O nawet nie zauważyłam, że aż 3 opo przysłaliście ;)) Wrzucam po kolei ;)) Miłego czytania ;))
Domcia
"Gdy nawet wrogowie dostrzegają twoją miłość, ty też powinieneś..."
Agata zamarła w pół ruchu. Dębski obserwował ją z napięciem, nie
zdejmując ręki z kulki. Kilka sekund później, pośród niczym nie zmąconej
ciszy, usłyszeć można było jego cichy, rozgoryczony głos:
- Ale ciebie to nie obchodzi...
Odwrócił się w kierunku swojego gabinetu. Agata ochłonęła wreszcie choć na tyle, by wydobyć z siebie głos.
- Marek...!
Podeszła do niego, kiedy zatrzymał się powoli, oglądając się przez ramię w drzwiach.
- Nie musisz przepraszać. Rozumiem, ty nie...
- Właśnie tak. - znalazła się przed nim, wchodząc mu w słowo.
- Ty... też...? - zdziwiony mruknął, swoim zwyczajem, obejmując niepewnie Agatę w pasie, jak wtedy, kiedy był pijany.
- Ja też.- pocałowała go, wspinając się na palce. Byli tam, w pustej,
cichej kancelarii, gdzie się poznali, tam, miejscu tylu wspomnień... I
choć nie wiedzieli, co przyniesie im jutro, niedoświetlony pokój jakby
zawirował, a tych dwoje było w tej chwili najszczęśliwszymi ludźmi na
świecie, bo odkryli długo skrywaną miłość. Swoją miłość.
| takie pytanie - pisać dalej, czy sobie odpuścić?
Shadow Sky
pisz dalej ;)
OdpowiedzUsuńJedyne do czego można się przyczepić to długość ;) Zdecydowanie za krótkie!!! Pisz dalej i jak najszybciej przysyłaj cedek :D
OdpowiedzUsuńSuper : )
OdpowiedzUsuńAle kiedy następna część ? :P