środa, 25 września 2013

Opowiadanie Avren cz. 2

Witamy Avren z drugą częścią opowiadania ! Uśmiałam się przy tych dialogach! :) czekam na cedek !!!
Paula
-Cholera jasna, Bartka znów nie ma!-powiedział Dębski odkładając słuchawkę. –Nie mogę cały czas odbierać za niego telefonów!
-Dobra, uspokój się. W sumie wynajęcie asystenta wcale nie jest takim złym pomysłem- odpowiedziała Agata
-Naprawdę tak sądzisz? Widzę, że powoli zaczynasz sensownie myśleć.
-Tak. Tylko skąd weźmiemy na to kasę?
-No, jak to. A co z twoją grubą rybą?
-Poszła na twoje biurko
- A to ciekawe bo go nie dostałem
- Pewnie zawieruszyło się na poczcie-uśmiechnęła się- ale chociaż mamy czynsz opłacony na kilka miesięcy do przodu.
- O, no to jak znalazł. Wynajmiemy asystenta na te kilka miesięcy, gdy nie będziemy musieli płacić. A potem…
- A potem go wykopiemy, złowimy kolejną grubą rybę, lub kropniemy gościa od czynszu. Potem to jeszcze jakoś zgrabnie zatuszujemy, rozumiesz, zwalimy winę na jakiegoś uprzykrzającego się nam sąsiada i już- pstryknęła palcami- wolni, bogaci i z asystentem.
-I to jest plan- uśmiechnął się
- A potem wiesz, może rozszerzymy działalność, zatrudnimy Bittnera lub Marczaka jak ich w końcu wypuszczą z więzienia i bah! W świecie kryminalistów zarobimy miliony. Aż normalnie będziesz sobie mógł kupić z 15 biurek. – Agata okręciła się na krześle śmiejąc się. – Tak, myślę, że to jest moje powołanie.- A ty co sądzisz Dorota?- krzyknęła przez ramię do przyjaciółki, która właśnie weszła do kancelarii.
- A o co chodzi?
- Agata planuje włączenie naszej kancelarii do siatki mafii, po uprzednim zamordowaniu człowieka od czynszu. – wyjaśnił Marek z bardzo poważną miną- osobiście uważam to za plan iście doskonały. W końcu zakupię nowe biurko
- Nie mam nic przeciwko- zmęczona prawniczka opadła na kanapę ściągając szpilki.- Chętnie zdrowo bym przywaliła gościowi od ubezpieczeń. Wojtek dostał pismo, że powodem pożaru w knajpie najprawdopodobniej było podpalenie, podejrzewają jego i jego kolegę, dlatego nie chcą wypłacić odszkodowania. Jak nie dostaniemy tej kasy, to nie chce nawet myśleć…
- Podpalenie? Naprawdę?- zapytała z niedowierzaniem Agata- Chyba żartujesz
- Niestety nie… Dobra- machnęła ręką- ktoś mi może zrobić kawy czy Bartka nadal nie ma?
- Bartka nadal nie ma- burknął Dębski-Właśnie dlatego, myślimy o nowym asystencie
-O!
- Bartek go wyszkoli, wprowadzi w tajniki kancelarii i znów będziemy mieć kawę na skinięcie dłonią- Agata wstała i odeszła do kuchni- A tymczasem ja ci zrobię tą kawę i tak chwilowo nie mam nic do roboty.
- A Bartek wie? I tak właściwie skąd weźmiemy na to pieniądze? Bądź co bądź, ostatnio nie pływamy w forsie- krzyknęła rudowłosa
- Dlatego właśnie wkroczymy w świat kryminalistów i trochę zarobimy- zaśmiała się Przybysz niosąc filiżankę kawy przyjaciółce.
- A, nie no, jak tak, to okay. – odebrała filiżankę od brunetki i upiła łyk.
- O Bartek! O wilku mowa – zawołał Dębski gdy otworzyły się drzwi i wparował młody adwokat.
- A o co chodzi?- zapytał
- Bartek! Co byś powiedział- oficjalnie powiedziała Agata- na praktykantkę?
Janowski na chwilę przystanął po czym uśmiechnął się
-Praktykantkę mówisz?
- Oj, albo praktykanta- Przybysz uderzyła go plikiem papierów w ramię- Żadnych romansów w pracy młody- zaśmiała się.- to obniża produktywność.
- Dobra, dobra- Bartek uniósł ręce w geście kapitulacji i usiadł przy biurku. – A dlaczego?
- Jak już może zauważyłeś, szanowny panie mecenasie- Agata zaakcentowała to słowo-jesteś teraz pełnoprawnym adwokatem i z ubolewaniem muszę stwierdzić, że zasłużyłeś sobie na odpoczynek od parzenia kawy. Głównie dlatego, że i tak zwykle cię nie ma. W związku z tym, postanowiliśmy wynająć pomocnika.
- No, no… a kiedy będę miał własny gabinet?
-Oj młody… możesz mieć nawet teraz, tylko najpierw musisz wykupić mieszkanie obok, i wyburzyć ścianę. Wtedy możesz mieć nawet dwa gabinety. – zakpiła brunetka.
- Ok., tylko pytałem. To kiedy ta praktykantka?
- Jak Agata zabije człowieka od czynszu-rzucił Dębski śmiertelnie poważnym tonem, na co Bartek zareagował tylko lekkim wytrzeszczeniem oczu.
***
- Dobra, bierzemy tą?- spytała się wspólników Agata, przeglądając zgłoszenia-Tylko Dębski, masz być dla niej miły, nie tak jak dla Bartka na samym początku, bo nie chcemy, żeby uciekła nam już po pierwszym dniu.
- Ja zawsze jestem miły dla pięknych kobiet-odpowiedział, zarzucając torbę na ramię-Dlatego niestety Bartek- podszedł do niego i poklepał go po ramieniu- nie zaliczasz się do tego grona
- No, zbyt piękny to ty rzeczywiście nie jesteś- mrugnęła Agata śmiejąc się
- Ha, ha, ha, bardzo zabawne- rzucił ze śmiechem Janowski.
- Ty, Marek, stój! Nie wciskaj tu nam kitu, jakoś nie zauważyłam, żebyś był miły dla pięknych kobiet, prawda Dorota?
- Niee, ja też nie- odparła powstrzymując uśmiech rudowłosa
- Być może nie sprostałyście moim wymaganiom- rzucił i szybko zniknął za drzwiami
-Uważaj, bo jeszcze cię wykopiemy z tej kancelarii i Bartek dostanie swój gabinet-krzyknęła za nim Gawron
- Palant- mruknęła Agata i zgodnie zaczęły się śmiać.
Kolejny fragmencik, tak jakoś naszła mnie wena :) Staram się oddać ich dialogi, ale ubolewam nad tym, że nie mogę pokazać wam jak to się maluje w mojej głowie, z jaką intonacją odpowiada Agata, jakie gesty wykonuje itd. No, ale trudno :) Mam nadzieję, że będzie się przyjemnie czytać.
Avren

8 komentarzy:

  1. Looknijcie na skrzynkę.
    A co do opa, to ciekawie się Twoja twórczość zapowiada. O jest coś innego, właśnie przez te "serialowe" dialogi. Co do opisów emocji, to się nie przejmuj. Jak opo się rozkręci, to one same przyjdą :D. Wiem, co mówię. Z doświadczenia.
    Daisy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam widziłam dopiero po szkole jutro dodam, albo Doma, bo mam w telefonie ten cholerny limit i ucina :<
      Paula

      Usuń
    2. Daisy, dodam jutro, no chyba, że Paula mnie wyprzedzi :D Teraz nie dodam, ale jutro już na pewno się pojawi ;)

      Domcia

      PS. Czytałam już na streemo :)

      Usuń
    3. Opisy tak ;) ale chcialabym, żebyście zobaczyli to w formie jakby filmu w mojej głowie :D a to jest niestety niemożliwe :(

      Usuń
    4. ale pomimo to twoje opo i tak jest swietne!!! (:

      Usuń
    5. Nie każde opo musi mieć opisy emocji. Może być opo-scenariusz. xD
      Trzymam kciuki za wenę. Dodaj coś szybko. :)
      Daisy

      Usuń
    6. Nie każde opo musi mieć opisy emocji. Może być opo-scenariusz. xD
      Trzymam kciuki za wenę. Dodaj coś szybko. :)
      Daisy

      Usuń
    7. No i tak planuje :) przynajmniej w większości. Mam nadzieję, że taka odmiana wam się spodoba :) Naprawdę miłe komentarze, są bardzo dopingujące :)
      Tylko własnie, chciałabym jakby pokazać to w odcinku. Znaczy... jakby, nakręcone moimi oczami xD żebyście dokładnie wiedzieli jak ja sobie to wyobrażam. :) Zobaczymy, kiedy znów będę miała ciekawy pomysł na dalszą część ;) Może dziś, może za tydzień, a może nigdy ;) Dziękuję, za miłe słowa i mam nadzieję, że chociaż niektórych bawią te dialogi :)
      Avren

      Usuń