
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem Ewa nie powinna przenosić się na streemo
OdpowiedzUsuńja się tam nie potrafię odnaleźć i wgl, a tutaj jest wszystko poukładane jak trzeba. Domcia i Paula to super administratorki.
Ludzie, co z wami??? Przecież ona się tylko z nami droczyła jak mówiła o tym dniu bez Opo Ewy. A nawet jeśli, to co? Ten blog to nie jest cały świat. Są wakacje! Posiedźcie sb w parku, w ogródku, na osiedlu, nad wodą, czy nawet w galerii sami lub ze znajomymi, a nie tylko czepiajcie się Domci. Gdyby nie ona i jej blog, wiele osób by nic nie napisało, bo na streemo trzeba czekać długo na akceptację (przeważnie), a tutaj max kilka godzin, a wy się jej jeszcze czepiacie. Sami byście założyli blog i go prowadzili. Jeszcze kilka dni temu były tutaj same komentarze typu: 'Domcia, kochamy cię, jesteś super' itd itp, a teraz???
Kto z was miałby ochotę, czas i wgl żeby do każdego opo dodać coś od siebie???
Nie chcę nikogo obrażać, ale weźcie tej dziewczyny tak nie traktujcie. Lepiej ją przeprosić i przysyłać opo tutaj, bo mimo iż streemo jest też fajne, to tutaj swoje opo przysłała eM, Angie i Ewa i to tutaj są tylko opo, a nie jakieś ciekawostki z życia gwiazd, bo i tak zdj z 4 serii tam za bardzo nie ma.
Naprawdę nie chcę nikogo urazić, ale weźcie ją przeproście, co???
Daisy
P.S.
Domcia, jesteś potrzebna. :)))
Btw: Ewa, super opo <3 <3
UsuńDaisy
Oj chyba nie za bardzo dokładnie przeglądasz streemo. Na forum tyle jest tych opowiadań, a ty wypisujesz, że tylko ciekawostki o gwiazdach itp. Wejdź, zobacz i się przekonasz :D Z rok temu nawet i eM napisała swoje opowiadanie, które jest tak samo boskie, jak i ostatnie. Jest ono w temacie "Nasze opowiadania". Ten temat znajduje się na przedostatniej stronie, jakby co ;)
UsuńA co do akceptacji- Administracja jest na wakacjach. Trzeba zrozumieć i cierpliwie czekać, kiedy wrócą i na pewno zaakceptują zaproszenie. Ja też czekałam długo, jednak nie żałuję i mogę spokojnie twierdzić, że streemo jest świetną stroną, tak samo jak i ten blog :)
Dziękuję za uwagę! :D
Uprzejmie aczkolwiek stanowczo protestuję:) Nigdy nie umieszczałam nic na streemo, nawet nie jestem tam zalogowana. Moje opowiadanie umieszczone na tym blogu jest pierwszym i jedynym jakie dotychczas napisałam. To tak w ramach sprostowania.
UsuńCo do zamieszania z Domcią i opowiadaniem Ewy to myślę, że zrobiło się trochę niepotrzebnie-nieprzyjemne zamieszanie. Bądź co bądź to jest blog dziewczyn i mają prawo na nim umieszczać co chcą, kiedy chcą i administrować zgodnie ze swoim widzi-mi-się. I mają nawet prawo denerwować innych. Nie twierdzę, że jest to słuszne działanie (uwierzcie mi ja też czekam na każde kolejne opo), ale to ich niepodważalne prawo i każdy odwiedzający tego i jakiegokolwiek innego bloga powinien mieć tego świadomość.
Pozdrawiam,
eM.
eM. sama nam wysyłałaś swoje opo w Wordzie. A potem publikowałaś nawet część na streemo. I nie kłam, mówiąc, że nie jesteś tam zalogowana, bo dobrze wiem, że jesteś. Chyba, że nie jesteś tą eM.
Usuńhttp://serialprawoagaty.streemo.pl/Community/457742,Profil,Em_.html I pewnie zaraz powiesz, że to nie ty?
UsuńJa nie mam zamiaru nikogo przepraszać bo nikogo nie uraziłam. Po prostu wyraziłam to co myślę o tej zagrywce Domci. Mam chyba prawo wyrażać swoje zdanie prawda? to , że Ty nie lubisz streemo , wcale nie znaczy , że inni mają takie same podejście do niego. Co Ty wogóle o nim wiesz? Streemo istniej juz od bardzo dawna ( najpierw było to socjum, które swego czasu padło i dziewczyny przeniosły je na streemo). Czytałaś kiedyś zamieszczone tam opowiadania? Są naprawdę genialne i świetne. A zdjęć z nowego sezonu nie ma nigdzie , więc o co halo? Streemo jest bardzo proste w obsłudzie i wszystko jest tam uporządkowane wbrew temu co myślisz. Więc jak sie coś nie podoba, nie wchódź tam i nie nastawiaj innych negatywnie do tej strony! A co do Ewy , to myślę , że jej opowiadanie zdobyloby uznanie na streemo. Podobnie opowiadanie eM. Ale to tylko ich sprawa czy chcą je tam publikować czy nie - tylko i wyłączne ich, choć według mnie naprawdę warto!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńOk. eM z Margatowych nie jest eM ze streemo. Po prostu myślałam, że to jedna i ta sama osoba, ale jak tak to już rozumiem i przepraszam eM. ;)
UsuńPodkreślę jeszcze raz, a potem zamykam z mojej strony temat ponieważ nie lubię dyskutować z anonimowymi i bezpodstawnymi "zarzutami". Nie byłam NIGDY i nie jestem zalogowana na streemo. Nie wiem czyj profil podesłał mi ktoś w komentarzu ponieważ podgląd profili jest dla osób zarejestrowanych, a takową nie jestem. Jeżeli publikuje tam jakaś eM. to jest to przypadkowa zbieżność.
UsuńTakże potwierdzam wcześniejszy komentarz: "eM z Margatowych nie jest eM ze streemo" :)
Pozdrawiam,
Margatowa eM.
Do "Oskarżyciela": "eM" nie równa się "Em".
UsuńTak się składa, że z akceptacją to nie prawda, ja nie czekałam w ogóle. Trzeba zrozumieć, że administracja jest na wakacjach - dziewczyny wrócą to wszystkich zaakceptują. Sorry, ale po co ta spina o streemo? Bo co? Konkurencja? Streemo istniało jeszcze za nim się serial zaczął, ale socjum padło to dziewczyny przeniosły stronę na inną domenę. " to tutaj są tylko opo, a nie jakieś ciekawostki z życia gwiazd, bo i tak zdj z 4 serii tam za bardzo nie ma." phi... Nie znasz streemo, a komentujesz. Zdjęć nie ma, bo nigdzie ich nie ma, a te, które są to znajduje się na facebooku, na profilach aktorów. Opowiadania? Dziewczyno, co ty wiesz o opowiadaniach na streemo? Opowiadania na streemo to opowiadania w stylu eM. To są dopiero opowiadania! np. Agatki, Kasi. Z resztą eM swego czasu też tam publikowała. Najłatwiej jest oceniać jak nie znasz, ani ludzi z tej strony, ani samej strony. Ogarnij się dziewczyno! ps. Nie mam zamiaru nikogo przepraszać, bo nikogo nie obraziłam. Dziękuję. Dobranoc. Amen.
OdpowiedzUsuńŚwięta racja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńZgadzam się! Na streemo jest o wiele więcej opowiadań niż tu i są to opowiadania na poziomie opowiadania eM czyli genialne. Obie strony są potrzebne i streemo i ten blog. Nie ma co się kłócić! Te strony chyba miały nas połączyć, a nie dzielić? Jesteśmy społecznością fanów PrawaAgaty! Ten wspaniały serial nas połączył, nie psujmy tego! Madzikoo.
UsuńZgadzam się z powyższymi słowami, oraz ze słowami Madzikoo. Czemu mamy się rywalizować? Fani nie powinni tego robić, za żadne skarby! Powinniśmy się trzymać razem! :)
UsuńDokładnie! Być może nawet nie zdajemy sobie sprawy, ile trwałych znajomości zawiązało się dzięki tej stronie ;)
UsuńJedno jest pewne - Domciu, na pewno nie odejdziesz. Wybij to sobie z głowy.
OdpowiedzUsuńJeden dzień mnie nie było a widzę że tu spore zamieszanie się porobiło:/
OdpowiedzUsuńAle zgadzam się z powyższymi komentarzami.Ani ten blog ani streemo nie powinny ze sobą zrywalizaować.Z obu korzystam i obie mają w sobie coś niepowtarzalnego a przedewszystkim mają łączyć wszystkich fanów a nie ich dzielić.Przecież nie o to w tym wszystkim chodzi.Dla mnie to jest coś wspaniałego ,że tyle różnych osób z różnych zakątków Polski (i nie tylko) połączył ten serial,mało tego niektórzy dzielą się z Nami z własnej nie przymuszonej woli swoimi umiejętnościami pisarkimi,graficznymi czy filmikowymi.Dla mnie nie ma gorszych czy lepszych.Każdy tworzy swój indywidualny niepowtarzalny styl i to jest właśnie w tym wszystkim wspaniałe.;)
Przedewstyskim mamy się poprostu dobrze bawić a nie współnie oskarżać i konkurować;)A niekiedy jedno słowo powiedziane za dużo może komuś zrobić dużą przykrość i po co?
Takie jest może zdanie i nikogo nie zmuszam, aby się ze mną zgadzał.;D
Ale zadajcie sobie pytanie: czy naprawdę te kilka nie porozumień ma zniszczyć to co przez ten czas powstało?Czy warto?
Bo dla mnie szkoda by było;D
Pozdrawiam.
Z tego wszystkiego zapomniałam zskomentować opowiadania;D
OdpowiedzUsuńOczywiście jak zawsze wspaniała cześć.Czekam na kontynuacje.
P.S Domcia ani mi sie waż odchodzić;P
Wybij to sobie z zgłowy!
Jesteś tu potrzebna i koniec kropka!
Co jak co ,ale ktoś dał początek tej stronie i szkoda by było by to tak poprostu przekreslić co nie?Mam nadzieje że jednak do Nas wrócisz;)
Mam nadzieję, że większość fanów "MO" będzie myślało tak samo jak Ty. Dziewczyny zbyt wiele zrobiły dla tej strony, aby teraz odchodzić z tak błahego powodu.
UsuńChociaż mam pretensje do Domci: ale z zupełnie innego powodu. Droga adminko, kiedy napiszesz kolejną część trzynastego??? To chyba faktycznie pechowa liczba, skoro dotąd nie ujrzałam cedeka ;)
Dominiko!!!! Zostań na tej stronie, chociażby dla tych kilku osób, które tego pragną i które nadal będą czekać na Twoje notki ;)
OdpowiedzUsuńCudeńko<3
OdpowiedzUsuńP.S interesuje się ktoś falą zbrodni?
Jeny co za zamieszanie, nie wiem o co chodzi,widzę że jakaś spina poleciała do Domci, chodź powinna do mnie.. to ja powiedziałam żeby zrobić dzień przerwy.. Domci zrobiło się was żal i dodała a wy ciągle na nią najeżdżacie czasami bezpodstawnie, każdy jest inny i co dla was moze wydać się złośliwe, dla Domci nie jest.. nie rozumiem was, powinniście zrozumieć nas nie możemy co pięć sekund siedzieć przy laptopie / telefonie. Są wakacje, ja pracuje po pięć sześć czasami siedem godzin i jak wracam nie mam siły wejść nawet na poczte. Domcia jest tutaj ważniejsza nawet odemnie, powinniście też troszeczke sie pohamować z niektorymi slowami, bo niektore slowa mogą naprawde urazić, a ona przeciez po zakonczeniu historii inaczej pisanej zostanie tu sama.. naprawdę kochani fani czasami o jedno slowo mniej i nie ma niepotrzebnych nieporozumień. Z Domcią was uwielbiamy, wasze komentarze motywujace, wspaniale opowiadania, filmiki..itp. naprawdę powtorze słowa wyzej.. ten blog miał połączyć ludzi , pasje i zainteresowanie serialem.
OdpowiedzUsuńWasza Adminka Paula ( troche wkurzona zamieszaniem jakie powstało )
"Ile Cię cenić trzeba ten tylko się dowie, kto Cię straci."
UsuńLudzie, weźcie sobie do serca słowa powyżej i słowa Pauliny. Szanujcie to co macie, bo może tego wkróce zabraknąć.
Ja wiem, że streemo jest równie super jak ten blog, a ja potrzebuję trochę czasu, żeby go ogarnąć, ale wy mnie chyba źle zrozumiałyście. Ja nie chciałam się kłócić, bo na streemo są faktycznie bardzo fajne opo, ale tam nie każdy może je dodać, bo tam trzeba być zarejestrowanym. Nwm jak mam to wytłumaczyć, ale po prostu chciałam zdjąć winę z Domci. To jest jej blog. Na pewno tez nie chciałam nikogo denerwować moim komentarzem. I tak samo jak Madzikoo uważam, że jako fanki prawaAgaty powinnyśmy się łączyć na tych obydwu stronach, a nie kłócić. Ma tutaj nam być miło.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że zrobię taki dym moim komentarzem, ale było mi bardzo żal Domci, że kilka osób na nią najechało w dosyć nieprzyjemny sposób.
Daisy
P.S.
Domciu, nie odchodź, bo wiele osób tak czy inaczej będzie czekać na twoje komenty do opo. :)
Zgadzam się z Paulą. Naprawdę nie chciałam zrobić zamieszania, przepraszam. Zakończmy tę waśń.
Domcia, prosimy Cię, nie odchodź!!! Nie możesz porzucić tego bloga, przez jakąś głupotę!
OdpowiedzUsuńJesteś nam potrzebna.
Jeśli czytasz ten komentarz, napisz nam, jaka jest Twoja decyzja. Proszę.
Nie było mnie w momencie, kiedy zostało niby wstawione opowiadanie, a tak naprawdę go nie było, jednak słyszałam od koleżanki, która była wtedy o tej porze na Margatowych, co się stało i skąd te przeprosiny itd. Z jednej strony Domcia (czy tam Paula, bo w końcu nie wiem, czyj to pomysł był) postąpiła trochę nierozsądnie, dając taki kawał, bo wiadomo, jak najczęściej się reaguje na taki niewinny żart. Trzeba było pomyśleć wcześniej, jaki będzie z tego efekt i co na to czytelnicy. Z drugiej strony zgadzam się ze słowami Pauli, która napisała, że przez cały czas one nie mogą siedzieć przed komputerem, specjalnie dla was, by dodawały opowiadania, kiedy sobie tego zażyczycie. Coś mi się wydaje, że w okresie wakacji nic poza tym blogiem was nie interesuje. Siedzicie w domach, nie wyjeżdżacie na kolonie, wycieczki, nie pracujecie, to może chociażby spędźcie ten czas ze znajomymi, opalajcie się, do póki gorąco, cieszcie się okresem wakacji i tym, że wrzesień blisko, gdyż 4 sezon zbliża się wielkimi krokami. A gdyby o tej północy nie było prądu u Domci, albo byłaby burza, to byście i tak mieli do tego pretensję? Przemyślcie to trochę i pamiętajcie, że opowiadania nie są najważniejsze.
OdpowiedzUsuńA ty, Domcia nawet nie myśl o tym, by opuścić menadżerowanie blogiem. Pomimo nieudanego żarciku i fali krytyki nie powinnaś się tym wcale przejmować. Tylko pomyśl najpierw, zanim chcesz zrobić taki żart.
Pewnie każdy by chciał, aby na blogu była bardzo miła atmosfera i jak najwięcej osób odwiedzało tego bloga ;)
Głosie rozsądku Ty mój!!! Napisałaś to, co chciałam tu przeczytać ;) Domciu, nie odchodź!!!
UsuńPopieram!
UsuńDomciu! Nie odchodź! Potrzebujemy cię!!! To dzięki tobie funkcjonuje ten blog!!!
Czasami czytajac wasze komentarze jest mi was po prostu zal! Ludzie na swiecie sa powazniejsze problemy niz to czy jakies opowiadanie zostanie dodane czy nie! Macie sie naprawde o co klocic! Macie sie za fanow serialu a zachowujecie sie jak dzieci z przedszkola kompletnie wszyscy lacznie z administratorkami. Nie chce nikogo obrazac ale taka jest prawda! Wezcie sie rozejrzyjcie dookola moze ktos potrzebuje pomocy. Przynajmniej zrobicie cos pozytecznego i nie bedziecie na sile szukac problemow lub stwarzac sobie sytuacje do bezsensownych wasni! Naprawde otrzasnijcie sie i przestancie ! Polecam wam to!
OdpowiedzUsuńPowiedzmy sobie szczerze na streemo jest o wiele większy poziom niż tutaj chodzi mi o ( stylistykę i pomysły itp. ) Domcia krytykujesz a mało wiesz. Po pierwsze streemo powstało długooo przed tym blogiem. Po drugie jest tam o wiele więcej osób piszących świetne opowiadania np. Agatka, Jagusiam, Kasia, Karo i wiele innych dziewczyny. Tutaj tylko przykuło moją uwagę opowiadanie eM i nie które fragmenty opowiadań Pauli. Ja rozumiem osoby, które tutaj napisały co myślą - bo mają do tego prawo, więc nie piszcie " ogarnij się " itp. serio, zastanówcie się. Jeszcze jedno teraz tylko i wyłącznie kierowane do Domci - Takie pisanie " nie potrzebujecie mnie " " odchodzę ( nie wiem czy dokładnie to napisałaś )jest dziecinne, nie wiem co ty chcesz tym osiągnąć, błaganie ludzie abyś została ? chcesz być usatysfakcjonowana ? proszę Cię, widzę notatka jak szybko była, tak szybko zniknęła :) Na drugi raz naprawdę pomyśl, gdy kogoś będziesz " krytykować ". :)
OdpowiedzUsuńPs. Nikt się nie czepia ( a przynajmniej Ja :D ) że nie dodają opowiadań, rozumiem mają swoje życie, chłopaków, przyjaciół, problemy i dodają kiedy mogą, ale czasami komentarze Domci przy opowiadaniach to serio wkurzające jest. :)
Napisałam co myślę, jak każdy człowiek, mam do tego prawo. Mam nadzieję, że nie uraziłam nikogo. Dziękuje. :)