Domcia
Dalsza część opowiadania… znowu kończę „w trakcie”. Ale niestety chemia sama do głowy nie wejdzie. ^^
- Dziękuję
Ci i… też Cię KOCHAM…
Po tym wyznaniu Marek zaniemówił. Na szczęście Agata
przywróciła go do życia całując go najczulej i najdelikatniej jak potrafiła…
Marek odwzajemnił jej „wyznanie” jeszcze słodszym i jeszcze bardziej zachłannym
pocałunkiem. Wtem do gabinetu agaty weszła Dorota.
- Tu jesteś, szukałam Cię… - zaniemówiła widząc Dębskiego i Przybysz całujących się… którzy nawet nie usłyszeli, gdy Gawron otworzyła drzwi – po całym mieście… To może ja później przedzwonię. – Wyszła z jej gabinetu zamykając za sobą drzwi.
- Tu jesteś, szukałam Cię… - zaniemówiła widząc Dębskiego i Przybysz całujących się… którzy nawet nie usłyszeli, gdy Gawron otworzyła drzwi – po całym mieście… To może ja później przedzwonię. – Wyszła z jej gabinetu zamykając za sobą drzwi.
Gdy Dorota wyszła i przypadkowo
trzasnęła drzwiami wyjściowymi, Agata odsunęła się od Marka i ze zdziwieniem
spytała.
- Ktoś tu
był???
- Może
Bartek czegoś zapomniał… A teraz choć tu do mnie i kontynuujmy to, co przed
chwilą perfidne drzwi nap przerwały.
- Chwilka…
tylko coś sprawdzę – i wyszła z gabinetu.
- Agata!
Czekaj chwilę, gdzie tak pędzisz kobieto…
Wyszli z gabinetu, Agata zauważyła na biurku Bartka jakąś
kartkę. Podeszła i zaczęła ją czytać.
„Ty i Marek!?
Kiedy? Jak? I gdzie?...
Całowaliście się z takim zapamiętaniem,
że nie miałam serca wam przerywać.
Odezwę się później… Buziaczki J
P.S. Do Marka!!!
PAMIĘTAJ, jeśli kiedykolwiek Agata przez
Ciebie choć raz uroni jedną, małą łzę. To gwarantuje Ci, że Wojtek tak skopie
Ci tyłek, że ruski miesiąc popamiętasz…
Pozdrawiam, Dorota :*”
- Widzisz, to nie Bartek. Dobrze
myślałam, że ktoś tu był. – Agata uśmiechnęła się do niego triumfalnie.
- Taa… A teraz – przyciągną ją do
siebie – jesteś moja i tylko moja. – Wziął ją na ręce i zaniósł do swojego
gabinetu.
-
Mecenasie!!! Mecenasie Dębski, co mam zrobić, żeby mecenas mnie puścił… - Agata
zachowywała się w tym momencie jak mała dziewczynka, która za nic w świecie nie
chce być noszona na rękach przez swoich rodziców.
Marek „rzucił” Przybysz na kanapę i zapytał rozbawiony.
- Może
najpierw mi powiesz, jak rozpina się tą bluzkę, bo za Chiny świata nie mogę
tego rozgryźć… - Agata zaczęła się śmiać.
- To ja mam
lepszy pomysł. Pojedziemy do mnie i tam pokażę Ci, trudną sztukę odpinania
damskiej odzieży. Będziemy mieli na to sporo czasu i sporo różnych zapięć do
przetestowania.
- Brzmi
świetnie – odparł Marek.
Kiedy wchodzili po schodach, Marek nagle złapał Agatę w
talii, odwrócił ją w swoją stronę i zaczął całować. Agata próbowała się wyrwać,
ale Marek był zbyt przekonywujący. W końcu mu uległa i wskoczyła na jego
biodra. Tak się całując dotarli (a raczej Marek dotarł z Agatą na rękach) do
mieszkania pani mecenas. Przybysz chciała zejść, żeby otworzyć drzwi, jednak ON
jej na to nie pozwolił…
Duśka
O Boże! !! Szczerze wszystko fajnie tylko chyba troche to nie bylo w stylu agaty i marka - oni tacy bardziej poukladani a tutaj takie sceny :D
OdpowiedzUsuńW tym opowiadaniu chodzi o to, co oni czują... chciałam im nadać trochę inne charaktery... chodziło mi o to, co przeżywali i co czuli w sercu... pokazałam te dwie postaci z perspektywy odczuć i emocji... ich serialowe zachowanie występuje w serialu. A u mnie w opowiadaniu zachowują się tak jak ich emocje nimi kierują... te opowiadania nie są lustrzanym odbiciem PA
UsuńMam jednak nadzieję, że inna wersja Agaty i Marka też się spodobała...
UsuńTo jest kwestia przyzwyczajenia i upodoban, to jak stworzyli relacje między Markiem a agata w serialu bardzo mi sie podoba (taka dojrzała, moze zbyt poukladana relacja) i dlatego opowiadania w tym klimacie bardzo mi odpowiadają. Nie zmienia to faktu, ze Twoje opowiadanie jest bardzo dobre i czekam na cd i inne opowiastki ;) pozdrawiam
UsuńAngie ;)
zapowiada sie goraco :D
OdpowiedzUsuńNajlepsze opo!!;o:D duska pisz dalej!!!!!
OdpowiedzUsuńAż mi się przykro zrobiło ;/ No, ale opo świetne <3
UsuńDomcia
Domcia!!! Ciebie i Pauli nikt nie przebije w opowiadaniach, piszecie niezłe teksty, macie talent... <3
UsuńLiścik Doroty najlepszy ;)
OdpowiedzUsuń"PAMIĘTAJ, jeśli kiedykolwiek Agata przez Ciebie choć raz uroni jedną, małą łzę. To gwarantuje Ci, że Wojtek tak skopie Ci tyłek, że ruski miesiąc popamiętasz…"
Fantastic!!!!!!!!!!!