Stał w milczeniu, analizował zdanie ktore powiedziała.
- Nie Agata, to będzie ucieczka przed nim - spojrzał na nią - zdobylem dowody, żebys teraz zrezygnowała z kancelarii.? Nie rezugnuj , nie pozwole, nie chcę abyś była nieszczęsliwa, przecież kochasz GO - wyczuwalny byl nacisk na ostatnie slowo - nie chcę żebyś była ze mną z wdzięczności, czy z tego że tak mowi Ci twoje sumienie, chcę być z Tobą, ale chcę też abyś obdarzyła mnie takim uczuciem jak jego - Agata, zaniemowila, łzy leciały jej po policzkach, zrozumiala ze Krzysztof ma troche racji
- Może tego jeszcze nie wiesz, ale obdarzyłam Cie już większym uczuciem niż jego, to z Tobą chcę się spotykac, kłócic i zaraz godzic, z Tobą pragne chodzic na spacery, cholera - wplatala dlon w swoje wlosy i odwrocila sie do niego, stala do niego tyłem - jak mam Ci udowodnic ze na Tobie mi zalezy.
- Udowodniłaś to już - przyciagnal ja do siebie i pocałował, Agata poczuła przechodzace ją po calym ciele ciepło i dreszcze, oderwali sie od siebie - ufam Ci Agata, i wierze Ci na słowo.
***
Po bardzo emocjonującej rozmowie z Krzysztofem, Agata wrocila do kancelarii. Siedziała rozkojarzona, po głowie chodziły jej słowa Krzysztofa. Zza uchylonych drzwi do gabinetu Marka, Agata dopiero po dłuzszym czasie zobaczyła siedzącą Marie w gabinecie Marka.
- To było takie przewidywalne - mowila sama do siebie. Do wieczora przez gabinet Agaty przewinęlo sie czterech klientow, była już zmęczona, marzyła tylko o prysznicu i śnie. Do kancelarii przyszedł Krzysztof, minął się w drzwiach z Dorotą. Agata rownoczesnie opusciła swoj gabinet z Markiem, rzucila mu obojętne spojrzenie.
- Cześć - powiedziala do stojacego Marka, zerkajacego co rusz raz na Agate raz na Krzyska
- Gotowa? - powiedzial stojacy przy drzwiach Krzysztof
- Jasne - powiedziala , po czym wyszli z kancelarii. Marek wrocil do swojego gabinetu, rzucil torbę na kanape, ze złością zrzucił wszystko z biurka, otworzył butelkę szkockiej whisky, nalał do szklanki i zaczal pic.
***
Weszli do mieszkania Agaty, wzieła szybki prysznic, Krzysztof w tym czasie, przygotowywał kolacje. Zjedli kolacje, usiedli na kanpie przed telewizorem i oglądali film, Agata zasnęła na ramieniu Krzysztofa. Objal ja ramieniem, i przykrył kocem. Zasnął obejmujący Agate.
Pod koniec wena poszla na przechadzke, i nie musialam zakonczyc co najmniej dziwnie :(
Paulina
Patrzac po wszystkich opowiadaniach marek caly czas pije. Mozna by juz go wziac za alkoholika. Naprawde atak jest postrzeagny? Ja rozumiem e moze autorzy tego niezauwazaja ale ja dostrzegam to prawie na kazdym kroku. ;)
OdpowiedzUsuńOsobiscie tez mam takie wrazenie ale w serialu przy problemach i nie Marek siega po alkohol ; o :) moze nie zawsze ale czesto to bywa :)
UsuńPaula
Rzeczywiście ;) Ostatnio wszystko kończy się szklanką szkockiej whisky :D
UsuńPaula, weź ;( Jak ona mogła wrócić do Krzysztofa po kłótni z Markiem?! Czuję się jak po wtorkowym odcinku...
OdpowiedzUsuń