Przed przeczytaniem skonsultuj się z psychologiem (jeśli twoje serce nie jest w stanie wytrzymac stresu) lub po prostu zaparz sobie rumianku albo innych herbatek uspokajających. Za wszelakie problemy zdrowotne i umysłowe nie odpowiadam, więc zastanów się zanim przeczytasz ;))
-nie żyje… - spojrzał na ich miny. Dorota usiadła, ukryła
twarz w dłoniach i zaczęła płakac, a Marek patrzył na mężczyznę jak na jakiegoś
kosmitę. – Bardzo mi przykro. – dodał. – Nie mogliśmy nic zrobic. Pani Agata
została postrzelona w prawą komorę serca co spowodowało krwotok. Kiedy do Pani
dzwoniliśmy jeszcze żyła, właśnie braliśmy ją na salę operacyjną. Niestety 5
minut później nastąpiło zatrzymanie akcji serca… - opowiadał. – Naprawdę bardzo
mi przykro. – patrzył na nich, byli załamani.
Po chwili odszedł. Marek usiadł obok Doroty i objął ją ramieniem. Po policzku strumieniami zaczęły spływac mu łzy. Dorota czuła się jakby wyrwano jej serce z piersi, a potem jeszcze przebito je sztyletem.
Po chwili odszedł. Marek usiadł obok Doroty i objął ją ramieniem. Po policzku strumieniami zaczęły spływac mu łzy. Dorota czuła się jakby wyrwano jej serce z piersi, a potem jeszcze przebito je sztyletem.
-Odwiozę Cię do domu. – powiedział łamiącym się głosem
Marek.
Dorota popatrzyła na niego. Jej twarz była czarna, cały tusz
się rozmazał. Wstała i nadal szlochając udała się w stronę wyjścia. Dębski
ruszył za nią. Oboje pragnęli obudzic się rano i pomyślec, że to tylko sen…
***
Gawron dotarła do domu. Weszła i zobaczył ją Wojtek. Podbiegł do niej i przytulił.
***
Gawron dotarła do domu. Weszła i zobaczył ją Wojtek. Podbiegł do niej i przytulił.
-Kochanie, co się stało? – pytał.
-Agata, Agata… nie żyje. – mówiła przez łzy.
-Jak to nie żyje? – patrzył na nią zdziwiony.
-Ktoś ją zastrzelił. – odparła.
Mężczyzna nic już nie odpowiedział. Odprowadził ją do łóżka
i położył się koło niej oplatając ją ramieniem.
-Ciii… Nie płacz już. – mówił co chwila.
***
Marek wpadł wściekły do mieszkania. Rzucił torbę w kąt, zamknął drzwi i powiesił płaszcz. Szybkim krokiem ruszył do kuchni i odruchowo nalał sobie szklankę szkockiej whisky, ręką strącając drugą szklankę, która została po wczorajszym dniu. Szkło rozprysnęło się na malutkie kawałeczki. Nic sobie z tego nie robił. Usiadł na kanapie i znowu po jego twarzy zaczęły spływac łzy. Myślał o Agacie, tylko o Niej. O tym wszystkim co się stało. Nie mógł uwierzyc… Umarła, zginęła, odeszła… A on ją kochał. Nadal ją kocha…
-TY IDIOTO! – krzyknął w myślach. – Trzeba było powiedziec jej co czujesz jak jeszcze żyła… A teraz… Miłośc twojego życia odeszła. Wszystko SPIEPRZYŁEŚ! – wyrzucał sobie.
Nie mógł się uspokoic. Cały drgał i co chwila dolewał sobie alkoholu. Cały jego wieczór był koszmarem. Nie to jego życie takie się stało. Stało się niekończącym się koszmarem…
***
Następny dzień.
Dorota przyszła do kancelarii zapłakana. Bartek, który koniecznie chciał dowiedziec się co się stało o mało nie zszedł na zawał, kiedy Gawron wydusiła to z siebie. Marek oczywiście miał kaca. Wszedł do gabinetu nawet się z nikim nie witając. Potem ukradkiem zerknął do gabinetu Agaty. Był taki pusty… Nie było jej. Odeszła… To było najgorsze co go do tej pory spotkało. Nagle przypomniał sobie o aktach, które miał od Niej wziąć. Wszedł do pokoju i zaczął przeszukiwac szafki. Nagle z półki zleciała bialutka koperta. Podniósł ją. Widniał tam napis Dla Marka. Bez wahania otworzył. Był tam list, ale najpierw krótka informacja.
***
Marek wpadł wściekły do mieszkania. Rzucił torbę w kąt, zamknął drzwi i powiesił płaszcz. Szybkim krokiem ruszył do kuchni i odruchowo nalał sobie szklankę szkockiej whisky, ręką strącając drugą szklankę, która została po wczorajszym dniu. Szkło rozprysnęło się na malutkie kawałeczki. Nic sobie z tego nie robił. Usiadł na kanapie i znowu po jego twarzy zaczęły spływac łzy. Myślał o Agacie, tylko o Niej. O tym wszystkim co się stało. Nie mógł uwierzyc… Umarła, zginęła, odeszła… A on ją kochał. Nadal ją kocha…
-TY IDIOTO! – krzyknął w myślach. – Trzeba było powiedziec jej co czujesz jak jeszcze żyła… A teraz… Miłośc twojego życia odeszła. Wszystko SPIEPRZYŁEŚ! – wyrzucał sobie.
Nie mógł się uspokoic. Cały drgał i co chwila dolewał sobie alkoholu. Cały jego wieczór był koszmarem. Nie to jego życie takie się stało. Stało się niekończącym się koszmarem…
***
Następny dzień.
Dorota przyszła do kancelarii zapłakana. Bartek, który koniecznie chciał dowiedziec się co się stało o mało nie zszedł na zawał, kiedy Gawron wydusiła to z siebie. Marek oczywiście miał kaca. Wszedł do gabinetu nawet się z nikim nie witając. Potem ukradkiem zerknął do gabinetu Agaty. Był taki pusty… Nie było jej. Odeszła… To było najgorsze co go do tej pory spotkało. Nagle przypomniał sobie o aktach, które miał od Niej wziąć. Wszedł do pokoju i zaczął przeszukiwac szafki. Nagle z półki zleciała bialutka koperta. Podniósł ją. Widniał tam napis Dla Marka. Bez wahania otworzył. Był tam list, ale najpierw krótka informacja.
Jeżeli to ty Marek to
czytaj, chociaż nigdy tego nie chciałam. A jeżeli to ktoś inny, to po prostu
bądź tak dobry i zostaw mój sekret w spokoju.
Jeśli dotarłeś do tego zdania, to znaczy, że to ty Marek. Nigdy nie chciałam żebyś się dowiedział. Nie potrafiłam Ci tego powiedziec, więc napisałam ten list, mając nadzieję, że kiedyś go znajdziesz… Kocham Cię… - napisane było malutkimi, prawie niewidocznymi literkami – Odkąd Cię poznałam. Ale była Maria, Maciek… Nasze pocałunki. Nigdy nie potrafiłam Ci zaufac. Nigdy… Ten drugi pamiętasz? – po policzku Marka spłynęła pojedyńcza łza – Przyszłam Cię przeprosic, a wtedy otworzyła mi Maria. Zawiodłam się na Tobie… Ale to nie zmienia tego co czuję. Kocham Cię… - znowu napisane malutkim druczkiem – Zawsze będę Cię kochac, nic nigdy tego nie zmieni. Cokolwiek się stanie, pamiętaj, ja zawsze Cię kocham…
Agata
Jeśli dotarłeś do tego zdania, to znaczy, że to ty Marek. Nigdy nie chciałam żebyś się dowiedział. Nie potrafiłam Ci tego powiedziec, więc napisałam ten list, mając nadzieję, że kiedyś go znajdziesz… Kocham Cię… - napisane było malutkimi, prawie niewidocznymi literkami – Odkąd Cię poznałam. Ale była Maria, Maciek… Nasze pocałunki. Nigdy nie potrafiłam Ci zaufac. Nigdy… Ten drugi pamiętasz? – po policzku Marka spłynęła pojedyńcza łza – Przyszłam Cię przeprosic, a wtedy otworzyła mi Maria. Zawiodłam się na Tobie… Ale to nie zmienia tego co czuję. Kocham Cię… - znowu napisane malutkim druczkiem – Zawsze będę Cię kochac, nic nigdy tego nie zmieni. Cokolwiek się stanie, pamiętaj, ja zawsze Cię kocham…
Agata
Marek nie mógł wytrzymac, zaczął płakac. Wszystko co do Niej
czuł było prawdziwe, a tu nagle się okazało, że i też odwzajemnione… Wszedł do
swojego gabinetu, usiadł i czytał list jeszcze setki razy…
-Jeśli dowiedziałbym
się o tym wcześniej… A teraz jest po prostu za późno… - myślał.
Domcia
Domcia
:( wiesz co, pomimo tego ze kazdy z nas chce aby Agata była z Markiem i w ogóle happy end to ja jednak chcialabym zeby serial skonczyl sie w sposob niekonwencjonalny i to co napisałaś jest wlasnie takim sposobem , chociaż trochę skrajnym. Dziękuję Ci za to ze wyszłas poza schematy.
OdpowiedzUsuńPoryczalam się jak głupia proszę żeby to był po prostu sen
OdpowiedzUsuńChyba, że Agata i Okońska przekupiły lekarzy aby ukryć Agatę i ta naprawdę żyje i ma się w miarę dobrze. Przecież po cos był plan. Być może naoglądałam się trochę za dużo sherlocka xD Ale co tam. Z resztą przecież nie napisane że to koniec prawda? Coś tam dalej musi być
OdpowiedzUsuńW sumie masz racje. Nie pomyślałam o tym, ze faktycznie moze to byc ten plan okonskiej. To juz sie nie moge doczekac jak marek zobaczy sie z Agatą ;)
UsuńTeż oglądam Sherlocka (wypchnął nawet PA na drugie miejsce!) : D No, ale tam ekstremalnie już w ostatnim odcinku, tak jak Prawo Agaty bez Prawa, tak Sherlock bez Sherlocka, ale jednak z Sherlockiem xD
UsuńAle nie o tym, bardzo zaskakujące, gratuluję autorce :>
Dokładnie ja też tak miałam z wypchnięciem PA na 2 miejsce :D teraz trzeba tylko czekać do listopada na sezon 3 ;)
UsuńNo ale rzeczywiście to było dość zaskakujące, spodziewałam się w sumie, że Agata będzie poprostu ciężko ranna i wtedy można byłby powiedzieć że poprostu nie zdążyła wprowadzić w życie planu, a teraz własnie może wdrożyła ;) no nic, wszystko w rękach autorki :)
Jakiego listopada, do STYCZNIA. Ostatnio na Twitterze dali info -.-Co do przewidywań, ja myślałam, że Dębski zasponsoruje jakąś super kosztowną operację/Agata się wykuruje. : o
UsuńKURCZE -.- zburzyłaś mój świat ;c
Usuńhttps://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/481858_593876997324464_633873666_n.jpg
Usuńpo czym moja reakcja:
http://25.media.tumblr.com/tumblr_m4504wcK1R1qfdd9to1_500.png
D": Co tam, spam, kiedy kręcą Sherlocka równo 2 lata! : o
:( JEST MI SMUTNO!!!!!!! LISTOPAD I TAK JEST ODLEGŁY A CO DOPIERO STYCZEŃ...
UsuńNa szczęście na PA potrzebują tylko 3 miesięcy na kręcenie, po wakacjach <3 A tymczasem, muszę "Sherlocka" w Star Treku zobaczyć.
UsuńDokładnie! Jeszcze pocieszający jest fakt że i sherlock i watson są w Hobbicie ;)
UsuńGłos Sherlocka, a Watson i Bilbo dla mnie są zupełnie inni xD Zresztą, to też w grudniu, więc niewiele różnicy robi :P
UsuńNo w sumie fakt... rzeczywiście Watson a Bilbo... cóż. Ale mam świadomość, że chociaż tam są ;)
UsuńTak może to jest ta część planu ;* oby kiedy cedek ??
OdpowiedzUsuńJa chce kolejną część jak najszybciej !!
OdpowiedzUsuńProszę żeby to był ten plan Okońskiej proszę !! :)
Opowiadanie bardzo emocjonujące :P Żeby było takich jak najwięcej !!! :d
tez mi sie wydaje ze ona zyje a to byl poprostu taki plan :) bo co to za opo o Margacie kiedy nie ma Agaty? (:
OdpowiedzUsuńten tekst na początku "przed przeczytaniem(...)" jest genialny! czy twoje prawa autorskie pozwolą mi go kiedyś użyczyć ?? ♥♥
OdpowiedzUsuń