Wezwane przez Dorotę pogotowie zjawiło sie po 8 minutach od wezwania Marek był przytomny, stracil duzo krwii, lekarze obejrzeli rane po czym Dębski stracił przytomność.
- brak tętna, oddech patologiczny - uderzyl mu lekarskim mloteczkiem w kolano - brak reakcji na dotyk, mamy nagłe zatrzymanie krążenia, przechodzimy do resuscytacji.
Agata zalana łzami i przytulana przez Dorote, przygladala sie ratownikowi wykonujacemy 30 uciśnięć i 2 wdechy. Nogi sie pod nią ugieły, siedziala teraz na podlodze i zalewala sie łzami.
- Migotanie komor , przygotuj defibrylator 360 J - mowil do drugiego ratownika , po czym wymierzyl i strzelil defibrylatorem
- dalsza resuscytacja - mowil drugi z ratownikow , powtorzyli dwa cykle resuscytacyjne i defibrylacyjne.
- przygotuj 1 mg. adrenaliny - pierwszy z ratownikow podal mu dozylnie dawke adrenaliny
- czynności akcji serca przywrocone - sprawdził tętno, oddech i reakcje - tętno i oddech w normie, reaguje na dotyk - przeniesli go na nosze i zaniesli do karetki.
- Jade do szpitala - mowila roztrzęsiona Agata
- Agata, nie mozesz w takim stanie prowadzic, zawioze Cie do domu - mowila Dorota
- zawieź mnie do szpitala prosze, w domu i tak nie zasne, a w szpitalu bede chociaz przy nim.
- no dobrze - Dorota zawiozła Agatę do szpitala
- Przepraszam, gdzie znajde Dębskiego... Marka Dębskiego, jakoś niewadno powinien przyjechac rana postrzalowa klatki piersiowej - mowila Agata
- poczeka pani chwilkę - pielęgniarka wrocila po minucie - pan Dębski obecnie jest operowany
- Dziekuje - glos jej drżał, siedziała przed blokiem operacyjnym , po półtorej godzinnym zabiegu , na szpitalnym łózku wraz z lekarzem wyjechał Dębski.
- Marek - podeszla do lozka - doktorze co z nim ?
- wszystki w normie, operacja zakonczona sukcesem, pan Dębski powinien obudzic sie po kilku godzinach - mowil lekarz
- czy ja mogę do niego wejsc? - mowila Agata
- a pani jest kims z rodziny? - zapytal lekarz
- jestem.. kocham go - mowila, lekarz zza okularow usmiechnal sie
- no dobrze niech pani wejdzie.
Agata weszla do srodka, usiadla na krzeselku obok lozka Marka , trzymała go za ręke, po chwili zasnela. Po godzinie, Marek zacząl sie budzić, ruszył najpierw dłonią , otworzył po mału oczy i ujzal spiąca Agate na jego dłoni, dotknął jej włosow po czym z ledwością powiedział
- Agata - staral sie powiedziec troche glosniej - Agatko obudź się.
Obudziła się , jej oczy poraz kolejny zalały sie łzami, wstała i pocałowała go.
- Nie rob tego nigdy więcej !! - mowila - tak cholernie sie bałam
- Przepraszam, ale zrobił bym to kolejny raz - usmiechnął sie. W drzwiach stanela Maria, widziała Agatę trzymającą Marka za ręke, cieszyli sie, śmieli byli szczęśliwii.
- Cześć Agata, musisz zlożyć zeznania - podeszla do nich i zerknela na nich - ty też Marek.
- Przyszło dwoch łysych gości w okularach , styl ala' Faceci w czernii, szukali mnie, powiedzieli ze mam pozdrowienia od Bitnera i Marczaka po czym strzelili, ale Marek byl szybszy i oslonił mnie swoim ciałem - mowila Agata
- Mam taką samą wersje zdarzenia - mowil Marek
- no dobrze, nie przeszkadzam wam - mowila Maria, po czym wyszla , Agata wyszla za nią.
- Maria poczekaj, jeden z nich miał strasznie znajomy głos, wydaje mi sie że był podobny do tego co naszli mnie pod domem ludzie Marczaka - mowila Agata
- no dobrze, jeżeli bedziecie mi potrzebni zadzwonie do was, teraz idz do niego - Okonska mowila dalej - on mnie nie kochał tak jak Ciebie - po czym odeszła. Agata wrocila do Marka i rzuciła mu serdeczny uśmiech.
I co o tym sądzicie ? :)
Paulina
Świetne... ^^
OdpowiedzUsuńDobre , bardzo dobre bym nawet rzekła. Chociaz ja osobiście bardzo lubię jak oni sie drocza, kloca potem taka cisza, patrza sobie w oczy i potem sie całują tak jak było to w 13 odcinku 2 sezonu. Ah az mi sie cieplo robi na serduszku ;)
OdpowiedzUsuńsuper.!
OdpowiedzUsuńBoskie.! Aż płakałam hahaham ;)
OdpowiedzUsuńKiedy cos nowego? Juz sie nie mogę doczekac ;)
OdpowiedzUsuńsuuper!
OdpowiedzUsuńmasz talent! powinnaś pisać scenariusze
OdpowiedzUsuń