sobota, 31 sierpnia 2013

Opowiadanie Paoli

Nowa fanka = nowe opo :)

Wrzucam i spadam :) Nie mam siły, a nic przecież takiego wielkiego nie robiłam... Chyba dobija mnie fakt końca wakacji...

Czekam na rozwój akcji, o ile takowy nastąpi :)

Miłego czytania :)

Domcia

Cześć wszystkim ;) Przedstawiam Wam wyniki mojego jednego wolnego wieczoru. Nie wiem nawet jak "to coś" nazwać, bo nie dorastam do pięt autorkom tych cudów twórczości, które tak lubię tu czytywać w wolnej chwili. Sama nie wiem czy to miniaturka, czy zdołam wymyślić jakiś ciąg dalszy. Choć sądząc po objętości to jednak mini :D Jakby to powiedziała Agata:

"Pozostawiam wolność interpretacji.."

Zapraszam do czytania i proszę o szczere komentarze. (jestem początkująca i chętnie się czegoś nauczę od bardziej doświadczonych :))
-
Siedziała przy oknie i popijała gorącą herbatę, opatulona w ciepły szary koc. Za oknem było już ciemno. Patrzyła na przechodzących w pośpiechu ludzi, którzy chcieli za wszelką cenę uciec przed niechybnie zbliżającą się burzą. Po chwili nie było widać nikogo, a na szybie można było dostrzec pierwsze krople wody.
Pod wpływem chwili zamknęła oczy. Przed jej oczami przelatywały te ważne i mniej ważne momenty z ostatnich lat.
Hubert…ProSpectrum…mafia Marczaka… no i ta najświeższa.. dyscyplinarka..
To wszystko połączone było dziwną siecią, której nawet ona, słynna pani mecenas nie potrafiła rozwikłać. W ostatnich dniach czuła, że za dużo przebywa z innymi ludźmi. Ciągle tylko hałas, zgiełk, bałagan, stres i tak dobrze jej znana ucieczka w pracę. Za często zapominała o odpoczynku..
Zawsze lubiła te chwile samotności, gdy mogła się całkowicie rozluźnić, napawać ciszą panującą wokół i wsłuchiwać w bicie własnego serca. W takich momentach czas się zatrzymywał, a ona mogła zrelaksować się i spokojnie zebrać myśli. Tak było właśnie teraz..
I co pani mecenas-pomyślała Agata- los znów nie potraktował Cię zbyt łaskawie..
Gdy tylko zdołałam podnieść się i odbić od dna, ani się obejrzałam, a znów tu jestem.. sama.
Co ja myślę? Przecież jest Dorota, Bartek, tata w Bydgoszczy..Marek…no właśnie, Marek.. jest czy go nie ma? Był przy mnie przez cały czas, ale w momencie gdy był mi najbardziej potrzebny.. odsunął się na bok, wycofał.. jakby się czegoś bał.. Ja też się przecież bałam.. Obydwoje się baliśmy..
Agata, jesteś zmęczona-przerwała sama sobie-to nie jest odpowiednia chwila do rozmyślań na ten temat. Porzucając temat Marka zaczęła myśleć o tym jak będzie wyglądała jej przyszłość…
Po prostu kolejny raz muszę zebrać siły na to, aby móc znów wszystko rozpocząć na nowo.. Ciekawe ile jeszcze takich upadków mnie czeka?.. Chyba już na więcej nie mam siły..
Powoli emocje ostatnich dni z niej uchodziły.. Poczuła lekki ucisk w sercu, a po jej policzku spłynęła samotna łza, którą szybko starła ręką.
Nie, nie będę się mazać-pomyślała-Agata Przybysz się nie załamuje!
Więc co teraz? Może pojadę odwiedzić tatę? Nie, od razu by się zorientował, że coś się stało i maglowałby mnie całymi dniami. Nie chcę mu na razie nic mówić.
Na wspomnienie ojca próbującego wydusić z córki prawdziwy powód jej odwiedzin, Agacie mimowolnie wpłynął na twarz lekki uśmiech.
A może pojechałabym na prawdziwe wakacje?-pomyślała. Tak dawno nie byłam nigdzie za granicą…
Już wiem!
Uradowana z pomysłu, który właśnie wpadł jej do głowy poderwała się z podłogi o mało nie wylewając zimnej już resztki herbaty. W pośpiechu włączyła laptopa i wpisała w wyszukiwarkę:
'Gruzja'..
Tej nocy burza szalała po całej Warszawie, a deszcz bębnił we wszystkie stołeczne rynny. Niebo zasnuły czarne chmury, a do szumu wody dołączyły grzmoty piorunów, które zdawały się nie mieć litości. Ludzie zabierali swoje zwierzęta do domu i zamykali okienka piwniczne w obawie przed zalaniem. Tylko jedna osoba w całym mieście nie przejmowała się tym co działo się za oknem. Była nią wrzucająca do walizki ubrania kobieta, w której kiełkowała nadzieja na lepszą przyszłość..

Paola

1 komentarz:

  1. Jedmo z niewielu opo do PA, które ostatnio miałam siłę przeczytać. Miło zaskoczył mnie bardzo dobry styl, ortografia, interpunkcja... Nie ma błędów. Akcji jako takiej też w sumie nie, ale mimo to historia bardzo ciekawa. Może tylko, że od razu zdecydowała o Gruzji a nie no. Grecji jest nienaturalne... Nieistotne, miniaturka super, pisz kontynuację! :)

    OdpowiedzUsuń