wtorek, 14 maja 2013

Opowiadanie Klaudii cz.3

No i jest nowe opowiadanko Klaudii ;)) Przypominam, że od jutra jestem na wycieczce (wiem, nie będziecie tęsknic) i żadne opowiadania fanów nie pojawią się, aż do soboty ;)) Paula ma problem ze sprzętem, więc pewnie nie będzie mogła dodac tych opo fanów (ale myślę, że swoje doda), więc czekacie do soboty ;)) No, to miłego czytanka ;))

Domcia

Był piękny poranek. Miasto powoli budziło się do życia, a słońce wychodziło zza chmur. Do kancelarii weszła mecenas Czerska.
- Dzień dobry. Jest już mecenas Dębski?- zapytała
- Dzień dobry. Jeszcze nie ma- odparł Bartek
- A mecenas Przybysz?
- Tak, u siebie w gabinecie
- To może i lepiej
Skierowała się w kierunku gabinetu Agaty i bez pukania w drzwi weszła do środka.
- Jeżeli uważasz, że z Dębskim pójdzie Ci tak łatwo to się grubo mylisz
- Może byś najpierw zapukała do drzwi i  się przywitała?
- Nie udawaj głupiej! Jeżeli nie ustąpisz to wszyscy się o was dowiedzą. Kiedyś  z Markiem byliśmy kimś więcej niż tylko przyjaciółmi. Dlaczego nie moglibyśmy tego znów kontynuować
- Bo on już Ciebie nie  kocha! To jest przeszłość! Jeżeli chcesz to rozpowiadaj sobie o nas wszystkim. To nie jest jakaś wielka tajemnica. I tak prędzej czy później wszyscy się o nas dowiedzą
- Nie zamierzam Ci tak łatwo ustąpić!
- Ja też nie zamierzam. A teraz proszę  wyjdź!
Zła na Agatę Czerska wyszła z kancelarii trzaskając drzwiami. Mecenas Przybysz nigdy by nie przepuszczała, że ona może zniżyć się do takiego poziomu. Zachowała się jak kompletna idiotka. Zresztą według niej zawsze taka była. Miała w głowie przystojnych facetów i… siano!
- Agata coś się stało? Wszędzie było słychać wasze krzyki- pytała Dorota
- Tak i nie. Czerska wyprowadziła mnie z równowagi. Zresztą pewnie sami słyszeliście o  co chodziło
- Trudno było nie słyszeć
- No więc właśnie. No to może powtórzę Ci to jeszcze raz gdybyś miała dowiadywać się o tym od obcych osób. W końcu jesteś moją przyjaciółką. Jesteśmy z Markiem razem, a ta głupia baba ubzdurała sobie, że jeżeli kiedyś z nim była to dlaczego do niego nie wrócić!
- Ciszę się  i współczuję. Też jej nie cierpię. Walcz o Marka! Może z początku nie dogadywaliście się, ale z biegiem czasu to się zmieniło. Widziałam jak na Ciebie patrzy- uśmiechnęła się – jesteście dla siebie stworzeni. Walcz o niego!
- I tak zrobię. Już ja jej pokarzę!
- I co, powiesz o tym wszystkim Markowi?
- Chyba będę musiała. Nie mam wyboru
W pracy Agata nie miała okazji aby porozmawiać z Markiem o zaistniałej sytuacji. Ciągle miał klientów, albo był w sądzie. Nie mogła o tym przestać myśleć. Jak ta kobieta mogła się tak zachować? Nigdy by nie przepuszczała, że jest do tego zdolna. Musi się jej strzec jak ogień wody. Po pracy udała się do  swojego mieszkania. Zjadła kolację i z kubkiem ciepłej herbaty usiadła przed telewizorem. Musiała stłumić wszystkie emocje jakie nią targały od samego rana. Nagle rozległ  się  dzwonek do drzwi. Otwarła. To był Marek.
- Wejdź- powiedział, ucałowała go w usta i mocno przytuliła
- Co za miłe powitanie- uśmiechnął się do niej
- Strasznie się za tobą stęskniłam 
- Ja też. Watro było czekać na tę chwilę
- Musimy poważnie porozmawiać
- Już się boję- Dębski zrobił poważną minę- zamieniam się w słuch
- Była dzisiaj u mnie w kancelarii mecenas Czerska. Straszyła mnie, że jeżeli z tobą nie zerwę to rozpowie wszystkim o nas
- Co? Ona? Nie to  chyba nie jest prawda
- Powiedziała, że jeżeli kiedyś was coś łączyło dlaczego by tego nie kontynuować
- Co za bezczelny typ. Odkąd pojawiła się w Warszawie ciągle się do mnie przystawia. Ja za każdym razem ją odtrącam, ale widocznie bezskutecznie. Teraz to przegięła.
- Mam nadzieję, że jej nie ulegniesz
- No coś ty. Przecież wiesz, że jesteś  dla mnie najważniejsza. Kocham Cię.
- Nigdy nie wiadomo. Jeżeli omota Cię wokół swojego palca… - Agata nie dokończyła, bo Dębski pocałował ją w usta.
- Już na zawsze będziesz moja- powiedział i kontynuował to co przerwał. Porozrzucali po podłodze wszystkie swoje ubrania. Obdarowywali się nawzajem czułymi pocałunkami, szepcząc sobie do ucha miłe rzeczy. Tak spędzili razem noc.

Klaudia

Przepraszam, że tak późno ale nie miałam zbytnio czasu.
PS. Może macie jakieś pomysły co by mogło być w następnej części, bo mi już się pomysły wyczerpały.


(od Domci)
PS.No i jeszcze jedno ;)) Miłego odcinka PA :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz