Jeśli macie słabe nerwy radzę nie czytac!
Przy czarnym grobie stoi chłopczyk. Ma „maślane oczy” i śliczny
uśmiech. W ręku trzyma różę i patrzy na zdjęcie, które widnieje na marmurze. Dwie
uśmiechnięte osoby, takie szczęśliwe… Obok niego stoi rudowłosa kobieta,
kładzie mu rękę na ramieniu. Zapalają znicz, a chłopiec kładzie kwiat na
grobie. Uśmiecha się, ale po jego twarzy spływają łzy… Nie zachowuje się jak
każdy 5 latek w jego wieku. Jest inny. Spokojny… Znowu spoglądając na
fotografię, wspomina wydarzenia sprzed roku…
Było słoneczne
popołudnie. Był na spacerze z rodzicami. Opowiadali mu o wszystkim. O
kancelarii, o tym jak się poznali, o Nim… Marek z Agatą wzięli ślub. Po
tych wszystkich wydarzeniach, mężczyzna wyznał jej co czuje. Ona też Go
kochała. Byli ze sobą rok, a potem Marek oświadczył się kobiecie. Oczywiście
przyjęła oświadczyny. Zaczęły się przygotowania do ślubu. Wszystko było
pięknie. Jakiś czas po ślubie Agata dowiedziała się, że jest w ciąży. Po 9
miesiącach na świat przyszedł cudny chłopiec. Był kopią Marka, ale miał śliczny
uśmiech Agaty. Byli najszczęśliwszymi osobami pod słońcem. Mieli wszystko czego
im było trzeba. Zajmowali się maleństwem w każdej wolnej chwili. Było dla nich
najważniejsze, tak jak oni dla siebie. Było tak idealnie, aż do tego pechowego
dnia… Byli rozbawieni, śmiali się – ich synek
także. Szli bardzo długo, a że zaczęło
się ściemniac, postanowili wrócic do domu. Przechodzili przez park. Było
jeszcze w miarę jasno. Nagle zza krzaków wyszło trzech mężczyzn. Agata
przyciągnęła Kubusia do siebie, a Marek „stanął murem przed nimi”. Mówili coś o
mafii, ale chłopiec niewiele zapamiętał. Jednak to co stało się później
zapamiętał już bardzo dobrze. Jeden z bandytów wyciągnął broń i wycelował w
Agatę. Strzelił. Marek zasłonił Ją swoim ciałem. Opadł na ziemię. Chłopiec
zaczął krzyczec, podobnie jak jego matka. Byli zrozpaczeni. Wtedy mężczyzna
wycelował w chłopczyka. Agata zauważyła to w ostatniej chwili i zdążyła Go
odsunąc, sama przyjmując na siebie strzał… Oboje się dusili, a Kubuś klęczał
nad nimi płacząc. „Cokolwiek się stanie, pamiętaj, kochamy Cię.” – słychac było
cichy głos matki. A pistolet był już wycelowany w Kubę. Cały zapłakany obrócił
się czekając na strzał. Zamknął oczy i czekał, ale strzał nie nastąpił.
Otworzył powieki i ujrzał policjantów trzymających mężczyzn. Słyszał
nadjeżdżające karetki. Patrzył na swoich rodziców. Nie spoglądali na niego.
Jakby spali… I wtedy zaczął się cały koszmar. Stracił ich, stracił wszystko…
Tylko płacz mu pomagał. Taki niewidoczny i cichy. Tylko płacz…
Chłopiec nadal płacząc stoi przy grobie. Rudowłosa kobieta
chwyta Go za rękę i pociąga w stronę wyjścia. Posłusznie rusza za nią.
-Tak bardzo mi Was brakuje… - wyszeptuje odchodząc.
Domcia
Piękne ale co ty że mną wyrabiasz chcesz żebym od tych łez zwariowala ,po prostu cudo ' teraz liczę na coś weselszego ** bo naprawdę mam dość łez;) PS masz talent ;*
OdpowiedzUsuńsuper ale dolujace troche :P ! az sie poplakalam jak bobr na koncu :(
OdpowiedzUsuńomg... ta muzyka. I ten tekst automatycznie podziałały na moje oczy i nawet sie nie zorientowałam kiedy lecą mi łzy ;) na mój gust zdecydowanie zbyt dołujące bo i tak jestem zdołowana ogólnie teraz, ale naprawdę wyszło ci świetnie :) tylko teraz proszę o solidną dawkę historii bez śmierci Margaty ;)
OdpowiedzUsuńPS Co ja robię?! W tym tygodniu mam ważny test ustny i powinnam się uczyć i uczyć i uczyć i chce to robić bo mam już za mało czasu, ale zamiast tego wchodzę tu i czytam opowiadania ;)
A potem ten chłopiec przybrał maskę batmana i obiecal ze nikt nigdy więcej nie będzie cierpiał tak jak on i ze zwalczy całe zło tego świata (żart - ograniczy się do Warszawy :D)
OdpowiedzUsuńSkad wiesz ze zainspirowalam sie batmanem ? o.O myslalam ze nikt sie nie skapnie -.-
UsuńDomcia
Nie wiedziałam ;) ale jak czytałam to od razu mi się z nim skojarzylo ;) mimo wszystko jak najmniej takich smutnych opowiadań
UsuńPiękne *.* Na początku myślałam, że ten chłopiec to Marek w dzieciństwie. Szkoda mi ich, no xD
OdpowiedzUsuńDzięki <3 Cieszę się, że się Wam podoba ;))
OdpowiedzUsuńDomcia
KUŹWA! Nie no szok! Jak ty na to wpadłaś? Brak mi słów! Przez ciebie z moich oczu płyną strumienie łez. To jest CUDOWNE! <3
OdpowiedzUsuń