No więc postanowiłam napisać pierwszą część ale nie wiem jak mam zacząć. Mam nadzieje że się spodoba :(
Wszystko było puste, kancelaria, mieszkanie. Wszystko było takie bezosobowe, nie było noszącego się jej głosu, i jej zaraźliwego uśmiechu. Ona wykorzystywała każdą chwilę w Londynie, mimo że nie wyszło jej z Danielem, przyjaźnili się, pomagali sobie i wspierali się w każdej decyzji, nadszedł dzień że praca w korporacji jej się po prostu znudziła, zatęskniła za kancelarią przyjaciółmi, ojcem, nawet Markiem, przez pobyt w Londynie wygasły jej uczucia co do niego. Stała na lotnisku w Warszawie, wszystko było inne, nawet powietrze. Wszystko się zmieniło.. [ rok później ]
***
Wrzuciła torby do taksówki, spojrzała na telefon jej zagraniczna karta już dawno nie miała zasięgu, odjechała z lotniska, przyglądała ile zmieniło się przez ten rok, na pierwszy rzut oka Warszawa była taka sama, wzbogaciła się tylko w kilka nowych budynków. Podjechała pod kamienice swojego mieszkania, taksówkarz pomógł wnieść jej walizki na jej piętro. Otworzyła drzwi do jej mieszkania, wnosiła po kolei każdą walizkę, mieszkanie było niemaruszone tylko na meblach zebrała się duża warstwa kurzu. Zapaliła światło i zabrała się za porządki. Po kilkugodzinnej pracy mieszkanie wyglądało jak nowe, promienie słoneczne odbijały się od czystego stolika, w mieszkaniu unosił się zapach konwalii. Puste walizki, postawiła w kącie obok łóżka. Zarzuciła na siebie wygodne ciuchy, i wyszła z mieszkania zamykając je. Pod kamienicą spotkała sąsiadkę, starszą panią.
- Witam Pani Agatko - powiedziała do mijającej jej Agaty
- Aa.. Dzień dobry Pani Rozalio, nie poznałam pani - uśmiechnęła się
- Wróciła już panienka z Londynu?
- Wróciłam wróciłam stęskniłam się za Warszawą, znajomymi, rodziną..
- A co z tym mężczyzną co z panienką wyjeżdżał?
- Został w Londynie, przepraszam ale muszę iść kupić tort dla ojca, ma dzis urodziny - rzekła mecenas Przybysz i pomachała kobiecie odchodząc w stronę samochodu. Nie mogła odpalić padł jej akumulator, czego w końcu mogła się spodziewać po roku nieużywania swojego samochodu. Wezwała lawetę i zabrano samochód do warsztatu, od razu Agata zaaktualizowała przegląd samochodu i po godzinie opuściła warsztat w swoim samochodzie.
***
Stała w kawiarni zamawiając ulubiony tort ojca, przyglądał jej się mężczyzna, opuściła kawiarnie z tortem i udała się z tortem w ręku do samochodu. Położyła tort na siedzeniu obok i wróciła do mieszkania, po drodze kupiła butelkę wina i zaniosła sąsiadce w podziękowaniu za wysyłanie na meila skserowanych wystawionych rachunków za mieszkanie. Weszła do mieszkania i spakowała mała torbe najpotrzebniejszych rzeczy i ruszyła do Bydgoszczy, do ojca.
***
Do domu wszedł energicznie Wojtek, podszedł do siedzącej na kanapie Doroty.
- Dorota, jestem pewnien że wróciła Agata.. - spojrzał na żone, która miała zdziwioną mine
- Gdzie niby? Chyba wczorajsze słońce Ci przygrzało że masz omamy
- Kupywała czekoladowy tort, z napisem " wszytkiego najlepszego", wsiadła do swojego czerwonego samochodu, który dostała od ojca.
- Ale jesteś pewny że to była Agata?
- Tak, miała ten sam głos, ten sam sposób chodzenia..
- Po roku czasu pamiętasz jak chodziła, i jak mówiła?
- Dużo czasu spędzała u nas, a wiesz że mam pamięć do takich szczegółów.. - rzekła, Dorota energicznie wstała i ruszyła w kierunku drzwi - gdzie jedziesz?
- Do Bydgoszczy, jej ojciec ma jutro urodziny tam na pewno będzie - rzekła i wyszła.
***
Rozniosło się pukanie do drzwi, podszedł do nich siwy mężczyzna i otworzył je.
- Agatko? - uściskał ją - Czemu nie dzwoniłaś przez ten rok, wiadomości meilowe wysyłane do sasiadki, czasami nie wystarczały, bałem się o Ciebie.
- Już wróciłam, może kiedyś tam wróce, ale nie w najbliższym czasie - przytuliła go i weszła do środka, schowała tort do lodówki i usiadła w salonie. Po dwóch godzinach rozmow z ojcem rozniosło się ponowne puknie do drzwi, Przybysz poszedł otworzyć, natomiast Agata poszła do łazenki. Po chwili wróciła do salonu.
- Kto przyszedł? - zapytała poprawiając rękaw koszuli, uniosła głowę i ujrzała wychodzącą zza rogu przyjaciółkę, oczy jej się mieniły, Agata na widok przyjaciółki rozkleiła się, nie odzywał się do niej rok czasu.
- Zostawie was - Przybysz udał się do ogrodu, zostawiajac w salonie przyjaciółki
- Czemu nie powiedziałaś że wyjeżdżasz, że na tak długo? Czemu się nie odzywałaś? Nie wiedziałam co się dzieje z Tobą w tej Wielkiej Brytanii.. - przyjaciółka pytała drżącym głosem
- Przepraszam, nie wiem bałam się że nakłonisz mnie do powrotu, a potrzebowałam takiego wyjazdu, wszystko przemyślałam.
- Wrócisz do kancelarii ?
- Nie wiem.. nie wiem czy jestem tam mile widziana po wyjeździe..
- Zawsze będziesz, jesteś wspólniczką, z Markiem kupiliśmy nowe pomieszczenie na tym samym piętrze, i połączyliśmy dwa pomieszczenia, po powrocie Bartka nie było dla niego miejsca, zajął na chwilę twój gabinet.. - mówiła - .. ale mieliśmy nadzieje że kiedyś wrócisz, że będziesz potrzebować swojego gabinetu, wpadliśmy więc na pomysł żeby kupić kolejne pomieszczenie, Fabian z Adrianną mają swoje gabinety, Bartek chciał zostać przy swoim starym biurku więc został..
- Z tego co słysze dużo się pozmieniało ..
- Nawet nie wiesz jak dużo.. - przerwał jej wchodzący do salonu Przybysz
- Zaraz zaczną zjeżdżać się goście - uśmiechnął się
- Pomogę Ci przygotować ogród - rzekła wstająca Przybysz
- Ja również pomogę - rzekła Gawron
***
Wszystko było przygotowane, Agata szykowała się, co chwilę rozbrzmiewał po domu dzwonek do drzwi.
- Agatko już są wszyscy - zapukał do drzwi łazienki, Agata wyszła z łazienki biorąc tort i śpiewając wyszła na taras. Po odśpiewanym sto lat, odeszły na bok wraz z Dorotą.
- Co miałaś na myśli że nawet dużo się zmieniło? - zapytała Agata
- Chodzi o to, że Adrianna z... - przerwał jej podchodzący do nich mężczyzna - Maciek, cześć ile to już lat ?- rzekła Dorota, Agata odwróciła się
- Cześć Dorota, no troche to już będzie - spojrzał na Agate i czarującym głosem powiedział - cześć Agata
- Cześć Maciek - uśmiechnęła się
- To ja może was zostawie samych - odeszła Dorota
- Siadaj - pokazała wolne miejsce obok niej
- Słyszałem, że byłaś w Londynie, opowiadaj jak było? - rzekł
- No wiesz praca, praca, praca, Londyn jest pięknym miastem, ale czasami te nawałnice deszczu były nie do zniesienia.. - ujrzała stojącego przy stoliku Marka z blondynką w krótkich włosach, ciągle dających sobie po buziaku. Poczuła jakby ktoś wbił jej nóż w plecy, wstała - przepraszam musze odejsc na chwilę - szła szybkim krokiem, tak aby jej nie zobaczył
- Chciałbym wnieść toast - powiedział głośno Przybysz - za moją córkę Agatę, która wróciła z Londynu , chodź do mnie Agatko ! - musiała do niego podejść, Marek nie wierzył własnym oczom, Agata zaraz po toascie weszła do domu i udała się do swojego pokoju. Marek podszedł do Doroty.
- Wiedziałaś że Agata wróciła ?
- Dziś rano Wojtek mi powiedział
- Cholera ..
- Coś się stało? - zapytała
- Nie nic.. - zostawił Dorotę i wszedł do środka - Agata, wiem że gdzieś tu jesteś.. - mówił chodząc po salonie, usłyszał ciche trzaśnięcie szafką, podszedł do drzwi, i otworzył je. Zobaczył krzątającą się po pokoju Agatę, która na jego widok stanęła jak posąg nie wykonywała żadnego ruchu patrzyli sobie w oczy.
- Cieszę się że wróciłaś.. - powiedział Dębski, delikatnie się uśmiechając.
Paulina
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cedek, teraz, zaraz, już!!!!! Genialne wejście w trzecią część!
OdpowiedzUsuńZgadzam się szybko kolejna część !!!!! <333 Niewytrzymam <333
UsuńO mój Boże <3
OdpowiedzUsuńCudo.!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńO jejku! To jest fantastyczne.
OdpowiedzUsuńCzy ta blondynka to Maria?
M. :D
tak ta blondyna to Maria :))
UsuńPaula
A kiedy kolejne cudo?
UsuńM. :D
Zalezy od czasu gora 2-3 dni nie wiecej przynajmniej bede sie starać :D
UsuńPaulina
a kiedy kolejna część ??
OdpowiedzUsuń<33
Zgadzam się super przejście;)Cudo!!!!<3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie wpadną sobie od razu w ramiona.
OdpowiedzUsuńE.
P.S. Sprawdźcie skrzynkę.
Oj jak ja uwielbiam to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńDawaj szybciutko cedeka ;*
Chcemy więcej! Chcemy więcej! Szybko dawaj nexta, bo usycham!
OdpowiedzUsuńkuuuuuurcze pieczone dawaj szybko nastepna czesc ! bo nie wytrzymam :D
OdpowiedzUsuń