czwartek, 23 maja 2013

Opowiadanie Shadow Sky cz.3

O nawet nie zauważyłam, że aż 3 opo przysłaliście ;)) Wrzucam po kolei ;)) Miłego czytania ;))

Domcia

"Gdy nawet wrogowie dostrzegają twoją miłość, ty też powinieneś..."

Agata zamarła w pół ruchu. Dębski obserwował ją z napięciem, nie zdejmując ręki z kulki. Kilka sekund później, pośród niczym nie zmąconej ciszy, usłyszeć można było jego cichy, rozgoryczony głos:
- Ale ciebie to nie obchodzi...
Odwrócił się w kierunku swojego gabinetu. Agata ochłonęła wreszcie choć na tyle, by wydobyć z siebie głos.
- Marek...!
Podeszła do niego, kiedy zatrzymał się powoli, oglądając się przez ramię w drzwiach.
- Nie musisz przepraszać. Rozumiem, ty nie...
- Właśnie tak. - znalazła się przed nim, wchodząc mu w słowo.
- Ty... też...? - zdziwiony mruknął, swoim zwyczajem, obejmując niepewnie Agatę w pasie, jak wtedy, kiedy był pijany.
- Ja też.- pocałowała go, wspinając się na palce. Byli tam, w pustej, cichej kancelarii, gdzie się poznali, tam, miejscu tylu wspomnień... I choć nie wiedzieli, co przyniesie im jutro, niedoświetlony pokój jakby zawirował, a tych dwoje było w tej chwili najszczęśliwszymi ludźmi na świecie, bo odkryli długo skrywaną miłość. Swoją miłość.
| takie pytanie - pisać dalej, czy sobie odpuścić?

Shadow Sky

3 komentarze:

  1. pisz dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedyne do czego można się przyczepić to długość ;) Zdecydowanie za krótkie!!! Pisz dalej i jak najszybciej przysyłaj cedek :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super : )
    Ale kiedy następna część ? :P

    OdpowiedzUsuń