sobota, 18 maja 2013

Opowiadanie Anime

Mamy ponad 20 000 wyświetleń!!! Dziękujemy ;* No i nową fankę ;)) A to jej opowiadanie ;)) Miłego czytania ;))

Domcia

Była środa. Dorota była w sądzie miała ważna sprawę. Marek siedział w biurze czytając dokumenty. Bartek był pochłonięty nauką, a Agata właśnie szła na spotkanie z Maćkiem.  Była szczęśliwa jak nigdy dotąd, znalazła miłość, tą jedyna, jednak czasami zastanawiała się czy dobrze zrobiła związują się z ginekologiem. Głowę zaprzątał jej mecenas Dębski, zawsze gdy z nim rozmawiała miała motyle w brzuchu, serce podpowiadało jej, aby z nim porozmawiać, lecz Ona kierowała się tylko rozumem.
Dojechała do miejsca gdzie była umówiona z Maćkiem, wysiadła z samochodu i szybkim krokiem udała się do kawiarni gdzie On się znajdował. Otworzyła drzwi, weszła do środka i  rzuciła mu się na szyje.
- Cześć przystojniaku – powiedziała dając mu buziaka
- Hej piękna – odpowiedział  - Mam dla Ciebie niespodziankę, siadaj.
Agata siadając zauważyła w ręku mężczyzny małe pudełeczko. Bała się , że chce się jej oświadczyć po głowie przechodziło jej tysiąc myśli, nie chciała za niego wychodzić, nie widziała czemu przecież jest to mężczyzna jej życia. Maciek złapał Agatę za rękę i powiedział
- Czy Niechciała byś zamieszkać ze mną ? – zapytał wręczając jej małe czerwone pudełeczko
Kobieta odetchnęła z ulgą i powiedziała.
- Muszę się zastanowić, ale nie mówię nie – mówiła – Teraz to ja mam dla Ciebie jeszcze propozycje, co powiesz na dzisiejszego grila u Doroty ?
- Dzisiaj ? Nie, przykro mi, ale mam dyżur w szpitalu – odpowiedział całując Ją w policzek – Właściwie to muszę już iść pamiętaj przemyśl moją propozycje.
Maciek zabrał marynarkę, zapłacił za śniadanie i wyszedł. Agata również zabrała rzeczy i pojechała do kancelarii. Gdy wychodziła z samochodu zauważyła Dębskiego całującego się z Okońską, czuła ciarki na całym ciele z jakiegoś powodu była zazdrosna. Weszła do kancelarii i przywitała się z Bartkiem, który zrobił sobie przerwy od nauki.
- Cześć  Bartuś – powiedziała czytając listy
- Hej – odpowiedział obojętnie
- Coś się stało, dziś humorek nie dopisuje ? – zapytała chichocząc
- Nie, wszystko w porządku, przepraszam mam dużo nauki – odparł drapiąc się po głowie
- Jasne rozumiem to ja idę do siebie – wzięła akta i ruszyła w stronę swojego gabinetu.Miała już zamykać drzwi do swojego królestwa, ale w tej chwil wszedł Marek. Widziała, że też nie jest w humorze, wiec  postanowiła z Nim się nie witać. Jednak zauważył On kobietę zerkającą na niego. Rozkazał Bartkowi zrobienie kawy jemu i Agacie i udał się do jej gabinetu.
- Witam panią Mecenas – powiedział siadając na kanapie
- Cześć, cześć – odparła nie zwracając na niego większej uwagi
- Gotowa na dzisiejszego grila u Dorotki – uśmiechną się do Przybysz
- Wiesz co ja chyba dzisiaj nie dam rady, Maciek ma dyżur w szpitalu – mówiła – Będziecie musieli obejść się bez mojej osoby
Marek gotował się w środku co obchodził go jakiś Maciek, chciał byś z nią i tylko z nią. Myślał chwile jak  namówić panią Mecenas i powiedział.
- Agata co będziesz sama siedziała w domu tak chociaż rozerwiesz się – powiedział poprawiając sobie krawat 
- No dobrze, ale żadnego alkoholu zrozumiano – pokazała mu palec
- Tak jest bez odbioru – Marek udał się do siebie
Wieczorem wszyscy zaproszeni byli już u Doroty. Maria nie mogła przyjść, bo źle się czuła. Marek i Agata zerkali co chwilę na siebie.  Gawronowie po skończonym wieczorze zaproponowali Dębskiemu  i Przybysz zostanie na noc, byli już wypici, a na zegarkach dochodziła 2:00. Oboje zgodzili się, niestety zawsze jest jakiś problem, było tylko wolne jedno łóżko i to nie duże jednak Dorota wpadła na wspaniały pomysł.
- Mareczuk, Agatko możecie spać w namiocie, są ciepłe noce, więc nie zmarzniecie, macie jeszcze siebie – wybuchła śmiechem
-  Eee no dobrze, jeżeli to jest jedyne wyjście – powiedzieli równocześnie

Dorota dała im materace, śpiwory, poduszki i jedną kołdrę. Zrobiła to specjalnie, bo chciała aby para się zbliżyła. Marek pościelił namiot i wszedł do niego, a za Nim Agata. Przykryli  się jedną kołdrą, czuli jak ich ciała co chwila się stykają, ciarki przechodziły po ich ciałach, serca zaczęło mocniej bić. Dębski nie wytrzymał odwrócił się do Przybysz i pocałował Ją. Czekał na tą chwile, przez cały dzisiejszy wieczór. Agata ku jego zaskoczeniu oddawała pocałunki, nie myślała o nikim innym tylko o Nim. Gdy Oni oddawali się pieszczocie, na wszystko spoglądała Dorota, była dumna z Siebie, że jednak się nie myliła i wszystko idzie zgodnie z planem.

CDN...

Anime

(od Domci)PS. Do godzinki nowe opowiadanko ;))

4 komentarze:

  1. swietne to opo! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszyscy w Twoim opowiadaniu zachowują się jakby mieli po dwadzieścia lat mniej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne czekam na ciag dalszy:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostajesz nominowana do LBA.
    więcej informacji na:
    http://ayumimocenia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń