piątek, 31 maja 2013

Jedenaste cz. VIII

Troszke musieliscie czekac, szkoła, szkoła i szkoła mnie dobija. Jakis koszmar, postaram sie to wszystko nadrobic.

Rankiem Agata obudziła się sama na kanapie, na stoliku leżała kartka. " Przyjadę o 18. K. " Ogarnęła się, zjadła śniadanie i wyszła do kancelarii. Zajechała do jej ulubionej kawiarni, weszła do środka, kupiła kawę, i wyszła. Dopiero wsiadając do samochodu, zauwazyła siedzących w kawiarnii Marka z Marią. Wsiadła do samochodu, i pojechała do kancelarii. Weszła do środka trzymając w ręku kubek kawy, na jej twarzy widniała złość. Weszła do gabinetu, siedziała popijając kawę. Po głowie błądziły jej myśli, siedziała i rozmyślała. Nie miała z kim o tym porozmawiac. Czas jej sie dłużył, chciała już spotkac sie z Krzysztofem, chciała zapomniec już o Marku.
***
Do kancelarii wszedł Marek.
- Jest Agata ? - mowil Marek, do siedzacego za biurkiem Bartka
- U siebie - Marek udał sie do jej gabinetu, zamknął za sobą drzwi.
- Agata, porozmawiamy ? - mowil stojący już przy biurku Marek
- Chyba nie mamy o czym- mowila oschle, zerknęła na niego i znow wrocila wzrokiem do laptopa. Marek zamknął jej klapke od laptopa i spojrzał sie na nią.
- Co ty robisz !? - zdenerwowana wstała
- Chcę z Tobą porozmawiać - mowil spokojnie
- Porozmawiac - wyśmiała go, staneła przy oknie - nie mam ochoty słuchać już twoich kłamstw..
- Agata, przepraszam Cie za tamto, naprawdę się bałem że Cię stracę - podszedł do niej złapał ją za dłoń i przyciągnął do siebie. Agata wyrwała mu sie, i odeszla metr od niego.
- Nie dotykaj mnie ! - powiedziala oburzona - straciłeś już mnie, jeszcze Tego nie zrozumiales. Kocham Krzysztofa - po tych słowach, Marek stanal jak wryty, nigdy nikomu nie mowila ze kogos kocha.
- Więc, nic dla Ciebie nie znacze po tym wszystkim? - mowil podniesionym glosem - tyle dla Ciebie zrobilem a ty.. ty tak po prostu po kłótni idziesz do niego?
- Po tamtej kłótnii uświadomiłam sobie że jest ktoś wazniejszy od Ciebie, po tej potwierdzam tę teze, jesteś z Marią, ja z Krzysztofem, i proszę abyś sie nie wpiepszał w moj zwiazek.. - stanęła przy drzwiach jego gabinetu, i otworzyła je - tu są drzwii, mozesz juz isc.
Marek wyszedł z jej gabinetu zdenerwowany, ona usiadla za biurko zdenerwowana. Znow miała mętlik w głowie. Zaczeła wystukiwać coś w laptopie.
***
Siedzieli juz w mieszkaniu Agaty, jedli kolacje, Agata była jakaś nieobecna.
- Stało się coś ? - zapytał zmartwiony Krzysztof
- Wyjedźmy gdzieś, chciałabym odpocząc od tego wszystkiego..
- Mow co się stało?
- Wszystko jest dobrze - mowila, Agata skonczyla kolacje i poszla do salonu, wlaczyla laptopa i przegladala poczte. Krzysztof posprzątal po kolacji i usiadł na kanapie. Przygladal sie wystukujacą cos w klawiature laptopa Agatę. Rozbrzmiał dzwonek do drzwii. Agata wstała i otworzyła, w tym czasie Krzystof przejzal jej laptop i to co zobaczyl zaskoczylo go. Usiadł spowrotem na kanape...
- Masz mi coś do powiedzenia? - powiedzial Krzysztof do wchodzacej do salonu Agaty.

Paulina

2 komentarze:

  1. Ja chce cedeka

    OdpowiedzUsuń
  2. proszę szybko o ciąg dalszy, bo już mnie ręka boli od odświeżania ;)

    OdpowiedzUsuń