czwartek, 2 maja 2013

Dziecko cz. VII

Mimo tego że się pogodzili, noc spędzili osobno. Marek od rana załatwiał swoje sprawy na mieście, natomiast Agata przygotowywała Kubę do wyjścia. Zeszła z nim na doł i wsadziła do wozka po czym udała sie do kancelarii. Przed ich kancelarią spotkała Macka wraz z narzeczoną Liwią. Z samochodu wyszedł Dębski i przywitał sie z wszystkimi.
- Cześć Agatko, mogę? - Dębski po kiwnięciu Agaty sięgnął do wózka po Kubę.
- Agata , wraz z Liwią mamy przyjemność Cie zaprosić na nasz ślub - mowil Maciek - musze sie pochwalic jeszcze ze Liwia jest w ciąży.
- O jeny, gratuluje wam - objeła najpierw Liwie następnie Macka, Marek wpatrywał się w Agatę.
- Idziemy ? - mowil Dębski, po czym wchodził do budynku.
- Jasne idę już , to do zobaczenia nastepym razem - machnela rękom.
***
W kancelarii Dorota nie była zaskoczona wyznaniem Agaty.
- Marek jest ojcem - powiedziała Agata
- wiedziałam - usmiechnela sie Dorota - domyslilam sie po twoich slowach " nikt ważny ". Widzę że Marek jest dumnym tatusiem , a z wami co bedzie ? - spojrzały na bawiacego sie Dębskiego z Kubą
- Z nami..? Chodzi Ci o mnie i Dębskiego? - zapytala
- Tak chodzi mi o was - spojrzala na przygladajaca sie Markowi Agatę.
- Nie wiem, postanowiłam że mu wybacze, ale..
- wiedziałam że bedzie jakieś ale.. Agata ty go kochasz on kocha Ciebie, dajcie sobie szanse - mowila wychodzaca Dorota - Agata zastanow sie nad tym.
***
Wybiły urodziny Kuby, Agata z Markiem, nie byli oficjalnie razem, ale nie kryli sie ze swoimi uczuciami. Mieszkali razem w mieszkaniu Dębskiego.
- Marek, w moim pokoju będzie spał moj tata czy w twoim?
- Może spać w twoim - przyciągnął ją do siebie , i całował po szyi - a ty będziesz spać ze mną.
- Mieszkam tu, bo nalegales na to by spedzac z Kuba noce i dnie, ale nie mowilismy nic o spaniu w jednym łóżku - spojrzała na jego maślane oczy - prześpie sie na kanapie - usmiechnęła się
- Może najwyższy czas to zmienic.
Ich czułości przerwał dzwonek do drzwi.
- Otworzę - Agata otworzyła drzwi, w drzwiach stał ojciec Agaty - cześć tato, wejdz - ucałowała go w policzek.
- cześć corcia - usmiechnal sie - czesc Marek - rzucił mu serceczny usmiech
- rozgosc sie - dodala Agata, po czym poszla do kuchni.
***
Wybiła godzina 17 , w mieszkaniu byli wszyscy zaproszeni goscie. Wręczyli prezenty, po wzniesieniu toastu przez Dorotę. Marek wstał.
- Teraz ja coś powiem, Agata może nie jesteśmy oficjalnie parą, ale przeszlismy tyle razem złych jak i dobrych chwil, wspieraliśmy sie nawzajem - wszyscy patrzyli na Dębskiego - może nie jestem poetą ale się staram wiec proszę docen to - usmiechnął się - kocham w Tobie twoje fochy, kocham w Tobie to jak patrzysz sie na mnie i na nasze dziecko. Agata chciałbym budzić się obok Ciebie i zasypiać - klęknął po czym wyciągnął pudełeczko - co najważniejsze chciałbym być twoim jedynym i spędzić reszte życia. Wyjdziesz za mnie Agata ?
Wszyscy czekali na odpowiedz Agaty, ona wzruszona słowami Dębskiego nie wiedziała co ma odpowiedzieć. Po dłuższej ciszy niepośpieszająca przez nikogo Agata odpowiedziała.
- Tak ! Wyjdę za Ciebie - rzuciła mu sie na szyje, wszyscy byli przepełnieni szczęsciem. Marek wsunął pierścionek na dłoń Agaty.
Mam nadzieje ze sie podoba. Pisalam na szybko wiec przepraszam za błedy. :) Dziekuje za każdy miły komentarz !!
JESTEŚCIE MOJĄ MOTYWACJĄ I JESTEŚCIE KOCHANI !! <3
Paulina.

3 komentarze: