wtorek, 16 lipca 2013

Opowiadanie Angie cz.VI

Jakie emocje Angie <3 Kocham Cię <3 Miłego czytania *.*

Domcia

- Halo, rozmawiam z Piotrem Sakwarem?
- Tak.
- Dzień dobry. Z tej strony mecenas Przybysz.
- A witam, witam.
- Rozmawiałam z prokurator Gawrońską. Propozycja jest taka, dostanie pan rok w zawieszeniu na dwa lata plus dodatkowo zabiorą panu prawo jazdy kat. B na rok. Zgadza się pan na taka karę?
- Tylko kat. B?
- Tak.
- Oczywiście, że się zgadzam. Dziękuje pani mecenas, boże, nawet nie wie pani jaki jestem szczęśliwy.
- Wierzę. Proszę zgłosić się do prokuratury w celu podpisania odpowiednich dokumentów. Sąd rozpatrzy wniosek wraz z aktem oskarżenia na posiedzeniu.
- Ale jak rozpatrzy? To sąd może się nie zgodzić?  - nagle głos klienta posmutniał.
- Może, ale to niezwykle rzadko się zdarza, więc może być pan spokojny.
- W porządku. Jeszcze raz pani dziękuję.
- Nie ma sprawy.
- Do widzenia.
- Do widzenia.
Agata odłożyła telefon na stół. Zdążyła już ochłonąć po „rozmowie” z Markiem. Siedziała, wpatrując się w  zszywacz. Jak on w ogóle mógł tak powiedzieć. „Wcale się nie dziwię, że Hubert cię zostawił.” Dobrze przecież wie, że Hubert miał porachunki z gangsterami i najzwyczajniej w świecie musiał uciekać. Poza tym Okońska powiedziała, że gdyby nie to zachowanie Huberta, to pewnie gryzłabym teraz ziemię razem z nim... Ciekawe czy Marek znowu wróci do Marii. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby tak było. – Agata wzięła zszywacz do ręki i zaczęła go oglądać – W sumie nie dziwię się, że tak zareagował. Niepotrzebnie wczoraj doszło do tej sytuacji. Mogłam go odwieźć do domu i byłby spokój. – Agata wzięła głęboki wdech, czując jak pojedyncza łza spływa jej po policzku. Spojrzała na zegar. Była 16. Spakowała więc dokumenty do teczki i wyszła z gabinetu. W tym samym czasie do kancelarii wszedł Marek. Zatrzymał się i spojrzał na Agatę. Cały dzień zastanawiał się czy Agata będzie chciała  z nim porozmawiać, bardzo żałował tego co dzisiaj jej powiedział.   Ich wzrok spotkał się, Przybysz przełknęła ślinę czując jak serce mocniej zaczyna jej bić, a krew szybciej krążyć w żyłach. Marek otworzył usta, chcąc coś powiedzieć, jednak ostatecznie zrezygnował. Przybysz widząc to opuściła głowę i minęła Dębskiego w drzwiach.
- Cześć – szepnęła cicho nie patrząc na kolegę
- Cześć – Marek odprowadził brunetkę wzrokiem, jego serce również zaczęło mocniej bić, kiedy ta wychodząc niechcący otarła się o jego rękę. Poczuł nagły przypływ adrenaliny, przez chwilę przez jego głowę przeszła myśl, żeby złapać Agatę za dłoń i przyciągnąć ją do siebie. Zabrakło mu jednak odwagi. Wszedł do swojego gabinetu i oparł się o swoje biurko. Zamknął oczy, chwilę stał tak  w miejscu po czym nerwowo chwycił torbę i wyszedł z kancelarii.
Agata  wróciła do swojego mieszkania, położyła się na kanapie i zasnęła. Dzisiejszy dzień dostarczył jej dużo emocji, zdecydowanie za dużo. Otworzyła oczy około 22, sięgnęła ręką po telefon: 4 nieodebrane połączenia od Marka, w tym ostatnie z 21:45. Patrzyła się w ekran smartfona i nagle poczuła wściekłość. Chwyciła poduszkę i przycisnęła do twarzy. Z tej emocjonalnej bitwy wyrwał ją dziwny dźwięk z korytarza. Powoli wstała i podeszła do drzwi, wyglądając przez wizjer. Spostrzegła tak dobrze znaną jej postać, serce zaczęło mocno jej bić, tak mocno, że przez chwilę myślała, że wyskoczy jej z klatki piersiowej. Chwyciła za zamek i przekręciła go, otwierając na oścież drzwi. Postać odwróciła się i niepewnie zrobiła dwa kroki w kierunku Przybysz.

Angie

Inspiracje:
The Afters - Lift Me Up
The Afters - Light Up The Sky
Snow Patrol - What If The Storm End

7 komentarzy:

  1. WOWOOWOWOWOW !
    Poproszę cedeka natychmiast!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki hubert ? ;P Mareeeeek !!! ;D cedek,cedek, cedek !!!! Proooosze..... <333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiscie ze marek, to juz wam teraz zdradze. Siedze w pracy i pisze cedeka wiec jak wroce do domu to wyślę do dziewczyn. Może jeszcze dzisiaj wrzucą.
      Angie

      Usuń
  3. Moje inspiracje
    The afters - lift me up
    The afters - light up the sky
    Snow Patrol - when the storm ends

    Angie

    OdpowiedzUsuń
  4. a o ktorej wracasz ?

    OdpowiedzUsuń