poniedziałek, 17 czerwca 2013

Historia inaczej pisana cz. IX

Kochanii moi, ostatnio nie miałam czasu jakoś na dodanie żadnej nowej historii, postaram się napisać coś jutro jeszcze, a na razie zapraszam do czytania 9 już części :) PS: Każde moje opowiadanie pisane jest najczęściej od razu na " czysto" wchodzę na blogera w telefonie i zaczynam pisać, sprawdzam dopiero jak udostępnie więc przepraszam za jakiekolwiek błędy :) Dzisiejsza nocna motywacja : Honey - Nie powiem jak.

Siedział w swoim gabinecie, zza drzwi gabinetu Agaty, dobiegały odgłosy stukających obcasów, Agata chodziła po całym gabinecie. Drzwi gabinetu Marka lekko uchyliła Adrianna.
- Mogę ? - powiedziała w niezwykle delikatny sposób, Marek spojrzał na nią, po czym znów odwrócił wzrok w stronę drzwi do gabinetu Agaty, Dębska weszła z dwoma filiżankami kawy, postawiła jedną obok dłoni Marka, drugą trzymała w swojej dłoni siedząc na fotelu przy biurku.
- Czego chcesz.. ? - spojrzał na nią surowym wzrokiem, odsunął filiżankę
- .. zwykła kawa, nie masz nic dosypanego tam.. - przerwała - porozmawiać przyszłam.
- Porozmawiać? Chyba nie ma o czym.. - Marek złapał filiżankę w dłoń.
- Podpisałeś? - zapytała, jej oczy zeszkliły się
- Jeszczę nie.. muszę przeczytać dokładnie w samotności bez żadnej presji - zbliżył filiżankę do ust, Adrianna wstała i wyszła z gabinetu, Marek wyciągnął papiery, po czym napił się kawy. Zamknął oczy.
" Ten smak młodości, ten aromat.. tyle wspomnień powraca przez jeden łyk kawy, zrobiony przez osobę w której tak byłem zakochany.. ten smak i aromat, to on nas połączył pierwsza firmowa kawa.. pierwsza randka, pierwszy pocałunek, pierwsza wspólna noc, pierwsze wspólnie spędzone wakacje, wspólne plany i marzenia, kancelaria oświadczyny, małżeństwo, dom nasz wspólny dom.. pies.. no właśnie Diego, nasz pierwszy pies który był naszym dzieckiem, na które jeszcze nie była gotowa Adrianna... jeden wieczór który wszystko zmienił - otworzył oczy i spojrzał na papiery - może.." Do gabinetu Marka weszła Dorota.
- Dzwoniłeś coś się stało?
- Mogłaś po prostu oddzwonić..
- Telefon mi padł - usiadła w fotelu, Agata słysząca głos przyjaciółki, weszła do gabinetu Marka. Rzuciła jej od razu surowe spojrzenie. Marek razem z Agatą, byli poddenerwowani, Dorota była zdezorientowana - o co chodzi, co się stało?
- No właśnie chcemy, dowiedzieć się co się stało z Bartkiem, i dlaczego za jego biurkiem siedzi, ta kobieta - jej głos rozniosl sie po gabinecie
- Ta kobieta, jest żoną Marka.. - Agata zmierzyła wzrokiem Dorote, jakby słowo " żona" miało ją celowo dobić - zastepuje Bartka, póki nie załatwi swoich spraw.. - wyciągnęła list z torby
- Co to jest? - zaczęła czytać
- Bartek to zostawił - Marek podszedł do Agaty, stanął za nią, mecenas Przybysz czuła oddech Dębskiego na plecach, Dorota wstała i zwróciła się do wspólnikow - wiem że powinnam konsultować takie decyzje z wami, ale Adrianna jest bardzo obiecującym pracownikiem, i czy wam sie to podoba czy nie musicie to zaakceptować - wyszła z gabinetu, Marek nadal stał milimetry za Agatą
- Zabierasz mi moją przestrzeń, możesz się odsunąć? - Agata spoglądając w kartkę rzekła
- Proszę, Cie o jedną rozmowę.. jak po tej rozmowie nie zmienisz zdania, co do całej sytuacji, dam Ci spokoj
- Jedna? - odwróciła się twarzą do stojącego za jej plecami Marka, patrzył na nią błagalnym wzrokiem
- Jedna jedyna.. - delikatnie kącik jego ust powędrował ku górze.
- No dobrze - odłożyła list od Bartka na biurko Marka, kącikiem oka ujrzała papiery rozwodowe, usiadła w fotelu i czekała na jego wyjaśnienia.

Paula/Paulina

12 komentarzy:

  1. Lalalalalalala!!!!!!!!!!!!!!!!!! Po takiej notce chce mi się śpiewać!!!!!!! Unosi jak na skrzydłach, zabiera do chmur, nie traci wiary w polską młodzież!!!! Lalalalalalal!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz dalej, niech mu wybaczy, bo nie wytrzymam xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że mu wybaczy a on podpisze te papiery ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Opo jak zawsze świetne... ♡

    P.S. Luknijcie na skrzynkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nareszcie Klaudio ;) Po ostatnim poście pisałaś, że wyślesz cedek jeszcze tego samego dnia! W każdym razie nie mogę się już doczekać :D

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ja nic takiego nie mówiłam. :) Być może druga Klaudia to pisała... aktualnie opowiadania na stronę przesyłają dwie Klaudie. ;)

      Usuń
    4. "Przepraszam, że tak długo musieliście czekać na kolejną część, ale muszę się przyznać, że trochę nie chciało mi się pisać. Mam już przygotowane kilka kolejnych części więc jutro dodam następną."
      Jest Klaudia i Duśka z tego co wiem ;) Nie wiem, do kogo należą te słowa, dlatego proszę o sprostowanie w razie głoszonej przeze mnie nieprawdy.

      Usuń
    5. O matko, teraz zobaczyłam o co chodzi ;) Jest jeszcze Good Angel xD Ale może to Ty jednak to napisałaś?

      Usuń
    6. A powyższe słowa napisała druga Klaudia, specjalnie sprawdzałam. :)

      Duśka

      Usuń
    7. To przepraszam Cię kochana, ale mogłabyś się podpisywać ;) Jak widzisz stara ciotka ma już problemy z pamięcią xD

      Usuń