poniedziałek, 15 lipca 2013

Opowiadanie Ewy cz.V

Wiem, wyczekiwaliście tego <3 Takiego cudeńka *.* Co mnie do śmiechu doprowadza :D Jak to czytałam na początku to się prawie po podłodze tarzałam ze śmiechu <3 Miłego czytania ;))

Domcia


5.
Agata obudziła się około południa. Poprzedniego wieczoru, gdy  Marek ułożył ją w łóżku, pierwszy raz od usłyszenia wyroku, poczuła ulgę. Czuła się bezpiecznie w jego mieszkaniu, łóżku. Wiedziała, że już jej nie zostawi, była tego pewna. Teraz, gdy pozwoliła mu wejść do swojego świata, miała pewność, że Marek jej nie zawiedzie. Gdy leżała jeszcze sama, chciała wstać i poprosić go, by położył się obok. Powstrzymała ją jednak myśl, że być może nie jest jeszcze na to gotowy, nie chce znów jej skrzywdzić. Szanowała jego decyzję i doceniła, że nie naciska na nią. Pocałunkiem, który złożyła na jego ustach, pokazała, że chce, by został w jej życiu, a co najważniejsze sama chce uczestniczyć w jego. Leżała wtedy w samotności, zamknęła oczy i próbowała usnąć. Usłyszała jednak, że wszedł do sypialni. Pocałował ją, jak mężczyzna całuje ukochaną, gdy późnym wieczorem wraca do domu. Jego dotyk, na jej twarzy, gdy odgarniał jej włosy, trwał bardzo krótko, ale Agata poczuła, że jego ręce drżą. Gdy położył się obok, po całym jej ciele przeszedł dreszcz. Poczuła się w jego ramionach szczęśliwa, jak nigdy dotąd.
Teraz leżała z wciąż zamkniętymi oczyma, wtulając twarz w jego poduszkę. Czuła woń jego perfum, które tak dobrze znała. Wiele razy, gdy pracowali w jego gabinecie, rozkoszowała się tym zapachem. Czuła, że Marka nie ma obok. Zastanawiała się, gdzie jest w tym momencie i co robi. Próbowała wymyślić, co czuł, gdy rano obudził się z nią u swego boku. Zastanawiało ją, jak się czuł, gdy otworzył oczy i zobaczył, jak śpi. Czy uśmiechnął się i spojrzał na nią swoimi brązowymi oczami z radością? Była lekko podenerwowana, że nie zbudziła się i tak beztrosko spała, żałowała że nie zobaczyła jego twarzy o poranku.
Pewnie jest teraz na spotkaniu z klientem. Ach, jak bardzo mu tego zazdroszczę. Tak bardzo chciałabym, żeby wydarzenia wczorajszego dnia i słowa „wykreślona z listy adwokatów[…]” były tylko koszmarem, który przyśnił się zeszłej nocy. Nigdy już nie będę mogła wejść do sądu jako adwokat, ani też powiedzieć „mecenas Przybysz”. Tylko jednego nie chciała zapomnieć z wczorajszego dnia – obecności Marka.
Otworzyła oczy i rozejrzała się po mieszkaniu. Wszystko wyglądało tak, jak wczoraj wieczorem. Ten sam uporządkowany nieporządek. Usiadła na łóżku, przeciągnęła się leniwie i mimo, że nie chciała opuszczać jego łóżka, podniosła się. Skierowała się do kuchni, by nalać sobie szklankę wody. Marka nigdzie nie było, a nawet nie było śladu jego obecności rano. Nalewając napój, zauważyła przyczepioną do lodówki niebieską karteczkę.
Czuj się, jak u siebie w domu. Nikt Cię tutaj nie znajdzie. Będę o 14. M.
Uśmiechnęła się i rozejrzała po mieszkaniu. Odnalazła zegarek – była 12:30.
Mam półtorej godziny.
Była 13:55, gdy skończyła sprzątanie, a gorący obiad czekał już na powrót Marka. Mieszkanie wyglądało jak nowe, wszędzie rozchodził się zapach świeżości, połączony z przygotowanym obiadem. Agata miała na sobie koszulkę Marka, którą założyła jak sukienkę, gdy pobrudziła swoje ubranie w czasie sprzątania.
Usiadła na kanapie, włączyła telewizor i czekała na Dębskiego. W tym momencie czuła się, jak pani domu, która czeka na swojego mężczyznę, wracającego z pracy, z obiadem. Chwilę po godzinie 14, usłyszała otwieranie drzwi, w których pojawił się Marek.
- Naprawdę ładna sukienka. – powiedział na powitanie, poznając swoją koszulkę. Agata spłonęła pąsowym rumieńcem, zaśmiała się do niego, stojąc przy stole.
- Wiesz, od bardzo znanego projektanta. – odpowiedziała z przekorą. – Zapraszam do stołu, bo obiad wystygnie.
Marek skierował swój wzrok z Agaty na stół pierwszy raz, od wejścia do mieszkania, dopiero teraz zauważając ucztę. „Zostań w moim życiu na zawsze!”, pomyślał. Spojrzał jeszcze raz na Agatę. Była najpiękniejszą kobietą w jego oczach. Koszulka, którą miała na sobie, nie była zbyt długa, a jej ciemne włosy, delikatnie opadały na ramiona. Jednak największą uwagę przyciągały jej hipnotyzujące, roześmiane oczy. Mężczyzna zobaczył w nich szczęście, którego nie widział jeszcze poprzedniego dnia.
Usiedli przy stole, zajadając się, nie mówili nic. Panowała krępująca cisza.
- Załatwiłem wszystkie sprawy na dziś. – odezwał się nagle Marek. – Nie muszę już nigdzie wychodzić. Masz ochotę na wino? – zapytał, wstając od stołu.
- Poproszę. – uśmiechnęła się do niego, wstała i przyjęła kieliszek z winem.
- Muszę ci się do czegoś przyznać. – powiedział mężczyzna, stukając delikatnie w jej kieliszek swoją lampką z winem. Ona tylko patrzyła na niego pytającym wzrokiem. – Nie pamiętam kiedy jadłem po powrocie do domu coś ciepłego. A jeszcze bardziej cieszy mnie, że mogłem zjeść w najlepszym towarzystwie.
- W takim razie za najlepsze towarzystwo. – upili po łyku alkoholu.
Agata spojrzała na stojącego przed nią wysokiego mężczyznę, przy którym czuła się jak mała bezbronna dziewczynka. Tak wiele chciała mu powiedzieć, ale bała się i nie potrafiła znaleźć właściwych słów.
- Marek, dziękuję. Za wszystko. – powiedziała tylko po cichu.
On odstawił ich kieliszki na stół, podszedł bliżej, chwycił jej twarz w swoje dłonie i wyszeptał:
- Dziękuję ci, że dałaś mi szansę. – objął ją silnymi rękami, przyciągając do siebie, pocałował w kark i dodał. – Nikt już cię nie skrzywdzi. Nie pozwolę na to.
Znów musnął ją w kark, rękoma błądząc po plecach Agaty. Ona przywarła do niego mocno, obejmując dłońmi jego szyję. Uniosła głowę do góry, on zaczął zniżać swoją głowę, coraz bliżej jej twarzy… usłyszeli dzwonek do drzwi i czyjeś natrętne pukanie.

Ewa

25 komentarzy:

  1. Oby nie Maria !!!!!!!!
    Opowiadanie cudowne <3
    Kiedy kolejna część ?

    OdpowiedzUsuń
  2. UWIELBIAM TO! NATYCHMIAST CIĄG DALSZY POPROSZĘ <3 !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha xD Jutro <3 6 to kolejne cudo a 7 to już arcydzieło <3

      Domcia

      Usuń
    2. No siódme to cudeńko ! <3

      Paula

      Usuń
    3. Haha, dzięki wielkie dziewczyny. Wy już wiecie jaki będzie finał i tylko robicie smaka innym : )
      Pozdrawiam,
      E.
      P.S. A w głowie mam pewien nowy pomysł.

      Usuń
    4. Oj dziewczyny, dziewczyny.. ;)
      Jesteście złee xd dałybyście chociaż jeszcze jedną część dzisiaj ♥ !!

      Usuń
  3. Ja obstawiam Dorotę zza drzwiami :D
    Czekam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To niesprawiedliwe. Wy możecie sobie przeczytać wszystkie części a my nie. Dajcie chociaż jeszcze dzisiaj jedną część.
    Prosimy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak prosimy, bardzo! Chociaż 1 część!! <3

      Usuń
    2. prooosimy ! :)

      Usuń
  5. Ewa, ile czesci ma twoje opo?

    OdpowiedzUsuń
  6. O rajusiu <3 Przeczytałam tą część i zgon <3.!!!
    Dziewczyno jesteś świetna>!! ;***
    Bardzo proszę o jeszcze jedną część dzisiaj!! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. KOCHANA!
    Uwielbiam w Tobie to, że tak idealnie oddajesz uczucia Marka i Agaty. Czytając to opowiadanie wielokrotnie wydaje mi się, że ja tam stoję <3 !!
    Masz ogromny talent i mam nadzieję, że na tym jednym opowiadanku się nie skończy!
    C.U.D.O.W.N.E !!! :*
    Mogę zdecydowanie powiedzieć, że jesteś moją ulubioną pisarką tutaj na tym blogu!! <3
    Pozdrawiam Ciebie bardzo gorąco! Buziaczki :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i zapomniałam. Mam wielką prośbę do dziewczyn - Pauli i Domci. KOCHANE nie trzymajcie nas tak. Dajcie nam przynajmniej tą jedną część jeszcze. Naprawdę ciężko jest nam wytrzymać :**

      Usuń
    2. Kochani im dłużej czekacie tym lepszy efekt dzieła Ewy, zostawcie emocje na szóstą część :D <3

      Paula

      Usuń
    3. Zgadzam się z Paulą ;)) Musicie troszeczkę poczekac :D Będzie lepszy efekt :D A uwierzcie mi jest na co czekac <3 Bo to są takie cudeńka, że... *.* Pomęczymy Was troszeczkę, pocierpicie, a efekty będą wielkie <3

      Domcia

      Usuń
  8. Kto stoi za drzwiami ? Prosze oby nie maria ! Moze dorota... :) fajnie by bylo... smiechy :) Super opowiadanie meeeega ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślę, że to Dorotka :)) No ale pożyjemy, zobaczymy ! :*

      Usuń
  9. Czekaaaamyyy ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dorota to by było coś! Ale ja chcę Marię, niech widzi jacy są szczęśliwi :) chcemy 6 część! To nie fair, że wy sobie czytacie a my nie możemy, co to ma być wgl? :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Dodajcie VI czesc tak chwilke po 0:00.
    Prosimy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie spodziewałam się tak pozytywnego odbioru. A odpowiadając na pytania: części jest 7, a w mojej głowie pojawia się wizja na kolejną opowieść. : )
    E.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super!

      Usuń
    2. Ooo tak zdecydowanie, bo skończyłaś 7 w takim momencie że czuje niedosyt <3

      Paula

      Usuń