Większość ucieszy fakt że piąty rozdział będzie ostatnim. Prawdopodobnie ten rozdział zakończy się jeszcze przed porodem Agaty. No dobra nie będe już przedłużać.
" Niech to trwa, nigdy się nie kończy. Nawet śmierć nas nie rozłączy "
Zimny deszczowy październik, przez gęste ciemne chmury na niebie ciemność zapadła jeszcze szybciej, na podjazd podjechała srebrna terenówka, a w drzwiach domu stała brunetka z mocno zaokrąglonym już brzuchem, rozłożyła parasol i kierowała się w stronę wysiadającego męża, przywitała go czułym pocałunkiem. Oboje skierowali się w stronę tylnich drzwi terenówki. Marek wziął na ręce śpiącego Natana, zamknąl samochód i udali się do środka.
***
Zbudził ich paniczny krzyk w środku nocy Natana, obydwoje zerwali się z łożka i pobiegli w kierunku jego pokoju. Młody siedział na łóżku trzymając kurczowo kolan, i bujał się do przodu i do tyłu, jego twarz odcieniem przypominała kolor ścian cała biała. Marek położył dłoń na jego ramieniu, Natan lekko drgnął i spojrzał na Dębskiego zeszklonymi oczami.
- Próbowałem ich gonić, ale nie mogłem wszystkich na raz, wróciłem do mamy i nie rozumiałem dlaczego odchodzą. Wy mnie nie opuścicie?
Marek wiedział że temu dziesięcioletniemu chłopcu chodzi o partnerów Czerskiej, którzy znikali kiedy chłopak się przyzwyczajał do nich.
- Nie opuścimy - powiedziała stojąca w drzwiach Agata. Marek spojrzał na brunetke i szeroko uśmiechnął się do niej.
Tak bardzo bał się jej wyznać prawdę, nie wiedział jak zareaguje. Wszedł do domu, z kuchni unosiły się zapachy sosu bolonese. Wszedł do kuchni, i kobieta jego życia przywitała go promiennym uśmiechem. Odwlekał powiedzenie jej prawdy, do momentu kiedy leżeli już w sypialni wtuleni w siebie i cieszący się swoją obecności.
- Agata.. gdybyś dowiedziała się że masz dziecko ze starego związku z przed kilkunastu lat co byś zrobiła?
- Marek, raczej bym wiedziała że mam dziecko. W końcu bym je urodziła.. ale nie rozumiem, czemu o to pytasz ? - zwróciła twarz w jego stronę
- Ale gdybyś była facetem, co byś zrobiła ? - próbował w dyskretny sposób złagpdzic temat
- Ale jestem kobietą. - przerwała i spojrzała w jego szarawe tęczówki, w jej głosie można było już wyczytać zaniepokojenie - Marek chcesz coś mi powiedzieć?
- Nie, nie - odpowiedział mechanicznie, nawet nieprzemyślając odpowiedzi. Agata tylko się uśmiechnęła i wtulona do jego torsu zamknęła powieki - W sumie chcę Ci coś powiedzieć.
- Tak? - rzekła spod zamkniętych już powiek
- Dowiedziałem się że mój związek przeszłości zaowocował potomkiem, mam dziesięcioletniego syna. - odpowiedziała mu cisza, Agata otworzyła oczy ale Dębski nie mógł tego dostrzec - Agata obiecaj że to nie rozwali naszego małżeństwa, i że przetrwamy wszystko - Agata uniosła głowę i spojrzała na niego
- To jest twoj " owoc" przeszłości, nie ukrywam że jest mi przykro, ale powinnam zaakceptować twojego syna, przecież wtedy nawet się nie znaliśmy. Początki znajomości mojej i twojego syna na pewno będą trudne, ale będę najlepszą "ciocią" jaką miał - skradła z jego ust soczysty pocałunek
- Wiedziałem że kobieta za którą wychodzę jest wyjątkowa, ale nie sądziłem że jest aż tak wyrozumiała po wszystkich przejściach - zażartował
- Widzisz Dębski, z każdym dniem poznajesz inną mnie - położyła palec wskazujący na jego wargach.
Rankiem obudziło ją hrapanie Dębskiego, ale nie tylko ją dziesięciolatka leżącego obok Marka również, Agata wymiemiła spojrzenia z Natanem,chwicili poduszki i zaczeli atakować śpiącego Dębskiego. Otworzył oczy, jeszcze zaspany nie wiedział co się dzieje. Po kilkuminutowej bitwie na poduszki Agata poszła przygotować śniadanie. Do kuchni wbiegł zdyszany i uśmiechnięty Natan, a zaraz za nim jeszcze bardziej zdyszany Dębski, który podszedł do Agaty i ucałował ją najpierw w czoło następnie w brzuszek. Natan skradał się do stojących przy blacie zakochanych, i nieśmiało unosił dłoń w kierunku brzucha Agaty, kątem oka dostrzegła to Przybysz, chwyciła małą dłoń Natana, chłopak lekko drgnął i przeraził się, bał się że może zaraz dostać "opieprz od ciotki" jak to zawsze dostawał od prawdziwych ciotek, jednak zaskoczyła go reakcja Agaty, uśmiechnęła się do niego szeroko i położyła jego dłoń na swoim brzuchu, młodemu natychmiast rozjaśniały i rozpromieniały oczy kiedy na swojej małej dłoni poczuł kopnięcie.
- Więc będe miał siostrzyczkę albo braciszka? - zapytał
- Tak, i jako starszy brat będziesz musiał dawać im przykład - powiedział stanowczo Dębski, ale długo tak nie wytrzymał i wybuchł śmiechem, zaraz za nim pozostała dwójka.
Mam nadzieje że się spodoba. Przepraszam za opóźnienie, problemy zdrowotne.. ;<
Paula
Piszesz teraz nastepna czesc!
OdpowiedzUsuńZaraz poprostu Cie udusze i nie wiem co zrobie!
Czekam, czekam i jeszcze raz czekam.
Dzisaj chyba z 20 razy weszlam tutaj i patrzylam czy nie ma jakiegos opowiadania! A tutaj jest HIP!
Chyba sobie zartujesz, ze jest to ostatni sezon? Zaraz pojde na most i poprostu skocze!! (a mam do niego 5 min pieszo!!) wiec radze nie konczyc!!!
<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
Usuń<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
(powinno być 100)
mycha.
Nie skacz nie skacz ! :( Miłym zaskoczeniem było przeczytanie takich komentarzy :) Co do następnej części może dziś wieczorem ale nie wiem, bo choruje.
UsuńPaula
Luknijcie na skrzynke! :D
UsuńZareagowałam podobnie jak mycha!!!! Co to ma być Paula?! Jak to ostatnia część? I to jeszcze przed porodem Agaty!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNie, nie ucieszył mnie ten fakt! Raz dostałaś opie*dol od jakichś debili, że robisz modę na sukces i już tak rezygnujesz???? A może już nasz chcesz opuścić??????
Paulinko, proszę CIĘ!!!!!!! Nie odbieraj nam tego owocu Twojej wyobraźni! Jest to najlepsze opowiadanie jakie czytałam, a ty chcesz je już zakończyć?? Codziennie wchodzę na tę stronę (nawet po kilka razy dziennie) i sprawdzam czy nie dodałaś kolejnej części, i co chcesz pozbawić mnie tej przyjemności??
Liczę na odpowiedź, bo zaraz zwariuję....
Zdesperowana
A i jeszcze: kolejna część tak samo cudowna jak pozostałe ;)
UsuńZdesperowana
Kolejny komentarz który wywołuje uśmiech na mojej twarzy, aż tak bardzo nie przejełam się tymi komentarzami, tylko nie chcę aby przez moje opowiadanie spadła oglądalność i popularność na blogerze :) następna cześć może dziś wieczorem, ale jeszcze nie wiem :)
UsuńPaula
Moda na sukces nawet do pięt PA nie dorasta zresztą o czym my tu mówimy tu w ogóle nie ma tematu. to był chyba poprostu żart przynajmniej tak wywnioskowałam, zresztą wiele razy pojawiały się jakieś negatywne komentarze, olać to ! Róbmy swoje! Historia inaczej pisana VI !
OdpowiedzUsuńI kolejny komentarz powodujący uśmiech. :)
UsuńPaula
kochana nie koncz tego prosze!!! :) cudowne opowiadanie!!!!
OdpowiedzUsuńTeż jestem chora wiec wiem co czujesz :D
OdpowiedzUsuńA co do opa... Genialne.! Może troche to taka 'polska telenowela' ale mi się podoba, i błagam nie kończ tego opa.! :* Pozdrawiam :*
Proszę cie Paula nie kończ tego opowiadania to jest najlepsze opowiadanie !!!! PROSZĘ PROSZĘ PROSZĘ PROSZĘ !!! <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńJezu śliczne Błagam Cię nie kończ tego, bo jak nie to sznur na szyję i z Klaudią na most... właśnie czytam twoje opo od samego początku jest tak wciągające, a moda na sukces nigdy mu pięt nie dorośnie! :P szacun, za tyle pomysłów <333
OdpowiedzUsuń<3
UsuńKiedy cos bedzie?
OdpowiedzUsuń