Domcia
Agata wiedziała, że nie ma wyjścia. To był jedyny sposób żeby chronić tych, których kocha. Zostawiła na biurkach Doroty i Marka listy poczym wyszła z kancelarii. Na drugi dzień Marek wpadł do kancelarii. Wszedł do gabinetu Agaty. Zniknęły wszystkie jej rzeczy osobiste. Po chwili weszła Dorota.
- Widziałaś się dzisiaj z Agatą?
- Nie. Od rana byłam w sądzie. Stało się coś?
- Byliśmy umówieni na
śniadanie, ale nie było jej w mieszkaniu. Nie odbiera telefonu.
- Może coś jej wypadło. Niepotrzebnie panikujesz.
- Zabrała swoje rzeczy z gabinetu.
- Niemożliwe.- Dorota sięgnęła po komórkę i wybrała numer
przyjaciółki
Telefon Agaty wciąż był wyłączony. Marek wszedł do swojego
gabinetu. Nagle zauważył kopertę ze swoim imieniem. Otworzył ją.
Ostatnie trzy miesiące były wspaniałe, ale
muszę odejść. Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz dlaczego musiałam tak
postąpić. Dziękuję Ci za wszystko. Agata.
Dębski nie mógł w to uwierzyć . Zostawiła go. Powtarzała mu,
że go kocha i jest z nim szczęśliwa. Z zamyślenia wyrwała go Dorota.
- Marek
- Co?!
- Agata zostawiła mi list.
- Napisała gdzie jest?
- Nie.
- Jadę do Bydgoszczy. Ojcu musiała powiedzieć gdzie się
wybiera
- Zadzwoń jak się czegoś dowiesz.
Marek nie wiedział co o tym wszystkim myśleć . Ostatnie
miesiące były jak bajka. Nigdy wcześniej nie był tak szczęśliwy. Po kilku
godzinach dotarł do domu ojca Agaty.
- Stało się coś panie Marku?- zapytał Andrzej
- Szukam Agaty.
- Nie ma jej tu.
- Kontaktowała się z panem?
- Zadzwoniła do mnie wczoraj. Powiedziała, że musi wyjechać
na jakiś czas.
- Powiedziała dokąd się wybiera?
- Nie.
- Na pewno? Muszę wiedzieć gdzie jest.
- Nie powiedziała mi.
Obiecała, że niedługo się odezwie i prosiła żebym na siebie uważał. Dlaczego
wyjechała?
- Też chciałbym to wiedzieć panie Andrzeju.
Dębski wsiadł do samochodu. Był wściekły. Agata sobie z
niego zakpiła. Jeszcze miesiąc temu snuli plany na przyszłość. Zamierzał jej
się oświadczyć podczas wakacji. Mieli lecieć do Włoch. Agata tak cieszyła się
na tą podróż. Wszystko się skończyło. Gdyby chociaż wiedział dlaczego.
Ania
Super!liczymy również na dzisiejszą 101 notke
OdpowiedzUsuńNiezłe ;) Jak najszybciej daj kolejną część!!!!
OdpowiedzUsuń