-Dzień dobry. – wyszeptał.
-Dzień dobry. – odpowiedziała mu z uśmiechem. – Wydaje mi
się, czy nie podziękowałam Ci jeszcze za wygranie mojej sprawy? – pocałowała
go.
-To mi w zupełności wystarczy. – oddał pocałunek.
Całowali się jeszcze przez chwilę, a potem stwierdzili, że
muszą zbierac się do pracy. Wstali z łóżka i zaczęli się przygotowywac. Po
godzinie byli już gotowi. Mieli wychodzic, kiedy rozbrzmiał dzwonek do drzwi.
Agata podeszła i spojrzała przez wizjer. Za drzwiami stała Dorota. Jej mina
momentalnie się zmieniła, pojawił się na niej strach. Marek podszedł do niej
przerażony.
-Kto to? – pytał.
-Dorota. – wyszeptała. – Zmykaj do kuchni, jakoś ją spławię.
– ucałowała go.
Nacisnęła klamkę i ujrzała przyjaciółkę.
-Cześc. – powiedziała.
-Agata, Marek jest u Ciebie?
-Skąd takie pytanie? – zapytała zdenerwowana.
-Jego samochód jest pod kamienicą. – odparła zdziwiona.
-Jesteś pewna, że to jego? – odrzekła spokojniej. – U mnie
go nie ma, więc to nie może być jego auto. – mówiła pewnie. – A tak w ogóle, to
po co go szukasz?
-Nie szukam go, po prostu przyszłam po ciebie i zauważyłam
jego auto.
-Po mnie? – pytała.
-Co tak dużo pytań zadajesz? – dziwiła się Dorota. –
Chciałam iśc z tobą na kawę, ale skoro nie masz czasu, to idę. – powiedziała
zrezygnowana.
-Nie, nie, czekaj. Wezmę tylko torebkę i płaszcz, możesz iśc
jak chcesz, zaraz cię dogonię. – rzekła.
-Czekam na ciebie przy aucie. – rzuciła.
Agata weszła do kuchni, wzięła torebkę. Nagle podszedł do
niej Marek.
-Czemu się zgodziłaś? – zapytał.
-Nabierała podejrzeń. No, ale przecież wyjdziesz sam. Masz
nóżki. – Ucałowała go i podała mu zapasowe klucze. – Oddasz mi w kancelarii,
ale tak dyskretnie. – uśmiechnęła się. – Pa. – chwycił ją i pocałował jeszcze
raz. – Marek!
-No, dobra idź. – posłał jej uśmiech.
Agata wyszła i ruszyła szybkim krokiem w stronę samochodu.
***
***
Po kawie z Dorotą, wróciła do kancelarii. Tam czekał już na
nią Marek. W ręku trzymał klucze. Podał jej je, a potem przyciągnął do siebie i
pocałował.
-Marek! – krzyknęła cicho. – Za chwilę mam rozprawę. Nie
kuś!
Oderwała się od niego, wzięła torebkę i ruszyła w stronę
drzwi.
-Widzimy się wieczorem. – szepnęła.
***
Minęło już kilka dni od czasu, kiedy Marek z Agatą są razem, choc nikt o tym nie wie. Wielkimi krokami zbliżał się termin rozprawy Bitnera. Lada chwila miała pojawic się Maja, a wraz z nią miliony pytań dotyczących pary mecenasów. Agata nie wiedziała co będzie musiała jej powiedziec żeby odpuściła. Pewnie powie jej wszystko, a potem ona powie Bartkowi, Bartek Dorocie i tak się rozniesie. Nie chciała tego, teraz było dobrze…
***
Było popołudnie, mecenas Przybysz siedziała sama w gabinecie, nikogo nie było w kancelarii. Nagle drzwi otworzyły się i weszli nimi dwaj umięśnieni mężczyźni, jeden z nich wyciągnął broń.
***
Minęło już kilka dni od czasu, kiedy Marek z Agatą są razem, choc nikt o tym nie wie. Wielkimi krokami zbliżał się termin rozprawy Bitnera. Lada chwila miała pojawic się Maja, a wraz z nią miliony pytań dotyczących pary mecenasów. Agata nie wiedziała co będzie musiała jej powiedziec żeby odpuściła. Pewnie powie jej wszystko, a potem ona powie Bartkowi, Bartek Dorocie i tak się rozniesie. Nie chciała tego, teraz było dobrze…
***
Było popołudnie, mecenas Przybysz siedziała sama w gabinecie, nikogo nie było w kancelarii. Nagle drzwi otworzyły się i weszli nimi dwaj umięśnieni mężczyźni, jeden z nich wyciągnął broń.
-Witam, pani Agato. – powiedział i wycelował w jej stronę.
Ktoś się tam buntuje, że nie ma moich opowiadań i Paula nadrabia :) No, więc jest. Proszę o jakieś pomysły, bo mam czarną dziurę w głowie. Może na jakieś nowe opowiadania ;))
Domcia
Ktoś się tam buntuje, że nie ma moich opowiadań i Paula nadrabia :) No, więc jest. Proszę o jakieś pomysły, bo mam czarną dziurę w głowie. Może na jakieś nowe opowiadania ;))
Domcia
znowu czesc "kriminalna" sie rozwija LUbie to! :D
OdpowiedzUsuńale mam nadzieje ze nic nie zrobia Agacie :D badz Markowi :P
Dzięki za opowiadanie ;) Możesz teraz dac np. ze ktos z tułu walnie tych miesniiaków:D Moze przeciek ze sa razem? Fajnie by było^^
OdpowiedzUsuńAkurat na następną częśc tego opowiadania mam pomysł ;) Więc to raczej odpada :D Przydałyby mi się pomysły na inne opowiadania ;)
UsuńDomcia